Lubię tak kawa na ławę...:-)) kończąc swoją wypowiedź, w jednym ze zwiedzanych przez mnie obiektów osoby pilnujące dane pomieszczenie, były w stanie z najmniejszymi detalami opowiedzieć o nich. w podniszczonych notesach mieli nawet reprodukcję zdjęć ukazujących komnaty w dawnych wystrojach. bardzo mi takie połączenie przypadło do gustu, miałeś uczucie że nie jesteś tam intruzem, tylko oczekiwanym gościem :-)
Małgośko => Zdjęcie jest przekorne, wykorzystuje fakt, że lubimy pewne sytuacje widzieć jak w krzywym zwierciadle... Ale to jest tylko moment. Tak naprawdę panowie pracują, nie nudzą się wcale, turyści im nie dadzą... Ochrona, to ochrona, nie da się połączyć z funkcją przewodnika. Pzdr :{)
szkoda że Włodarze tego miejsca nie potrafią wykorzystać sposobności i nakłonić Panów do pełnienie również roli przewodników, a może tak właśnie jest i teraz odpoczywają...? nie znam tego obiektu i zwyczajów w nim panujących.
:)
Lubię tak kawa na ławę...:-)) kończąc swoją wypowiedź, w jednym ze zwiedzanych przez mnie obiektów osoby pilnujące dane pomieszczenie, były w stanie z najmniejszymi detalami opowiedzieć o nich. w podniszczonych notesach mieli nawet reprodukcję zdjęć ukazujących komnaty w dawnych wystrojach. bardzo mi takie połączenie przypadło do gustu, miałeś uczucie że nie jesteś tam intruzem, tylko oczekiwanym gościem :-)
Małgośko => Zdjęcie jest przekorne, wykorzystuje fakt, że lubimy pewne sytuacje widzieć jak w krzywym zwierciadle... Ale to jest tylko moment. Tak naprawdę panowie pracują, nie nudzą się wcale, turyści im nie dadzą... Ochrona, to ochrona, nie da się połączyć z funkcją przewodnika. Pzdr :{)
szkoda że Włodarze tego miejsca nie potrafią wykorzystać sposobności i nakłonić Panów do pełnienie również roli przewodników, a może tak właśnie jest i teraz odpoczywają...? nie znam tego obiektu i zwyczajów w nim panujących.
:)
dobre
A tam gdzie większe dziury bujniej wyrosło :) Fajne.
:)
fajne:)
"Od chwili, gdy nauczyłem się wspominać, nie nudziłem się już wcale". (Albert Camus) Może i panowie nie nudzą się wcale... :)
:-)
Tak, jest to fragment zamku w Wiśniczu Nowym. He, he, a ja teraz dopiero zauważyłem, jaka dziurawa rynna jest... Dzięki za wpisy, pozdrawiam :{)
A ja bym tak posiedziala w slońcu ,tylko,żeby nie trzeba bylo rozmawiać :) Fajna scenka
przyłączyłabym się ale ile bym tak wysiaedziała?
Fajne
Pilnować trzeba...dla chleba....Tłumów tam nie ma, nie napracują się, ale zdjęcie ładnie pokazuje miejsce, zachęca do odwiedzin.
znudzili sie pilnowaniem...
:D Miło w kwietniowym słonku... Kadr jak zwykle u Ciebie przemyślany :) a dachóweczka zachwycająco fotogeniczna - Zdrówka! :))
ciekawe co na to Lubomirscy:))
bardzo lubię takie opowieści o zwykłych ludziach.... Zabytek zabytkiem, to panowie są kwintesencją obrazu....
Ładnie ich przyłapałeś :)
Zamek w Nowym Wiśniczu?