dla Anny, a nie dla Autora: Skarga 79
Drwię sobie z sądów, plwam na obyczaje,
Za nic mi spokój, czy ciała rozkosze.
Taką to siłę owa miłość daje,
Którą rok szósty już w mym sercu noszę.
Lecz świadom jestem, że czas wszystko zmieli,
Każdą materię, przeto o to proszę
By los oszczędził wiersze które głoszę
Piórem, a inni czytać je zechcieli.
Gdy w proch czas zetrze moje liche ciało,
Niechaj się tedy dowie, jak płonąłem,
Że ognia tego zgasić się nie dało,
Chociaż starałem się z wielkim mozołem.
A może westchnie: ”Gdybym to wiedziała
Jako mnie kocha, też bym go kochała”.
Marcus de Reocena
dla Anny, a nie dla Autora: Skarga 79 Drwię sobie z sądów, plwam na obyczaje, Za nic mi spokój, czy ciała rozkosze. Taką to siłę owa miłość daje, Którą rok szósty już w mym sercu noszę. Lecz świadom jestem, że czas wszystko zmieli, Każdą materię, przeto o to proszę By los oszczędził wiersze które głoszę Piórem, a inni czytać je zechcieli. Gdy w proch czas zetrze moje liche ciało, Niechaj się tedy dowie, jak płonąłem, Że ognia tego zgasić się nie dało, Chociaż starałem się z wielkim mozołem. A może westchnie: ”Gdybym to wiedziała Jako mnie kocha, też bym go kochała”. Marcus de Reocena