Opis zdjęcia
Ustrój Tybetu był haniebny. Niewiele jest przesady w chińskiej tezie, ze społeczeństwo składało się tam z niewolników i właścicieli niewolników. Co prawda tybetańscy niewolnicy nie głodowali i absolutnie nie mieli świadomości swego zniewolenia. Żyli w odrealnionym święcie harmonii z Nadprzyrodzonym, ufnym zjednoczeniu ze swym bogiem-królem, wierni wzniosłym zasadom wszechogarniającej sprawiedliwości oraz poszanowania wszystkiego, co żyje w Naturze. Mieli jasny cel, chociaż nieziemski: nirwanę. Byli szczęśliwi. My wszelako wiemy, ze tamta ich szczęśliwość była złudą, albowiem wykluczała pożądania, które są motorem postępu. A tylko postęp gwarantuje szczęście społeczeństw i jednostek. Tybetańczycy dążyli do roztopienia się w Nicości, wiec niezależnie od swych urojeń byli nieszczęśliwi, gdyż Nicość nie istnieje, wszędzie jest materia. Należało ich zbawić od fikcji. Przynieśli im Chińczycy wybawienie od szczęścia fikcyjnego, dali szczęście konkretne w postaci szkół podstawowych, komun, ludowych mityngów, na których mogą się wzajemnie potępiać, oraz długopisów i rowerów. Nauczyli ich kręcić pedały zamiast absurdalnych młynków modlitewnych. Chińczycy otworzyli Tybet. Nie na cały świat wprawdzie, ale na Chiny, które zawszeć są ćwiartką świata. Oduczyli Tybetańczyków żyć wedle zmurszałych praw, nauczyli zaś odgrywać role, przypisane im wedle centralnego planu.
uga guga! uaaa! dobre Piotrku dobre!
a mnie sie te kolora bardzo podobajo :D
z terakoty ten wojownik?
i pod opisem też
wiesz co? Doda bez majtek Ci się wyświetla pod skalą ocen
Bez komentarza, pozdrawiam :)
:)
przez Sto Lat Samotności wędruje wychudły Aureliano Buendia
zabiedzony Batman na przycinarce do cygar wiezie na ogródki dzialkowe tyczkę do fasoli :]
byłam setną oglądającą :) Jakaś nagroda ?
super
Kffa ale brzydki... nie wiedzieć, który bardziej... obaj są siebie warci... brrr...
świetne
:D
:D mrokiem powialo supa