bimbrowniku, ale czy to jest jakaś koncepcja delektować się niemożliwością wymówienie rrrkkkttt i kojarzyć to z supermarketem znanym z reklam? Wielki mi konceptualizm.
ramalamabangbang, rrrrakkkktrarrrrrrakarrrrrttttkaaaaaaaaaaaaaaa. Literalnie, niebanalnie, bezkontekstowo, istne haiku spolgloskowe, domyslne istnienie samogloski zakloca rytm poematu, ale znak R wystawia jego certyfikat jakosci.
bimbrowniku, ale czy to jest jakaś koncepcja delektować się niemożliwością wymówienie rrrkkkttt i kojarzyć to z supermarketem znanym z reklam? Wielki mi konceptualizm.
(Moze - U)
bo koncepcja kona w ogóle jestem antykoncepcjualistą znaczy chrześcijanin lol
traktat banałów(o zdjęciu)
ramalamabangbang, rrrrakkkktrarrrrrrakarrrrrttttkaaaaaaaaaaaaaaa. Literalnie, niebanalnie, bezkontekstowo, istne haiku spolgloskowe, domyslne istnienie samogloski zakloca rytm poematu, ale znak R wystawia jego certyfikat jakosci.