Skarga 95
Jeżeliby noc taka zdarzyła się kiedy,
W którą to wzniosłe rymy tuż obok mię spłyną,
Aby jej nie zasmucić poranną godziną,
Ty mnie, mój wierszu lichy, uratujesz z biedy.
Wiem, że jesteś za marny by cie dać na trony,
Lecz od ciebie marniejsi zdarzają się przecie,
Bo czemuś, co mię znają, powiadają w świecie
O mnie innym „Poeta biedny i szalony,
Głupiec co sen pokochał nieznanej urody,
Co pióro w dłoń ująwszy lecieć doń zamierzał,
Co milczy, gdy ma zdradzić kochania powody,
Co plecie ciągle wiersze, a stroni pacierza...”.
Cóż, kiedy ja powodów żadnych nie znajduję.
Jak mam więc odpowiedzieć czemu ją miłuje?
Marcus de Reocena
oj oj oj... już czuję ten klimacik... :)
+++
fajnie
Skarga 95 Jeżeliby noc taka zdarzyła się kiedy, W którą to wzniosłe rymy tuż obok mię spłyną, Aby jej nie zasmucić poranną godziną, Ty mnie, mój wierszu lichy, uratujesz z biedy. Wiem, że jesteś za marny by cie dać na trony, Lecz od ciebie marniejsi zdarzają się przecie, Bo czemuś, co mię znają, powiadają w świecie O mnie innym „Poeta biedny i szalony, Głupiec co sen pokochał nieznanej urody, Co pióro w dłoń ująwszy lecieć doń zamierzał, Co milczy, gdy ma zdradzić kochania powody, Co plecie ciągle wiersze, a stroni pacierza...”. Cóż, kiedy ja powodów żadnych nie znajduję. Jak mam więc odpowiedzieć czemu ją miłuje? Marcus de Reocena