Przygarbionych w pustym polu, bez oparcia, bez osłony, bez niteczki choćby co by przytwierdzała nas do ziemi. Wiatr nas porwie i poniesie za kołnierze podniesione, porozrzuca - gdzieś w przestrzeni ... Nam to nic - my przeczekamy az się skończy, aż ucichnie to wstaniemy, otrzepiemy rączki nasze, klapy nasze / żeby śladu nie zostało/ . Od początku zbudujemy miasta nasze domy nasze sprzęty nasze lampy nasze, żeby wiatr miał czym kolysać...
+
ładne
niesamowite... (ps:iga pozdrawia ige ;-) )
po prostu zapierajace dech w piersiach
zaraz zza winkla półdupiec sarny wyskoczy ;-)
extra swiatelko jak dla mnie to bomba pozd
Przygarbionych w pustym polu, bez oparcia, bez osłony, bez niteczki choćby co by przytwierdzała nas do ziemi. Wiatr nas porwie i poniesie za kołnierze podniesione, porozrzuca - gdzieś w przestrzeni ... Nam to nic - my przeczekamy az się skończy, aż ucichnie to wstaniemy, otrzepiemy rączki nasze, klapy nasze / żeby śladu nie zostało/ . Od początku zbudujemy miasta nasze domy nasze sprzęty nasze lampy nasze, żeby wiatr miał czym kolysać...
miasta nasze domy nasze
"cichuteńko na paluszkach przychodzimy, odchodzimy..."