niestety, kotek zwiał zaraz po zrobieniu fotki, więc poza okiem był chyba w dobrej formie:))
ale gołąb, który w agonii zamieszkał na moim parapecie przy odrobinie wsparcia odzyskał zdrowie:)))
ooo szkoda go. Ja jak znajduję chore zwierzę to leczę...mam nadzieję, że pomogłaś mu. :) Ostanim moim wychowankiem był gołąb jakiś afrykański zbłąkany.
niestety, kotek zwiał zaraz po zrobieniu fotki, więc poza okiem był chyba w dobrej formie:)) ale gołąb, który w agonii zamieszkał na moim parapecie przy odrobinie wsparcia odzyskał zdrowie:)))
ooo szkoda go. Ja jak znajduję chore zwierzę to leczę...mam nadzieję, że pomogłaś mu. :) Ostanim moim wychowankiem był gołąb jakiś afrykański zbłąkany.
nie bardzo chory?
nie bardzo