Na igrzyskach przyjemność stawała się namiętnością, której nadmiar ganili mędrcy, za przykładem których poszli chrześcijanie. Arena stawała się okrutnym spektaklem, w mniemaniu ludzi gladiatorzy to samobójcy, kandydaci do morderstwa (zresztą byli często ochotnikami, inaczej spektakl byłby nudny). Gladiatorzy wnosili do życia rzymskiego dużą dozę sadystycznej rozkoszy, w pełni akceptowanej zresztą. Największe zainteresowanie budziła śmioerć jednego z walczących, ale jeszcze większe emocje wywoływała decyzja zabicia lub oszczędzenia jednego z walczących, który wyczerpany, przerażony musiał błagać o łaskę.
Na igrzyskach przyjemność stawała się namiętnością, której nadmiar ganili mędrcy, za przykładem których poszli chrześcijanie. Arena stawała się okrutnym spektaklem, w mniemaniu ludzi gladiatorzy to samobójcy, kandydaci do morderstwa (zresztą byli często ochotnikami, inaczej spektakl byłby nudny). Gladiatorzy wnosili do życia rzymskiego dużą dozę sadystycznej rozkoszy, w pełni akceptowanej zresztą. Największe zainteresowanie budziła śmioerć jednego z walczących, ale jeszcze większe emocje wywoływała decyzja zabicia lub oszczędzenia jednego z walczących, który wyczerpany, przerażony musiał błagać o łaskę.
ale znakomita wiekszosc sie bawila :)
się rozumiemy, co?:))))
o. kankai. wyjelas mi sentens spod klawiatury ;-)
za czasow swietnosci koloseum byli z pewnoscia obecni tacy ktorzy sie dobrze bawili (trybuny) i tacy ktorym nie bylo do smiechu (scena) ...
Na trybunach owszem, na arenie nieco mniej....
tam raczej nie rozpaczali i sie dobrze bawili ;)
slychac szczęk, krzyki i jęki rozpaczy ;)
Sprytnie ukryłeś ludzi w kadrze :)
bylem tam dwa tyg temu ,mi sie podoba