Jakże pełna uroku i jak szczęśliwa jest forma bytu, którą pani obrała. Jakże piękna i prosta jest teza, którą dano Ci swym życiem ujawnić. Lecz za to z jakim mistrzostwem, z jaką finezją wywiązuje się pani z tego zadania.
pozwoliłem sobie na delikatną parafrazę słów Mistrza ;)
Nie mów mi, żem szalona! Chcę byś ty oszalał!
Całą duszą wybiegam co dzień na rozstaje,
Płomień w oku niosąca, co jak upiór wstaje,
By się własną pożogą i obłędem spalał.
I idę czekająca, że mi się wydaje -
Jakby mnie krwawy wicher na ziemię obalał,
W pragnieniu rozpaczliwym - strzęp mi nie ocalał,
W męce nocy bezsennych serce bić ustaje.
Przyjdz...bo pragnę, byś porwał i okalał
Piersi moje nabrzmiałe, brzemienne nadzieją,
Co jako śnieżne grona pragnieniem się śmieją...
Nie mów mi, żem szalona!... Chcę byś ty oszalał!
Sny moje...piersi moje...wszystko w żądzy kona!
I usta...usta moje...nie mów, żem szalona!...
Kazimiera Zawistowska
straszne*
brunonaschultzasnybywająstarszne
piękne. (dla mojego brunopoczucia zbyt oswojona)
na tak.
...
Jakże pełna uroku i jak szczęśliwa jest forma bytu, którą pani obrała. Jakże piękna i prosta jest teza, którą dano Ci swym życiem ujawnić. Lecz za to z jakim mistrzostwem, z jaką finezją wywiązuje się pani z tego zadania. pozwoliłem sobie na delikatną parafrazę słów Mistrza ;)
Ona widzi te sny.
b. dobrze zagrana scena jak w filmach z lat 60-70tych. wyrazista rola aktorki ... nostalgia za takimi klimatami mnie czasem dopada. dzięki za to. pzdr
fajnie na twarzy.
+
nie mam zamiaru go zostawiac w spokoju moja sprawa czemu uzyalam wlasnie takiego opisu a brunon byl brunonem i nie byl boskoscia zastrzezona
piekny portret....;-)
Brunona zostaw w spokoju! Sny Schulza to dopiero wyzwanie!. Zdjęcie fajne ,opis nad wyraz.
piękna pani piękne foto
Nie mów mi, żem szalona! Chcę byś ty oszalał! Całą duszą wybiegam co dzień na rozstaje, Płomień w oku niosąca, co jak upiór wstaje, By się własną pożogą i obłędem spalał. I idę czekająca, że mi się wydaje - Jakby mnie krwawy wicher na ziemię obalał, W pragnieniu rozpaczliwym - strzęp mi nie ocalał, W męce nocy bezsennych serce bić ustaje. Przyjdz...bo pragnę, byś porwał i okalał Piersi moje nabrzmiałe, brzemienne nadzieją, Co jako śnieżne grona pragnieniem się śmieją... Nie mów mi, żem szalona!... Chcę byś ty oszalał! Sny moje...piersi moje...wszystko w żądzy kona! I usta...usta moje...nie mów, żem szalona!... Kazimiera Zawistowska
:)