Opis zdjęcia
Profesor Fiodorow na sali operacyjnej - Klinika Mikrochirurgii Oka w Kałudze. Fiodorow międzynarodową sławę zdobył jako autor koncepcji leczenia wad wzroku metoda mikronacięć. Pomysł organizacji pracy lekarzy i techniki leczenia skopiowali od Fiodorowa Amerykanie. Na zdjęciu profesor Fiodorow na sali operacyjnej, dziwnym sterylnym miejscu, w którym panowało nadciśnienie, by po otwarciu drzwi żaden pyłek nie odstał sie do środka. Zdjęcie wykonanłem 28 czerwca 1989 roku wczesnym popołudniem. I jeszcze to, co Jogin napisał pod tym zdjęciem - bo interesujące: "jogin [2008-05-13 09:33:57] Fiodorow jest prekursorem "taśmowych" operacji okulistycznych - ten ciąg technologiczny widoczny jest na zdjęciu. Pacjenci leżeli na stołach przygotowani do identycznego zabiegu. Z zespolu lekarzy każdy miał przypisaną czynność operacyjną i był jeden głóny "szpenio" , np. Fiodorow, który kolejno przechodził do wcześniej przygotowanych operacyjnie przez innego chirurga (innych chirurgów) pacjentów i wykonywał najważniejszą czynność dla danej operacji. Dzięki temu Fiodorow czy inna sława mógł w czasie jednego pobytu na sali zoperować, tak jak na zdjęciu, ośmiu pacjentów. Dzięki metodzie Fiodorowa zaczęto wykonywać w ZSRR niewyobrażalną wcześniej ilość operacji okulistycznych. Nie mam wiedzy ale sądzę, że metoda ta może być stosowana w innych krajach. Nasuwa mi się takie powiedzenie : "gdzie diabeł nie może, tam Sławka (ola) pośle!".
Sławek, przeczytałem opis - ciekawe!!!
kumam, mam zajawke na obraz ostatnio , chyba to lenistwo mentalne czy co, twe bronia sie same bez opisu, tak mysle...
poczekajwpiwnicymambimber [2008-05-17 00:36:19]: dzieki za uznanie :) Sa foty, pod ktorymi tocza sie debaty na temat na fotach przedstawiony. To tez ma swoj walor. Pozdrawiam
Slawkol ty masz gadane rizpekt, szkoda ze nie umiem czytać, dobrze ze fajne zdjecia robisz, wiec zaglądam...
SetiŁ jogin ma racje! Fiodorow to naukowiec, uynana sawa midyznarodowa. Jego dzialalnosc nie miala wiele wspolnego z ideologia. W necie wygrzebalem na jego temat m.in. cos takiegoŁ ęPierwsze poważne próby przeprowadzenia operacji wad refrakcyjnych zanotowano na początku lat 50-tych (pierwsze publikacje pochodzą z roku 1953), kiedy to japoński oftalmolog, dr Sato, przeprowadził szereg zabiegów na ochotnikach z wadami krótkowzroczności. Jego operacje polegały na wykonaniu prymitywnych nacięć rogówki przy pomocy tradycyjnego skalpela. Ze względu na małą dokładność tych operacji (częste były np. przypadki całkowitego przecięcia rogówki) i komplikacje pooperacyjne. Dr Sato zaniechał dalszych zabiegów mimo, że poprawa jakości widzenia pacjentów była znaczna. Wykonał on operacje na ponad tysiącu oczu, ze skutkiem redukcji krótkowzroczności o średnio 3,1D. Wynik doskonały, jednak znane są dziś różne długoterminowe badania tych zabiegów. Pokazują one, że w skutek licznych komplikacji i problemów technologicznych u większości pacjentów wada nie była stabilna i dziś większość z nich jest niewidoma. Metoda okazała się na tyle skuteczna, że mimo, że dr Sato zaprzestał wykonywania tego typu zabiegów, to około 1973 roku rosyjski oftalmolog Vyataslow Fyodorow, opierając się o własne eksperymenty, zmodernizował nieco technologię Sato i rozpoczął własną praktykę. Wykonywane zabiegi znane są dziś pod nazwą RK (Radial Keratotomy). Historia głosi, że inspiracją dla Fyodorowa był przypadek pacjenta z odłamkami szkła w rogówce - po wyciągnięciu owych odłamków Fyodorow nie zaszył powstałych ran, lecz pozostawił do zagojenia. Rany zagoiły się bardzo dobrze i nie zakłóciły widzenia pacjentowi, co podsunęło pomysł wykonania takich kontrolowanych ran dla poprawy jakości widzenia pacjentów z myopią. Pierwsze próby takich zabiegów dr Fyodorow przeprowadził na zwierzętach, a po kilku latach na ludziach. W literaturze można spotkać się też z metodami zwanymi HK (Hexagonal Keratotomy), APK (Axis Parallel Keratotomy),AK (Axis Keratotomy), TK (Trasversal Keratotomy) różniące się przede wszystkim sposobem nacięć. Bliższe szczegóły dotyczące tego zagadnienia opisane są w artykule RK - Radial Keratotomy w dziale U chirurga. Obecnie badane są możliwości wykonywania zabiegów RK z wykorzystaniem światła laserowego jako narzędzia tnącego. Zaletą takiej modernizacji byłoby zwiększenie dokładności nacięć i tym samym zmniejszenie ryzyka komplikacji i powikłań pooperacyjnych. (Źródło: http://www.oko.info.pl/index.php?body=1506)
Errata: Coś mi nie dawało spokoju i sprawdziłem; powinno być: "Znaj proporcją, mocium panie" - Zemsta, akt I, scena 1 (1884r.)
...Zresztą, jak Sławek pisze w opisie, metodę skopiowali Amerykanie - to tam też zrobili to komuniści???!!! Mierz proporcjum, Mocium Panie...
Kurna!!! Nie dajmy się zwariować! Jaka ideologia?! Trzeba wiedzieć, jakim wybitnym chirurgiem oczu był Fiedorow! Całe szczęście, że znał swoją wartość i postanowił coś z tym zrobić dla chorych ludzi . Trzeba wziąc pod uwagę liczbę ludności ZSRR (wtedy chyba ok. 200 mln) i jednego, no moze kilku, "Fiedorowów". To jakiś obłęd aby wszystkiemu, co robiono w Sojuzie , dorabiać gębę ideologii. Nawet, jeżeli gdzieś zdarzyło się takie drugie dno a było to dobre dla ludzi, to chwała takim "Fiedorowom"!!!. A że sala operacyjna wygląda niewesoło? - to co ściany powinny byś pomalowane w słoniki a z sufitu powinny zwisać serpentyny i baloniki na drucikach?! Litości!!!
ciekawe, na ile ta metoda dyktowana była dobrem pacjenta, a na ile ideologią, doktryną w której nie było miejsca na humanizm. świetna reporterka
2103 [2008-05-14 21:06:20: jest coś na rzeczy w tym, co napisałeś; ja to okresliłem jako "przedzwiną atmsferę miejsca", ale bez wątpienia nie była to atmosfera radosna - mimo całego dobra. Pozdrawiam
łasic [2008-05-14 22:20:37]: co da Łajki to podaję za Wikipedią co następuje: "Łajka (ros. Лайка) - suczka, mieszaniec (o trudnej do ustalenia mieszance ras), wystrzelona 3 listopada 1957 na orbitę okołoziemską w radzieckim satelicie Sputnik 2. Ważyła ona około 6 kg i "wychowała się" na ulicach Moskwy - te dwa fakty (mała waga i odporność na trudne warunki życia) były zapewne powodami wyboru jej na "pasażera" statku kosmicznego. Łajka była pierwszym żywym stworzeniem na orbicie okołoziemskiej, chociaż nie pierwszym w przestrzeni kosmicznej jako takiej - i ZSRR, i USA już wcześniej eksperymentowały z wysyłaniem zwierząt w kosmos. Pierwotnie, ze względów propagandowych, podano że pies przeżył kilka dni. Prawdę ujawniono w 2002 roku. Łajka zginęła po ok. 7 godzinach lotu (zależnie od źródeł) z powodu przegrzania i stresu. Nieodczepienie się rakiety nośnej spowodowało wzrost temperatury wewnątrz kapsuły do ponad 40°C. Od początku nie planowano sprowadzenia psa na Ziemię - nie było wówczas takich możliwości technicznych - Łajka miała po 10 dniach otrzymać zatrutą porcję pożywienia (na taki też okres miał wystarczyć zapas żywności i tlenu, ograniczony pojemnością kapsuły i nośnością rakiety). Rosjanie ogłosili publicznie 10-dniowy plan lotu w jakiś czas po wystrzeleniu satelity, a więc już po śmierci zwierzęcia - najprawdopodobniej z przyczyn propagandowych. Sława Łajki bierze się z jej pierwszeństwa w erze podboju kosmosu, chociaż tak naprawdę pierwszymi żywymi organizmami poza atmosferą były muszki-owocówki, wysłane rakietą V2 w 1946 roku.[1] Nie była jednak jedynym psem (nie mówiąc o innych zwierzętach, jak myszy, żółwie, czy nawet małpy), który poniósł śmierć w początkach tej ery - na przykład wraz zeSputnikiem 6 spłonęły w atmosferze dwa inne psy, Pcziołka (lub Pszczółka) i Muszka".
2103 [2008-05-14 21:01:30] Łajka, o ile mi wiadomo, w kosmosie napotkała Wielkiego Psiego Manitou :DD
w ogóle to mimo tego dobrego, co się w tym miejscu odbywało, to sala wygląda dość ponuro...
jogin [2008-05-13 09:51:36] co tam, jak wsiada: Slawekol jako jedyny zrobił zdjęcie Łajki jak wysiada ze Sputnika ;)
symultana chirurgiczna
NatkaS [2008-05-13 20:09:10]: to jest portret reporterski - znaczy nie pozowany. Profesor Fiodorow wyjasnia właśnie swoją metodę, jak to wygląda, kiedy na sali są pacjenci - to jest tak, jak opisał Jogin. Zrobiłem mu to foto, kiedy własnie wyjasniał jak to działa. To był pierwszy dzień bez operacji - zaczynały się wakacje i pracownicy kliniki zaczynali miesiąc wolnego. Mieli wynajęty statek wycieczkowy i mieli pływać wzdłuż wybrzeża Chorwacji, która wtedy nie była jeszcze niepodległym państwem, o ile dobrze pamiętam. Tak, to był inny świat :)
bardzo fajny portret, wnikliwy, analizujacy postac, pokazujacy jej charakterystyczne cechy. bdb
Hehe, z dokładnością do około 1/8 doby. Dzięki. :>
@Jogin: co do zdjęcia Łajki, będzie kłopot, ale coś ze sputnikiem może znajdę - w Kałudze jest (było?) Muzeum Kosmonautyki - bo tam żył i umarł ojciec teorii lotów kosmicznych - Konstanty Ciołkowski. Portret wnuka Ciołkowskiego, ktróry mieszka (-ł?) w domu dziadka, masz zresztą w portfolio. W tym muzeum ciekawee rzeczy były wystawione, a jeszcze ciekawsze znajdowały sie w magazynie, do którego udało mi się przeniknąć. Może więc znajdę coś intersującego. Pozdrawiam :)
@Jogin: ciekawie piszesz; pisz, bo to dodaje wartości tej fotce. Ja nie wszystko zdołałem zapamiętać z powodu stanu permanetntego upojenia alkoholowego, w jakim od chwili wystarowania z Okęcia się znalazłe i które odeszło mnie dopiero w kilka dni po powrocie do Polski. Na trzeci dzień po powrocide moja żona łaskawie przytuliła się do mnie, po czym odsunęła, ze wstrętem twierdząc, że mój pot wydziela silną woń spirytualiów. W głowie kołaczą mi się strzep[ki rozmów. Ogromne zainteresowaniem dziennikarzem z Polski, w której Solidarność wygrała wybory. Pytaniemi o przyszłość, oabrachunkami z przeszłością. Dzwiny to był czas dla nas i dla nich. A Profesoir to była niesłychanie interesująca postać, prekursor pod wieloma względami. Na moje oko także genmiusz marketingu - jego klinika już wtedy miała logo i świadomą polityke kreowania wizerunku marki. Rozmawialiśmy kilka godzin, najmniej chyba o medycynie.
Dziecko Ultra Prawicowego Architekta [2008-05-13 09:51:56: zdjęcie zrobiłem 28 czerwca 1989 roku wczesnym popołudniem :)
Drugą radziecką sławą okulistyczną był prof. Fiłatow...o ile dobrze pamietam. U nas " pierwszym" okulistą był prof. Krwawicz z Lublina. Kurna, coś się dziś rozpisałem ale u osób w moim wieku góruje pamięć wsteczna...czasem nie pamiętam co wczoraj jadłem na obiad ale jak sie zerżnąłem na pierwszą w życiu randkę oooooooo, to co innego...
Bardzo dobre foto
A da się jakoś datować to zdjęcie?
@Slawekol => A nie masz przypadkiem zdjęcia, jak Łajka wsiada do Sputnika?
"Symultana" - świetne określenie!
...Niedokładnie przeczytałem opis a tam jest o rozpowszechnieniu tej metody.Gapa ze mnie.
Taka symultana znaczy się? ;)
Fiodorow jest prekursorem "taśmowych" operacji okulistycznych - ten ciąg technologiczny widoczny jest na zdjęciu. Pacjenci leżeli na stołach przygotowani do identycznego zabiegu. Z zespolu lekarzy każdy miał przypisaną czynność operacyjną i był jeden głóny "szpenio" , np. Fiodorow, który kolejno przechodził do wcześniej przygotowanych operacyjnie przez innego chirurga (innych chirurgów) pacjentów i wykonywał najważniejszą czynność dla danej operacji. Dzięki temu Fiodorow czy inna sława mógł w czasie jednego pobytu na sali zoperować, tak jak na zdjęciu, ośmiu pacjentów. Dzięki metodzie Fiodorowa zaczęto wykonywać w ZSRR niewyobrażalną wcześniej ilość operacji okulistycznych. Nie mam wiedzy ale sądzę, że metoda ta może być stosowana w innych krajach. Nasuwa mi się takie powiedzenie : "gdzie diabeł nie może, tam Sławka (ola) pośle!".
Swiatosław Fiodorow? Sława medyczna w dziedzinie mikrochirurgii okulistycznej ? Ciekawe osobistości napotykasz na swojej drodze .
Ciekawe zdjęcie z opisem. Operacje jak na zlocie gwiaździstym :)
Sława [2008-05-12 22:58:21]: Wot durak Ty. Nieobyknowiennoje. A Ty nie Gagarin, kotoryj priwyk miezdu zwiozdami :) Kiedy po swoim historycznym locie Gagarin odbywal triumfalna podróz po Europie, we Wloszech przez Corso V. Emmenuele jechał kabrioletem, siedząc pomiędzy Sofia Loren i Giną Lolobrigidą. Po tej jeżdzie dziennikarze na konferencji prasowej zapytali go, czy nie czuł się nieco zakłopotany takiem towarzystem. Z właściwą sobie prostorta Gagarin odrzekł - "ja priwyk miezdzy zwiozdami" :) Pozdrawiam
Обыкновенное чудо
dobre jest;]