Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Myszyniec, 12 listopada 1986. Przy maszynie do szycia Singer. W dawniejszych czasach było to bardzo kosztowne urządzenie. panny z zamożniejszych kurpiowskich domów dostawały je w posagu.
Przeszłość tkwi, często jak zadra, w pamieci ludzkiej, w niej ukształtowały się żywe do dzisiaj stereotypy. Fotografia reportażowa pełni dzisiaj rolę dokumentu historycznego, nie da sie tego zakwestionować.
bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Cieszę się, że przeszłośc przemówiła, bo to potwierdza sens fotografowania takich sytuacji. Liściu; miałem świadomość, że fotografuję cos niezwykłego, co z czasem bedzie nabierało znaczenia. Nie miałem natomiast pojęcia, jaki będzie ten innny swiat. Pozdrawiam
Moja babcia miała maszynę czólenkową; po udoskonaleniu pojawiły się bębenkowe - taką miała moja Matka. Bębenkowe mogły mieć napęd elektryczny, bo pozwalały na szycie z dużą prędkością. Pozdr.
jeden - maleńki - problem, który zauważyłem przy porównywaniu obu "jarmarcznych" serii. Kolorowe - były robione w zupełnie innym czasie niż czarno-białe. Czy byłyby równie kolorowe w podobnych warunkach klimatycznych? :)
Ciekawa jest ewolucja marzeń:)
ech jak wile się zmieniło na świecie przez te 23 lata
Moc!
super
jejciu, lubie sobie u ciebie pochodzic
swietny moment
znakomita reporterka.
!!!
świetnie wyłapane emocje
Przeszłość tkwi, często jak zadra, w pamieci ludzkiej, w niej ukształtowały się żywe do dzisiaj stereotypy. Fotografia reportażowa pełni dzisiaj rolę dokumentu historycznego, nie da sie tego zakwestionować.
czy w tamtych czasach zawodowo reporterką też się zajmowałeś?
bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Cieszę się, że przeszłośc przemówiła, bo to potwierdza sens fotografowania takich sytuacji. Liściu; miałem świadomość, że fotografuję cos niezwykłego, co z czasem bedzie nabierało znaczenia. Nie miałem natomiast pojęcia, jaki będzie ten innny swiat. Pozdrawiam
reportażowe oko - czy Autorze miałeś świadomość tego, zę dokumentujesz codzienność dla potomnych którzy będą żyli w innym świecie?
:) auć - chyba się muszę poprawić. Ale ja tak z dobrego serca :)
Kupić, sprzedać, potargować.... A najważniejsze - być przy tym. Dlatego widzowie są najważniejsi :)
Singera w spadku po Niemcach we Wrocku odziedziczyła moja babcia.. :)
Prawdziwy, porządny Singer jest nie do zajechania. Mam jeden w domu, przedwojenny, po babce :)...
Samo życie...
...@barszczon to taki upierdliwy facet...
Moja babcia miała maszynę czólenkową; po udoskonaleniu pojawiły się bębenkowe - taką miała moja Matka. Bębenkowe mogły mieć napęd elektryczny, bo pozwalały na szycie z dużą prędkością. Pozdr.
jeden - maleńki - problem, który zauważyłem przy porównywaniu obu "jarmarcznych" serii. Kolorowe - były robione w zupełnie innym czasie niż czarno-białe. Czy byłyby równie kolorowe w podobnych warunkach klimatycznych? :)
Fajne, takie tętniące życiem
- a na ile stoi ta maszyna? - pyta pani w chuścinie...
bomba. takie true photo..
to były czasy ...
po tej pani w centrum to widać że już cena jest ubijana..podoba mi się to foto z dawnych lat.wspomnienia.