@Sławek => tak sobie dziś pomyślałem, że najprostszym sposobem na Marsalę (żeby się nie nachodzić) jest pójście do knajpy w Sheratonie czy Mariocie (z preferencją 40-go piętra), zamówić lampę wręczając kelnerowi słoiczek po dżemie z prośbą o przelanie winka w celu wyniesienia. Prosto, łatwo i przyjemnie :-)
Madame Bovary [2008-07-14 00:32:00]: dobranoc Madame. Słucham pięknej muzyki, nasączam winem z Anjou, grzmi i błyska się za oknem. Przyjaciele z drugiej strony monitora. Piękna noc. Chyba troche jeszcze poskanuje negatyw i tez zasne
jogin [2008-07-14 00:28:23]: znajdziemy marsalę Joginie Drogi z jej charakterystycznym posmakiem; amaretto, mz, nie tylko inaczej smakuje, ale i jest w swym smaku nazbyt nachalne, co nie przystoi eleganckiemu tiramisiowi. Szczególnie jesli masz zamiar podejmować tym specyałem także Madame
@Sławku => Klasyczne tiramisu powinno zawierać białe Marsala, które jest u nas trudno osiągalne. Barszczon podaje, że używa z tego powodu Amaretto. Poradź mi, proszę, czy mam dołożyć wszelkich starań aby znaleźć Marsalę czy mogę poprzestać na Amaretto?
Madame Bovary [2008-07-14 00:14:09]: właśnie Madame, czy jesteś zdania, że storczyk mógłby być? A może jest jeszcze bardziej odpowiedni kwiat? Bo Jogin to chciał, żeby obwisało girlandami :(
kankai [2008-07-13 23:42:19]: mnie tam totakiej aktywności, nawet teraz nie trza prowokować; zawszem był chętny, co mi i na starośc zostało. Mam nadzieję, że mimo to jakos wieko domkną ... ;)
"Duzo młodych małżeństw" powiadasz.... A jak tam demografia turecka, trzyma wyż?:) Cóż, europejski w duzej mierze Komstantynopol jest, po schiźmie miasto zyje w jako takiej komitywie... Im bardziej "tureckie" okolice, tym europejczyk wygląda orientalnie...
jogin [2008-07-13 23:06:43]: Tyraj-Misiu; może się jakoś spotkamy przy tym wynalazku Lepszej Połowy Barszczona. Pewnie będzie się wtedy miało już ku jesieni
kankai [2008-07-13 23:15:24: W Karahayiy nie ma Europejsczyków. Jest za to dużo młodych małżeństw z całej Turcji. Sądząc po rozmaitych pamiótkach w postaci kogucików, wody tamtejsze mają walory podnoszenia witalności. Europejczycy zatrzymują się w pobliskich Pammukalach - jesli podróżuja sami. Pammukale są znane, a Karahyit nie. Ja się dowiedziałem od Turka, z którym na kampingu piłem herbatę na jego dywanie. Polecił mi te miejscowośc, alnbowiem zapałał do mnie sympatią. Jeśli turyści docierają autokarami z pobliskich kurortów to po kąpieli w źródle Kleopatry wracają do swoich hoteli. A infrastruktura jest, jak najbardziej. Tyle, że Europejczyk wygląda egzotycznie tamże.
kankai [2008-07-13 23:20:02]: witaj! Jesli do tego wyra ciągną Cię w celach zacnych, to może nie powinienem przeszkadzać? Bo będę tylko rodzajem bólu głowy, hi hi
Madame - chyba poproszę Cię o konsultacje zabijania kalorii śmiechem, bo w sierpniu mam wizytę u dietetyka a w listopadzie u diabetologa...strach w oczach...
Jogin, Barszczon strumienie górskie zamraża, da rade z wulkanem:))) Grazynko, uważaj na kalorie:) Sławek, dlaczego miasteczka nie odwiedzaja turyści? Nie ma bazy?
Barszczon, czekam na Twoje własnorecznie zrobione tiramisu! Jako, ze to włoski specjał, proponuje skonsumować na szczycie Etny! Dobry wieczór wszystkim:))))
@Madame i @Sławku, POŻARŁEM! - na 1/3 załapał się mój bratanek Tomeczek z Olsztyna. Brzuszek mnie nie boli, bo jestem odporny. Od barszczona dostałem przepis Jego Lepszej Połowy na tiramisu z udziałem mascarpone i białej Marsali (to, co robiłem, to była gotowizna w proszku Gellwe). Z wykonaniem wersji barszczona poczekam Sławku na Ciebie - oczywiście Madame czuj się też zaproszona. Pomyślimy jak to obżarstwo zorganizować. Mniam, mniam...
Joginie - po powrocie - jeśli zechcesz - podam Ci przepis (od mojej Lepszej Połowy oczywiście) na to najlepsze na świecie tiramisu. 25 minut roboty - smak nieoceniony :))
@barszczon => lecę łatwizną, bo teraz robię z gotowego zestawu "Tiramisu" Gellwe -testuję go. Dziś będę biszkopt nasączał i przekładał masą. Jutro po południu będzie konsumpcja. Jeżeli podzielę się wrażeniami, oznaczać będzie, że przeżyłem.
@Sławek => wierzę Madame na słowo ponieważ nie mam dzieci - być może zbyt wolno oddychałem. Teraz choćbym nie wiem jak dyszał, to nic z tego nie będzie...choć, czy ja wiem - moja nieboszczka babcia Aleksandra mawiała: "jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści"...
jogin [2008-07-12 12:58:56]: wpadając, nie zadysz się. Madame twierdzi, że dzieci biorą się z przyspieszonych oddechów. Jeśli tak jest w istocie, gdybyś się zdyszał i taki właśnie byłby efekt, wtedy dopieo byłaby wpadka. I nie wiadomo, czy dałoby się Ciebie z niej, pardon za słowo, wyciągnąć ;) Pozdrawiam
jogin [2008-07-12 00:30:43]: to żczy zabrzmiało, nie powiem jak, mokro w każdym razie. Dobranoc, i dziekuję za okazję do pośmiania się dzięki tym dialogom, niekoniecznie fotograficznym
Madame Bovary [2008-07-12 00:25:57]: taaak; i tym muzy róznią się od chłopów z "Konopielki", którzy z rana orydynarnie szczali po prostu. Dobranoc Madame. Ja też idę spać, tylko najpierw się ... O, pardon!
@Jogin: uprawianie fotografii naucza nas, że nic się nie powatarza. Heraklit z Efezu miał rację - "panta rhei". Kiedyś napisalem nawet związany z tym wieszyk: "Panta rhei. Wśród świat zawiei rzy\uci ta, czy tamta. Bowiem - rhei panta". Ironia losu jest, że miasto Heraaklita zostało opuszczone przez morze, które teraz jest dobre 3 km ZA miastem, niegdyś portowym
Bartosz Wojciechowski [2008-07-11 23:12:26]: dzięki Ci, Dobry Człowieku, za uznanie; sam wiesz, jak tam się niełatwo foci obywateli, a zwłaszcza obywatelki
Madame Bovary [2008-07-11 22:50:12]: Madame, mogę tylko za Goethem: weile doch, Du bist so schon :) Jeśli to w ogóle możłiwe, to słabość tylko dodaje Ci uroku
Madame Bovary [2008-07-11 22:45:48]: toz to twórczość Madame, a nie profanacja. Nadchodziła burza, zruwał się wiatr, dziewczyny czekały na dolmusza. A w minutę póxniej dywany omal nie zmieniły się w latające dywany. Patrzyłem na to z baru vis a vis
Pod algidami jest szeroko rozkładany sklep
Nad dywanami szare niebo już się zmienia w step
Tu przed dziewczętami szary kurz zatyka nos
Wraz z klientami zmienić chcą swój algidowy los... Wybacz Czesławie za tę profanację ;)
@Sławek => tak sobie dziś pomyślałem, że najprostszym sposobem na Marsalę (żeby się nie nachodzić) jest pójście do knajpy w Sheratonie czy Mariocie (z preferencją 40-go piętra), zamówić lampę wręczając kelnerowi słoiczek po dżemie z prośbą o przelanie winka w celu wyniesienia. Prosto, łatwo i przyjemnie :-)
Wpadnę wieczorkiem...
jogin [2008-07-14 01:18:31: do wieczora; jutro (a właściwie dziś) jeszcze wpadnę na chwilę. Miłych snów
@Sławek => Cała trójka wysikana - dobranoć
Bartosz Wojciechowski [2008-07-14 00:49:00]: dyć tyram; i skanuję negatyw z meetingu, coś ponoć na niego nie dotarł :) Pozdrawiam
tyrajmisiu ;)
Madame Bovary [2008-07-14 00:32:00]: dobranoc Madame. Słucham pięknej muzyki, nasączam winem z Anjou, grzmi i błyska się za oknem. Przyjaciele z drugiej strony monitora. Piękna noc. Chyba troche jeszcze poskanuje negatyw i tez zasne
jogin [2008-07-14 00:28:23]: znajdziemy marsalę Joginie Drogi z jej charakterystycznym posmakiem; amaretto, mz, nie tylko inaczej smakuje, ale i jest w swym smaku nazbyt nachalne, co nie przystoi eleganckiemu tiramisiowi. Szczególnie jesli masz zamiar podejmować tym specyałem także Madame
tiramisu... amaretto... marsala.... Klasycznie... Dobranoc Panom :)
@Sławku => Klasyczne tiramisu powinno zawierać białe Marsala, które jest u nas trudno osiągalne. Barszczon podaje, że używa z tego powodu Amaretto. Poradź mi, proszę, czy mam dołożyć wszelkich starań aby znaleźć Marsalę czy mogę poprzestać na Amaretto?
nie.... Bo mi Big zabrali ;)
Madame Bovary [2008-07-14 00:18:27: czyzbym przekręcił nazwę? Azaliż to są sterczyki? ;)
Ważne, aby nie były starczyki ;)
No widzisz Madame tego Cyca?
Jeszcze nie mogę iść spać, bo nie byłem na ostatnim psim sikaniu - deszcz pada a psy mendzą o wyjście.
Madame Bovary [2008-07-14 00:18:27: czyzbym przekręcił nazwę? Azaliż to są sterczyki? ;)
Madame Bovary [2008-07-14 00:14:09]: właśnie Madame, czy jesteś zdania, że storczyk mógłby być? A może jest jeszcze bardziej odpowiedni kwiat? Bo Jogin to chciał, żeby obwisało girlandami :(
Storczyk??!! ;)
@Madame => przestań, bo ten Małpi Cyc gotów go rozwijać!...
@Sławek => może być storczyk; obie foty już widziałem. Tiramisu Żabko - Robaczku, tiramisu!
Widzę, że Panowie w moim temacie siedzą... kwiatowym oczywiście :))
Slawekol [2008-07-14 00:11:44: na tiramisia się załapię, spoko; łasuch jestem
...A w ogóle to Ty myśl o tiramisu a nie o takich pierdołach...
jogin [2008-07-14 00:08:39: zerknij w piurv PF katalog .Nowe1 - portret księdza Tyszki
jogin [2008-07-14 00:08:39]: jakiś dumny storczyk może?
@Sławek => ona jest też wypiętrzona kwiatkami i zasłoni, co ma zasłonić; zwisają jakieś paprotki czy inne "koperki"
jogin [2008-07-14 00:03:52]: phi, zwisająca, powiadasz :(((
@Sławek => to jest taka rozczapierzona, zwisająca rozgałęzieniami wiązanka kładziona na dole "jesionki"
jogin [2008-07-13 23:53:10: a co to jest pajączek?
@Sławek => dziurę wyborują i "pajączkiem" zasłonią!
jogin [2008-07-13 23:41:15]: Ty, ty, ty...., brutalu!!!
kankai [2008-07-13 23:42:19]: mnie tam totakiej aktywności, nawet teraz nie trza prowokować; zawszem był chętny, co mi i na starośc zostało. Mam nadzieję, że mimo to jakos wieko domkną ... ;)
toc wiem, ale prowokuje Cie jawnie:)))))
@Sławek => czuj się kopnięty w żopu!
jogin [2008-07-13 23:35:44]: żebym tylko ja doczekał Misiu Słodki ;)
kankai [2008-07-13 23:33:58]: oni mają przyrost dodatni. Nie czekają na pełnię ;) Kłujają się i w nowiu...
@Sławek - poczekam Żabko - Robaczku, poczekam - inni też poczekają!
"Duzo młodych małżeństw" powiadasz.... A jak tam demografia turecka, trzyma wyż?:) Cóż, europejski w duzej mierze Komstantynopol jest, po schiźmie miasto zyje w jako takiej komitywie... Im bardziej "tureckie" okolice, tym europejczyk wygląda orientalnie...
jogin [2008-07-13 23:06:43]: Tyraj-Misiu; może się jakoś spotkamy przy tym wynalazku Lepszej Połowy Barszczona. Pewnie będzie się wtedy miało już ku jesieni
kankai [2008-07-13 23:15:24: W Karahayiy nie ma Europejsczyków. Jest za to dużo młodych małżeństw z całej Turcji. Sądząc po rozmaitych pamiótkach w postaci kogucików, wody tamtejsze mają walory podnoszenia witalności. Europejczycy zatrzymują się w pobliskich Pammukalach - jesli podróżuja sami. Pammukale są znane, a Karahyit nie. Ja się dowiedziałem od Turka, z którym na kampingu piłem herbatę na jego dywanie. Polecił mi te miejscowośc, alnbowiem zapałał do mnie sympatią. Jeśli turyści docierają autokarami z pobliskich kurortów to po kąpieli w źródle Kleopatry wracają do swoich hoteli. A infrastruktura jest, jak najbardziej. Tyle, że Europejczyk wygląda egzotycznie tamże.
iiii tam, dzisiaj nie ma pełni:))))))
kankai [2008-07-13 23:20:02]: witaj! Jesli do tego wyra ciągną Cię w celach zacnych, to może nie powinienem przeszkadzać? Bo będę tylko rodzajem bólu głowy, hi hi
@kankai - posta dostałem
Madame - chyba poproszę Cię o konsultacje zabijania kalorii śmiechem, bo w sierpniu mam wizytę u dietetyka a w listopadzie u diabetologa...strach w oczach...
aaa, to chorujesz na to samo, co ja:))) Jogin, "pozdrawiam i zapraszam", hehehe... Sławek, budx sie, bo mnie do wyra gonią!
Kankai - kalorie zabijam śmiechem ;)
Jogin, Barszczon strumienie górskie zamraża, da rade z wulkanem:))) Grazynko, uważaj na kalorie:) Sławek, dlaczego miasteczka nie odwiedzaja turyści? Nie ma bazy?
Ale mam dobrze :) Wczoraj pożerałam ciasto Ma_rysi ( nawet dostałam na wynos) a teraz czuje się zaproszona na tiramisu... ech... dolce vita ;))
...i wylecieć w górę z wyrzucanymi gazami i kamieniami...
Barszczon, czekam na Twoje własnorecznie zrobione tiramisu! Jako, ze to włoski specjał, proponuje skonsumować na szczycie Etny! Dobry wieczór wszystkim:))))
@Madame i @Sławku, POŻARŁEM! - na 1/3 załapał się mój bratanek Tomeczek z Olsztyna. Brzuszek mnie nie boli, bo jestem odporny. Od barszczona dostałem przepis Jego Lepszej Połowy na tiramisu z udziałem mascarpone i białej Marsali (to, co robiłem, to była gotowizna w proszku Gellwe). Z wykonaniem wersji barszczona poczekam Sławku na Ciebie - oczywiście Madame czuj się też zaproszona. Pomyślimy jak to obżarstwo zorganizować. Mniam, mniam...
Joginie Drogi, gdzieżeś zniknął? Nie boli Cię brzuszek, łakomczuszku?
Jogin - Ja to bym chciała gotowe tiramisu ale pewnie już zjadłeś...
@barszczonie, zechcę :-)
Joginie - po powrocie - jeśli zechcesz - podam Ci przepis (od mojej Lepszej Połowy oczywiście) na to najlepsze na świecie tiramisu. 25 minut roboty - smak nieoceniony :))
...Skleroza - witam Cię
@barszczon => lecę łatwizną, bo teraz robię z gotowego zestawu "Tiramisu" Gellwe -testuję go. Dziś będę biszkopt nasączał i przekładał masą. Jutro po południu będzie konsumpcja. Jeżeli podzielę się wrażeniami, oznaczać będzie, że przeżyłem.
Joginie - ja do tiramisu używam biszkoptów kupnych. Ale i tak jest najlepsze na Świecie :)
@Sławek => wierzę Madame na słowo ponieważ nie mam dzieci - być może zbyt wolno oddychałem. Teraz choćbym nie wiem jak dyszał, to nic z tego nie będzie...choć, czy ja wiem - moja nieboszczka babcia Aleksandra mawiała: "jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści"...
takieo
BDB
jogin [2008-07-12 12:58:56]: wpadając, nie zadysz się. Madame twierdzi, że dzieci biorą się z przyspieszonych oddechów. Jeśli tak jest w istocie, gdybyś się zdyszał i taki właśnie byłby efekt, wtedy dopieo byłaby wpadka. I nie wiadomo, czy dałoby się Ciebie z niej, pardon za słowo, wyciągnąć ;) Pozdrawiam
...ale będę tu wpadał
Dziś i jutro mam dni rodzinne warszawsko-olsztyńskie.
jogin [2008-07-12 08:32:24]: uszanowanie, dobry dzień :)
Już wstałem i postałem na progu chałupy w wiadomym celu...Dzieńdoberek!
jogin [2008-07-12 00:30:43]: to żczy zabrzmiało, nie powiem jak, mokro w każdym razie. Dobranoc, i dziekuję za okazję do pośmiania się dzięki tym dialogom, niekoniecznie fotograficznym
...życzy...
Ja też, ja też - kolorowych snów żczy jogin :-)))
Madame Bovary [2008-07-12 00:25:57]: taaak; i tym muzy róznią się od chłopów z "Konopielki", którzy z rana orydynarnie szczali po prostu. Dobranoc Madame. Ja też idę spać, tylko najpierw się ... O, pardon!
jogin [2008-07-12 00:22:31]: a uszczelka, powiadasz, zużyta przez Bąka? Niedobrze, panie Bobrze...
Pissing to tylko angielskie Muzy... polskie po prostu siusiają ;) I tym miłym akcentem mówię Panom - dobranoc ;)
Sławek, przestań, bo się zapluję od śmichu! No w życiu bym tak nie skojarzył!
jogin [2008-07-12 00:04:0: nie wiedziałęm, że Muzy tez uprawiają pissing...
...Ja mogę tylko szurnąć nóżką i powiedzieć wierszyk, np.: "Pticzka lietajet, pticzka igrajet, pticzka pajot/ pticzka lietała, pticzka igrała, pticzki uż niet..."
Starożytności Koledze się zachciało! Ja nie odwdzięczę się żadną poezją bo mnie te wszystkie Erato i inne muzy olały
@Jogin: uprawianie fotografii naucza nas, że nic się nie powatarza. Heraklit z Efezu miał rację - "panta rhei". Kiedyś napisalem nawet związany z tym wieszyk: "Panta rhei. Wśród świat zawiei rzy\uci ta, czy tamta. Bowiem - rhei panta". Ironia losu jest, że miasto Heraaklita zostało opuszczone przez morze, które teraz jest dobre 3 km ZA miastem, niegdyś portowym
Wysikane, wysikane! a przed chwilą skończyłem piec biszkopt na Tiramisu. W tak wybornym towarzystwie to niepowtarzalne przeżycie!
@Jogin: Joginie Drogi, jak miło Cię widzeć. Psy już wieczornie wysikane? Możesz chwilkę zabawić z nami?
...Prosiak brzmi ładnie ale osioł też...hehe
Aleście się, moi Drodzy, rozdokazywali...
Omajgad... Ja nic tu o Joginie nie pisałam i proszę mi tu nic nie imputować w związku z tym osłem... ;)))
Madame Bovary [2008-07-11 23:25:53: Madame! Jeśli Jogin to przeczyta .... Mam nadzieję doświadczyc tego, o czym napisałaś. Oby niebawem! :)
W pewnych okolicznościach przyrody latam, gadam...full serwis, jak to zwykł mawiać pewien znany osioł ;)
Bartosz Wojciechowski [2008-07-11 23:12:26]: dzięki Ci, Dobry Człowieku, za uznanie; sam wiesz, jak tam się niełatwo foci obywateli, a zwłaszcza obywatelki
Madame Bovary [2008-07-11 23:09:40: do tej pory znałem pielęgniarki-latawice. Latająca madame - to pobudza moja wyobraźnię i przyspiesza oddech ;)
dobre foto! :)
Tylko wiesz... Żeby nie było tak jak w Szpitalu na kraji mesta (czy jakoś tak ).... Gdyby mogła fruwać, latałabym jak gołębica ;))
Madame Bovary [2008-07-11 22:50:12]: Madame, mogę tylko za Goethem: weile doch, Du bist so schon :) Jeśli to w ogóle możłiwe, to słabość tylko dodaje Ci uroku
Sławek - to nie twórczość, to chwila słabości, głupotą zwana :))
Madame Bovary [2008-07-11 22:45:48]: toz to twórczość Madame, a nie profanacja. Nadchodziła burza, zruwał się wiatr, dziewczyny czekały na dolmusza. A w minutę póxniej dywany omal nie zmieniły się w latające dywany. Patrzyłem na to z baru vis a vis
woythek [2008-07-11 22:44:57: koncerny, których istotą, sensem i celem jest szmal - są wszędzie tam, gdzie jest szmal.
Pod algidami jest szeroko rozkładany sklep Nad dywanami szare niebo już się zmienia w step Tu przed dziewczętami szary kurz zatyka nos Wraz z klientami zmienić chcą swój algidowy los... Wybacz Czesławie za tę profanację ;)
ale za to odwiedzane przez zachodnie koncerny