A jakie masz wybrażenie o tamtym świecie? ja odpoczywam od tamtych ston 3 rok... i powoli zaczyna mi brakować tamtejszych wysuszonych słońcem przestrzeni i zapachów, niczego więcj.
śmieci... znalezienie tam kosza na śmieci graniczy, Krzychu z cudem, wiec jak dzieciaki zagospodarują , to przynajmniej na parę chwil problem zostaje odsunięty. Do nas, Raals, turysty z Niemiec nie przyjeżdżały :-(
W mniej uczęszczanych przez turystów miejscach dzieci są bardziej spontaniczne. A sam z dzieciństwa pamiętam, że jak przyjeżdżali na Mazury turyści z Niemiec, to można się było na gumę do żucia załapać :)
hmmm. na szczęcie np. w Nepalu wystarczyły baloniki i ... wieczka od puszek z pasztetem! to był tam hicior, dzieciaki przyklejały je sobie na czolo (wieczka od pasztetów w sreberkach, wiecie jakaie), za to w Indiach - tylko money...
też nie do końca... kiedyś miało sie rzeczywiście kieszenie pełne cukierków. Czasami i dziś one tez sie przydają. ale potem ktoś chciał sie poczuć wielkodusznie ... dał pierwszego pieniążka, ktoś pokazał pierwsze cyfrowe zdjęcie ... to turyści przyzwyczaili Dzieciaki do pewnych zachowań.
idzie z postępem, tylko szkoda, że nie tam gdzie potrzeba :-) Cześć Ilonko powiem Ci, że dopiero po Twoje wypowiedzi tak naprawdę zwróciłam na zaszumienie uwagę. na postaci prawie szumów nie widać a tło...takie pustynne przez to, ale zaraz zobaczę w Neat jak by to wyglądało :-) pozdrawiam
witaj! odszumiłabym ten portret... od kilku tygodni bawie sie programem do odszumiania i ... widzę różnice!!! a tez wiele skanuję (slajdów), pozdrawiam!
ja też się nie znam... ot kolejny zatrzymany moment... a minkę wywołał mój analog. chwilę wcześniej robiłam zdjęcie, które Chłopczyk chciał zobaczyć. Był wielce niepocieszony gdy okazało sie ze nie mam cyfrówki tylko kliszę i nic na miejscu zobaczyć nie można.
dobre :)
:-)
uważam, że z portretami świetnie sobie radzisz...
Dzieci także dziewczynki noszą ubrania podobne do naszych.
Wyobrażałam sobie np. że zupełnie inaczej chodzą ubrani... ale teraz pewnikiem nawet gdzieś w buszu noszą takie "cywilizowane" stroje...
tia pójdę i wrócę z posiłkami ...:-) Generalnie, to należy podziwiać Tych ludzi za cierpliwość w byciu fotografowanymi.
Hehe, ale generalnie model chętny był? :)...
Pstrykaj sobie Małgoś, pstrykaj.. jeszcze chwilę postoję, a potem sobie pójdę..
:-)
no skoro masz do wyboru to lub to, więc chyba lepiej wybrać opcję "śmiać się", nieprawdaż?:)
PARTIZAN ...nie wiem czy śmiać sie czy płakać! Rstag, Tukanowa, dzięki za pozostawienie śladu:-)
bdb
bardzo dobre
brawo, Małgoś! świetny pomysł z tym rozpiętym rozporkiem!:P
A jakie masz wybrażenie o tamtym świecie? ja odpoczywam od tamtych ston 3 rok... i powoli zaczyna mi brakować tamtejszych wysuszonych słońcem przestrzeni i zapachów, niczego więcj.
Taki zwyczajny dzieciak jak nasze i przez to taki niezwykły dla mnie... może po prostu mam złe wyobrażenie o tamtym świecie... Pozdrawiam :)
ale jakieś biedne bo cukierków nie rozdają
Do Was to turysty z całego świata przyjeżdżały, przyjeżdżają i przyjeżdżać będą. Amen.
śmieci... znalezienie tam kosza na śmieci graniczy, Krzychu z cudem, wiec jak dzieciaki zagospodarują , to przynajmniej na parę chwil problem zostaje odsunięty. Do nas, Raals, turysty z Niemiec nie przyjeżdżały :-(
W mniej uczęszczanych przez turystów miejscach dzieci są bardziej spontaniczne. A sam z dzieciństwa pamiętam, że jak przyjeżdżali na Mazury turyści z Niemiec, to można się było na gumę do żucia załapać :)
z drobnostki.., ze śmieci po bladych twarzach, niedobrzy turyści, niedobrzy ;)
no pewnie, że niedobrzy :-). Wieczka od pasztetów... oryginalne...jednym słowem tam Dzieci nadal są dziećmi i potrafią sie cieszyć z drobnostki.
hmmm. na szczęcie np. w Nepalu wystarczyły baloniki i ... wieczka od puszek z pasztetem! to był tam hicior, dzieciaki przyklejały je sobie na czolo (wieczka od pasztetów w sreberkach, wiecie jakaie), za to w Indiach - tylko money...
marcin, gosia: od kilku tygodni oswajam Net Image i jestem zadowolona...
:{)
niedobrzy turyści, niedobrzy :)
też nie do końca... kiedyś miało sie rzeczywiście kieszenie pełne cukierków. Czasami i dziś one tez sie przydają. ale potem ktoś chciał sie poczuć wielkodusznie ... dał pierwszego pieniążka, ktoś pokazał pierwsze cyfrowe zdjęcie ... to turyści przyzwyczaili Dzieciaki do pewnych zachowań.
Ilona Budzbon [2008-04-23 23:04:20]= >masz racje.
iskier ma rację, świat jest zmanierowany tylko daj i daj :)
Krzychu raczej drobne pieniążki... cukierki skutkowały kiedy 10 lat temu byłam w Maroku :-)
ilona: jakiego programu do odszumiania uzywasz?
idzie z postępem, tylko szkoda, że nie tam gdzie potrzeba :-) Cześć Ilonko powiem Ci, że dopiero po Twoje wypowiedzi tak naprawdę zwróciłam na zaszumienie uwagę. na postaci prawie szumów nie widać a tło...takie pustynne przez to, ale zaraz zobaczę w Neat jak by to wyglądało :-) pozdrawiam
niezłe zdjęcie, cóż jak nie masz cyfrówki, to chociaż noś przy sobie cukierki ;)
witaj! odszumiłabym ten portret... od kilku tygodni bawie sie programem do odszumiania i ... widzę różnice!!! a tez wiele skanuję (slajdów), pozdrawiam!
Jaki ten świat zmanierowany technologicznie... ;-)
ja też się nie znam... ot kolejny zatrzymany moment... a minkę wywołał mój analog. chwilę wcześniej robiłam zdjęcie, które Chłopczyk chciał zobaczyć. Był wielce niepocieszony gdy okazało sie ze nie mam cyfrówki tylko kliszę i nic na miejscu zobaczyć nie można.
Ja się nie znam na portretach... ale zawsze portrety ludzi o egzotycznej urodzie podglądam z większą ciekawością. Foch na buzi dodaje uroku.