Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Czy wiecie, że ilość szczurzego mięsa w waszych kanapkach jest większa niż dopuszczalna? ----- Niedługo liczba ludzi z nadwagą lub otyłością przekroczy liczbę głodujących na świecie [fakt naukowy].
Do Don Bastka...Film ma tytuł "Zielona pożywka" (Soylent Green (1973)) i była inspirowana książką/opowiadaniem Harrego Harrisona "Przestrzeni Przestrzeni". Kawał dobrego kina i dobrej literatury a śmiem nawet twierdzić że to jeden z nielicznych przypadków w których ekranizacja przerosła literacki oryginał....:)))
oj hrabio M znowu ujawniasz swoją obsesje na punkcie kaczyńskiego, byłeś represjonowany za jego kadencji czy co. i już nawet nie używasz słowa 'zło' jak się go używa na świecie, tylko przez pryzmat radia maryja. walczysz z wrogiem az cie poranił, i nie mów ze nie walczysz bo widac ze krwawisz. 'nie demonizować naszych nałogów' mówisz, czyzbys był indyferentny moralnie? zacierasz granice miedzy dobrem a złem? typowa postawa współczesnych nihilistów i hedonistów. najłatwiej nie mieć kręgosłupa moralnego i 'nie oceniać', wiadomo. hmm rewolucja.. fajnie o niej pogadac przy piwie, ale nie traktujemy jej zbyt serio, raczej jako wizje lepszego świata i nieosiągalny ideał. a ewolucja o której wspominasz prowadzi jak widzimy tylko do umocnienia kapitalizmu, wzrostu potęgi światowych korporacji, hiperkonsumpcji, zniszczenia środowiska naturalnego i uprzedmiotowienia ludzi. czysta ewolucja i debaty szczytu g8. i jeszcze na przyszłośc radzę nie używać argumentów ad personam i nie wyzywać, bo dyskutanci odmówią dalszej dyskusji.
oczywiście wiem, że cię nie przekonam, bo wizerunek rewolucjonisty jest bardziej cool i sexy ;-) a na nudny wizerunek reformatora nie wyrwie się żadnej laski ;-)
haha, o tym mówię: "przymykanie oczu na zło" jak używasz słowa ZŁO to musi istnieć także SZATAN. Kim jest Szatan? Właścicielem supermarketu? Właścicielem TVN-u? Właścicielem międzynarodowego koncernu DVL? Myśląc w taki sposób upodabniasz się do Jarosława Kaczyńskiego, który tez tak jak ty jest rewolucjonistą, a którym był i Lepper i Giertych. PS. Jestem w takim samym stopniu przeciwnikiem status quo co przeciwnikiem rewolucji. Zapomniałeś Atari o ewolucji i reformie. Wszystko można dopracować i uzgodnić, ale to wymaga debaty i dialogu: rozmowy z ludźmi - a tego najbardziej boi się wyalienowany rewolucjonista o niskich zdolnościach społecznych ;-) PS. Nie rozumiem fragmentu, w którym zestawiasz Bastka i hiperkonsumcję.
zgodzę sie, hrabio M, ze wszyscy podobnie cierpimy. ale hrabiny liberalizm wydaje mi sie kolejną skrajnością. z jednej strony jest potępienie ludzkich słabości z ambony, a z drugiej przymykanie oczu na zło. i np hiperkonsumpcja będzie takim złem a fetyszyzm bastka czymś fajnym ;) nie mierzmy wszystkich jedną miarą. ale rozumiem ze hrabiowie są zawsze za zachowaniem status quo i przeciw rewolucji :P
haha, ciekawy teledysk. Można się pobawić krytykowaniem konsumcji ale dla mnie jest to jednak psychologiczne podejrzane kiedy ludzie uzależnieni od marihuany krytykują ludzi uzaleznionych od zakupów. Dla mnie nie ma tu różnicy: jedni ćpają, drudzy chleją, trzeci robią zakupy na potęgę a czwarci tacy jak Atari na potęgę nic nie robią, tylko leżą na kanapie patrząc na wszystkich z góry. Nie widzę, żeby ktoś tu był mądrzejszy, wszyscy jesteśmy tak samo zagubieni, tak samo dekadenccy; tak samo cierpimy. Kto nie ma nałogu niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem ;) Z drugiej strony można by odrzucić dekadencki ton i nie demonizować naszych nałogów tylko się z nimi w jakiś dziwny sposób dogadać, poprzez uznanie ich za objaw naszych zwyczajnych słabości. Demonizowanie nałogów jest według mnie residum chrześcijaństwa. Nałogi, zboczenia, perwersje są w gruncie rzeczy czymś banalnym i codziennym, i nie ma co się nimi ekscytować.
tkanka hedonizmu materialistycznego, paznokciem zdrapana z oltarza bogini Konsumpcji. Masci ona pierwszej, nie mozna powiedziec, ze nie... czytam mysli pana Wolfganga Welscha i tak mysle sobie w odpowiedzi na jego myslenie, ze przydalby sie nam koniec swiata. Koniec.
No krowy krowami... ale ludzie zjadający pokarm zrobiony z ludzi... to taki futurystyczny film był... w przyszłości może będzie tak naprawdę... brrr... a politykę sam zarzuciłeś w opisie ;-) No właśnie zmieńmy temat, rozkoszujmy się estetycznym obrazem i w takt zmieniających się kolorystycznych rytmów odliczajmy: czy Edyta Lewandowska... kocha, nie kocha, kocha, nie kocha, kocha, nie kocha... P.S. Mam dla Ciebie fotograficzną niespodziankę... ;-)
bastek ciastek :P hmm nie tylko w filmie ktoś je kogoś zmarłego, np krowy jedzą padłe krowy tzn mączke mięsno-kostną i stąd mamy BSE. ale mniejsza z tym.. hrabia M chyba dobrze proponuje zeby pominąć politykę i popatrzyć na gre kolorowych plamek na obrazku.
Piękne... czysta poezja... ale ja lubię robić zakupy, wiec nie wiem czy to się liczy :-). Ogolnie zdjecie ma tak niesamowite walory estetyczne, że aż ciężko mi coś wymyśleć na poczekaniu.
Cholera, był taki film, znany, ale teraz mi wypadło z głowy (to chyba od nadmiary tłuszczu w moim mózgu), że pokarm dla ludzi jaki spożywali, był tak naprawdę robiony z ludzi zmarłych, tylko ulegał przetworzeniu, wyciągano z niego składniki odżywcze, przerabiano chemicznie i ludzie jedli jakąś papkę, czy suchary zrobione z innych ludzi. Kto pamięta tytuł?
niezły shit...mam na myśli naturalnie to żarło...
nie odbija sie. można zgadywać dalej co tam sie dzieje
fajne. to sie odbija w lustrze?
chemia gospodarcza.. :)
jakby aspirujące trochę do 99 cent Gurskyego
Do Don Bastka...Film ma tytuł "Zielona pożywka" (Soylent Green (1973)) i była inspirowana książką/opowiadaniem Harrego Harrisona "Przestrzeni Przestrzeni". Kawał dobrego kina i dobrej literatury a śmiem nawet twierdzić że to jeden z nielicznych przypadków w których ekranizacja przerosła literacki oryginał....:)))
przy piwie... coz za plebejski napoj... ludzi zaslaniaja mi horyzont, i w odpowiedzi na Twoje artaryczne pytanie loumowsko odpowiem, bo tak.
hmmm...
oj hrabio M znowu ujawniasz swoją obsesje na punkcie kaczyńskiego, byłeś represjonowany za jego kadencji czy co. i już nawet nie używasz słowa 'zło' jak się go używa na świecie, tylko przez pryzmat radia maryja. walczysz z wrogiem az cie poranił, i nie mów ze nie walczysz bo widac ze krwawisz. 'nie demonizować naszych nałogów' mówisz, czyzbys był indyferentny moralnie? zacierasz granice miedzy dobrem a złem? typowa postawa współczesnych nihilistów i hedonistów. najłatwiej nie mieć kręgosłupa moralnego i 'nie oceniać', wiadomo. hmm rewolucja.. fajnie o niej pogadac przy piwie, ale nie traktujemy jej zbyt serio, raczej jako wizje lepszego świata i nieosiągalny ideał. a ewolucja o której wspominasz prowadzi jak widzimy tylko do umocnienia kapitalizmu, wzrostu potęgi światowych korporacji, hiperkonsumpcji, zniszczenia środowiska naturalnego i uprzedmiotowienia ludzi. czysta ewolucja i debaty szczytu g8. i jeszcze na przyszłośc radzę nie używać argumentów ad personam i nie wyzywać, bo dyskutanci odmówią dalszej dyskusji.
oczywiście wiem, że cię nie przekonam, bo wizerunek rewolucjonisty jest bardziej cool i sexy ;-) a na nudny wizerunek reformatora nie wyrwie się żadnej laski ;-)
haha, o tym mówię: "przymykanie oczu na zło" jak używasz słowa ZŁO to musi istnieć także SZATAN. Kim jest Szatan? Właścicielem supermarketu? Właścicielem TVN-u? Właścicielem międzynarodowego koncernu DVL? Myśląc w taki sposób upodabniasz się do Jarosława Kaczyńskiego, który tez tak jak ty jest rewolucjonistą, a którym był i Lepper i Giertych. PS. Jestem w takim samym stopniu przeciwnikiem status quo co przeciwnikiem rewolucji. Zapomniałeś Atari o ewolucji i reformie. Wszystko można dopracować i uzgodnić, ale to wymaga debaty i dialogu: rozmowy z ludźmi - a tego najbardziej boi się wyalienowany rewolucjonista o niskich zdolnościach społecznych ;-) PS. Nie rozumiem fragmentu, w którym zestawiasz Bastka i hiperkonsumcję.
zgodzę sie, hrabio M, ze wszyscy podobnie cierpimy. ale hrabiny liberalizm wydaje mi sie kolejną skrajnością. z jednej strony jest potępienie ludzkich słabości z ambony, a z drugiej przymykanie oczu na zło. i np hiperkonsumpcja będzie takim złem a fetyszyzm bastka czymś fajnym ;) nie mierzmy wszystkich jedną miarą. ale rozumiem ze hrabiowie są zawsze za zachowaniem status quo i przeciw rewolucji :P
mam nadzieję, że swoją mało rewolucyjną wypowiedzią nie zepsułem nastroju autorowi tego wybitnego zdjęcia :)
haha, ciekawy teledysk. Można się pobawić krytykowaniem konsumcji ale dla mnie jest to jednak psychologiczne podejrzane kiedy ludzie uzależnieni od marihuany krytykują ludzi uzaleznionych od zakupów. Dla mnie nie ma tu różnicy: jedni ćpają, drudzy chleją, trzeci robią zakupy na potęgę a czwarci tacy jak Atari na potęgę nic nie robią, tylko leżą na kanapie patrząc na wszystkich z góry. Nie widzę, żeby ktoś tu był mądrzejszy, wszyscy jesteśmy tak samo zagubieni, tak samo dekadenccy; tak samo cierpimy. Kto nie ma nałogu niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem ;) Z drugiej strony można by odrzucić dekadencki ton i nie demonizować naszych nałogów tylko się z nimi w jakiś dziwny sposób dogadać, poprzez uznanie ich za objaw naszych zwyczajnych słabości. Demonizowanie nałogów jest według mnie residum chrześcijaństwa. Nałogi, zboczenia, perwersje są w gruncie rzeczy czymś banalnym i codziennym, i nie ma co się nimi ekscytować.
http://pl.youtube.com/watch?v=TL76vyys-k4
bastek, milośniku krwistych filmow klasy b, pewnie podoba ci sie grindhouse? dla mnie do bani. aty lou nie przywołuj autorow ktorych nikt nie zna ;)
tkanka hedonizmu materialistycznego, paznokciem zdrapana z oltarza bogini Konsumpcji. Masci ona pierwszej, nie mozna powiedziec, ze nie... czytam mysli pana Wolfganga Welscha i tak mysle sobie w odpowiedzi na jego myslenie, ze przydalby sie nam koniec swiata. Koniec.
http://plfoto.com/1529369/zdjecie.html
No krowy krowami... ale ludzie zjadający pokarm zrobiony z ludzi... to taki futurystyczny film był... w przyszłości może będzie tak naprawdę... brrr... a politykę sam zarzuciłeś w opisie ;-) No właśnie zmieńmy temat, rozkoszujmy się estetycznym obrazem i w takt zmieniających się kolorystycznych rytmów odliczajmy: czy Edyta Lewandowska... kocha, nie kocha, kocha, nie kocha, kocha, nie kocha... P.S. Mam dla Ciebie fotograficzną niespodziankę... ;-)
bastek ciastek :P hmm nie tylko w filmie ktoś je kogoś zmarłego, np krowy jedzą padłe krowy tzn mączke mięsno-kostną i stąd mamy BSE. ale mniejsza z tym.. hrabia M chyba dobrze proponuje zeby pominąć politykę i popatrzyć na gre kolorowych plamek na obrazku.
Piękne... czysta poezja... ale ja lubię robić zakupy, wiec nie wiem czy to się liczy :-). Ogolnie zdjecie ma tak niesamowite walory estetyczne, że aż ciężko mi coś wymyśleć na poczekaniu.
Sratrix ;-)
Matrix? ;)
Cholera, był taki film, znany, ale teraz mi wypadło z głowy (to chyba od nadmiary tłuszczu w moim mózgu), że pokarm dla ludzi jaki spożywali, był tak naprawdę robiony z ludzi zmarłych, tylko ulegał przetworzeniu, wyciągano z niego składniki odżywcze, przerabiano chemicznie i ludzie jedli jakąś papkę, czy suchary zrobione z innych ludzi. Kto pamięta tytuł?