XLV
Dwa inne: zwiewne powietrze i ogień
Oczyszczający – myśl i pożądanie –
Gdziekolwiek jestem, są zawsze przy tobie;
Są, lecz ich nie ma, gdyż mkną nieustannie.
Gdy tym dwóm szybszym żywiołom pozwoli
Czułe poselstwo pomknąć w twoją stronę,
Ku śmierci kłoni się wśród melancholii.
Me życie z czterech żywiołów złożone.
To życie pełnym się znowu nie stanie,
Póki posłańcy od ciebie nie wrócą…
Właśnie wrócili niosąc sprawozdanie
O zdrowiu twoim, więc się już nie smucę.
Cieszą mnie oni, lecz radość przechodzi.
Znów ich wysyłam, znów smutek się rodzi.
Wiliam Szekspir
Pozdrawiam... :)
koszmar
fajnie, ciepło, rudo:) tylko ciut krzywo i trochę podrasowałabym je jeszcze też ciuteńkę:)
XLV Dwa inne: zwiewne powietrze i ogień Oczyszczający – myśl i pożądanie – Gdziekolwiek jestem, są zawsze przy tobie; Są, lecz ich nie ma, gdyż mkną nieustannie. Gdy tym dwóm szybszym żywiołom pozwoli Czułe poselstwo pomknąć w twoją stronę, Ku śmierci kłoni się wśród melancholii. Me życie z czterech żywiołów złożone. To życie pełnym się znowu nie stanie, Póki posłańcy od ciebie nie wrócą… Właśnie wrócili niosąc sprawozdanie O zdrowiu twoim, więc się już nie smucę. Cieszą mnie oni, lecz radość przechodzi. Znów ich wysyłam, znów smutek się rodzi. Wiliam Szekspir