Partizanie - znalazłem Lićwinów: Wypowiedź Walerego Mazynskiego, reżysera:
- My, Białorusini, żyjemy w takim kraju, który przypomina mi most. Na moście nie żyje się komfortowo, ale Białorusini muszą, bo takie miejsce wyznaczył im Bóg. Nasz most okazuje się miejscem ponętnym dla innych i ci inni wiele razy po nim kroczyli. Mimo to Białorusini cały czas krzyczą: jesteśmy tutaj. Toteż nasza obecność przekształca się w tutejszość. Nazywano nas przez lata: Biała Ruś, Czarna Ruś, Lićwińcy. Białorusini - dopiero od niedawna. Mimo to określenie tutejszość jest ciągle aktualne. Tutejszość to przetrwanie. Słowa: solidarność, wspólnota dla tutejszych są obce. Dlatego Kupała jest ciągle aktualny. Minął niemal wiek, a my nadal pozostajemy na moście. Cały czas mamy nadzieję, że tę sytuację zmieni młodzież, że świat nam pomoże, że wkraczając do cywilizacji - zachowamy wartości. Tutejszość jest zła, zajmuje intelekt, każe oddawać swoje prawa, myśli, władzę nad sobą. Musimy się pozbywać tutejszości.
A przy okazji - odnalazłem fragment z "Grażyny" z opisem do powyższego miejsca:
"Zamek na barkach nowogródzkiej góry
Od miesięcznego brał pozłotę blasku;
Po wałach z darni i po sinym piasku
Olbrzymim słupem łamał się cień bury,
Spadając na fosę, gdzie wśród wiecznych cieśni
Dyszała woda spod zielonych pleśni."
Duże masz te nadzieje. Ja to mam nadzieję, że weekend będzie pogoda bo mi na slajdzie 20 klatek zostało, a już ze 3 tygodnie leży w aparacie. O filmach w lodówce nie wspomnę, a Ty już plany fotograficzne na lipiec snujesz :)...
I mam w tym roku trzy szanse, żeby to zrobić: weekend majowy, parę dni w czerwcu i jak dobrze pójdzie to ponad dwa tygodnie w lipcu. Mam nadzieję, że choć jedna z tych szans wypali...
No więc właśnie nie wiem. Biała Ruś rozciągała się od Polesia w stronę dzisiejszych wschodnich obszarów Białorusi, więc była raczej na południe i na wschód od Rusi Czarnej, bo od północy to już Litwa właściwa i Żmudź - więc to czarny mógł oznaczać północ. Trzeba by było jeszcze w temacie poszperać...
Co do tych nazw to się spotkałem z różnymi koncepcjami. Ruś Czarna, bo pogańska, w odróżnieniu od białej - schrystianizowanej już wcześniej. A skąd wtedy Czerwona? Nie wiem. Według innej hipotezy podział przynieśli ze sobą Mongołowie, którzy używali kolorów do rozróżniania kierunków świata. Czerwony u nich oznaczał południe...
No i żeby już więcej nie przynudzać, to jeszcze jedną tylko ciekawostkę podam. W latach dwudziestych minionego stulecia prowadzono tu na zamku prace archeologiczne. Odkryto wtedy na dziedzińcu fundamenty cerkwi zamkowej pochodzące z XIII wieku. I tyle chyba. Następne obrazki z Białorusi za około tydzień.
Zresztą nie tylko w "Grażynie" wspomina Mickiewicz Nowogródek, bo wzgórze Mendoga, o którym pisałem wcześniej, pojawia się też bodaj w IV księdze Pana Tadeusza. A Mendogowi cały dramat poświęcił Juliusz Słowacki...
Zanim zamek wysadzili w powietrze Szwedzi w 1706 roku dorobił się aż siedmiu baszt i potężnych murów. Ruiny musiały budzić podziw jeszcze w czasach Mickiewicza, skoro tam osadził akcję "Grażyny" Pamiętacie ze szkoły?:
"Zamek na barkach nowogródzkiej góry
Od miesięcznego brał pozłotę blasku;
Po wałach z darni i po sinym piasku
Olbrzymim słupem łamał się cień bury,
Spadając na fosę, gdzie wśród wiecznych cieśni
Dyszała woda spod zielonych pleśni."
Zamek to podobnie jak i przy poprzednim zdjęciu to znowu kawał wspólnego dziedzictwa rusko-litewsko-polskiego. I historycznego i kulturalnego. To tutaj na zamku odbył się synod biskupów prawosławnych, tu obierano metropolitę kijowskiego. Tu zbierał się walny sejm litewski. Tu zbierało się rycerstwo na wyprawy wojenne, tu obradował na przemian z Mińskiem Trybunał Wielki Koronny, zanim go przeniesiono do Grodna.
Raals, to że napisałem "Lićwiny" - nie oznacza, że miałem na myśli prawdziwych Litwinów. Białorusini po białostockiej stronie Narwi z pewnych względów nazywają nas Szoszonami i nie oznacza to wcale, że między Bugiem a Narwią szło osadnictwo szoszońskie czy jakiekolwiek inne indiańskie:P
Potem Krzyżacy dwa razy jeszcze próbowali Nowogródek oblegać. Już pod wodzą znanego nam nieco Wielkiego Mistrza Konrada von W. W 1391 napadli i spalili miasto, zamku nie ugryźli a trzy lata później miasto spalili sami mieszkańcy (ach ta wschodnia gościnność!). Sami zaś schronili się w zamku, którego się Zakonowi zdobyć nie udało....
A wymiąchało się przez wieki na tamtym obszarze. Za Narwoju tak bezpośrednio to raczej mazowieckie osadnictwo szło. Litewskie to dopiero sejneńszczyzna...
Ale wracając do zamku to później, ale jeszcze w XIII w. podchodzili podeń raz jeszcze Tatarzy w sojuszu z książętami ruskimi i halickimi, potem w początku XIV w. krzyżacy spalili miasto, ale podobnie jak Tatarzy zamku nie zdołali ugryźć.
Mamutku - dlatego zaznaczałem, że rzecz to nieznana nam szerzej. Program szkolny tego nie obejmuje. Kolejną rzeczą, która nas czasem dziwić może, to jak najbardziej usprawiedliwione nawiązywanie Białorusi do dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wszak urzędowym językiem Księstwa nie był bynajmniej litewski a ruski. To ruska ludność stanowiła większość...
A żeby już z Mendogiem zakończyć to może słów kilka o sąsiednim do zamkowego wzgórzu. Otóż według starej legendy właśnie na tym wzgórzu pochowano Mendoga. Jako króla - w pozycji siedzącej, na złotym tronie i ze skarbami godnymi króla...
No proszę, nie wiedziałam, że Nowogródek był stolicą Litwy - jak to dobrze, że mamy tu, znaczy na plfoto, takich mądrych ludzi... Pozdrawiam bardzo serdecznie za kolejną lekcję historii dziękując :)
Dziewięć lat po chrzcie Mendog porzucił jednak chrześcijaństwo - skoro koronę już miał a na Krzyżaków i tak zamierzał wespół ze Żmudzinami uderzyć - nie było mu już ono potrzebne... Ale to już dzieje z zamkiem nie związane. Zaś do Mendoga wrócimy jeszcze na chwilę przy kolejnym zdjęciu - za jakiś tydzień.
Tu na zamku Mendog przyjął chrzest w obrządku łacińskim - chociaż koniunkturalne to było - chciał Krzyżakom zamydlić oczy, i uzyskać zgodę papieża na koronację. I tu - na barkach nowogródzkiej góry odbyła się uroczysta koronacja w 1253 roku. Na następnego króla (MendogaII) Litwa musiała czekać aż do czasów I wojny światowej i więcej już ich nie miała...
Pustkę i chaos po przejściu Mongołów wykorzystał litewski książe Erdziwiłł, który zajął Nowogródek i odbudował ruski zamek drewniany. Jednak dopiero Mendogowi udało się zjednoczyć skłócone księstewka litewskie i podbić całą Ruś Czarną. I to właśnie on podniósł Nowogródek do rangi stolicy państwa, tutaj właśnie obierając siedzibę.
Jak do tego doszło? Jeszcze w XI-XII wieku ziemie te pozostawały pod władaniem książąt ruskich. To oni wznieśli tu pierwsze drewniano-ziemne obwarowania. Na ich nieszczęście (i nie tylko ich) postanowił tu zajrzeć niejaki Batu Ch., syn Czyngisa. Jako, że nigdy nie przeprowadzono pełnego sądowego procesu nie będę się posługiwał pełnym nazwiskiem (kto wie, czy jacyś krewcy krewni nie czytają). W każdym razie jak już zajrzał, to nie było co tu więcej oglądać. Sam zaś pociągnął pod Legnicę, bo zapragnął obejrzeć z bliska niejakiego Henryka Pobożnego. Ten ostatni podobno zupełnie stracił głowę, kiedy ujrzał Batu Ch. Na tyle zupełnie, że rozpoznano go potem tylko dlatego, że od urodzenia miał sześć palców u lewej stopy... ale nie o tym przecież mieliśmy...
Nie jest to rzecz powszechnie znana, ale Nowogródek to trochę taki litewski Kraków. I niekoniecznie o kopiec tu chodzi, ale bardziej o to, że tutaj swego czasu była stolica Litwy...
Kimi - jest szansa na takie ujęcie - z kopca Mickiewicza widać obie baszty i fronton Białej Fary. Nawet wtedy specjalnie szerokiego kąta nie trzeba, bo to w pewnym oddaleniu jest - ale nawet stamtąd się to nie do końca ciekawie układa. Ładną kompozycję można zbudować właśnie ze wzgórza farnego w stronę zamku. Widać wtedy obie wieże i ciekawie się rysują resztki ziemnych wałów. Oczywiście wtedy już bez kościoła będzie, bo ten zostanie za plecami.
Mili - pełna zgoda co do tego, że zbyt ciasny jest kadr. Mam co prawda ujęcia szerzej pokazujące te ruiny, ale albo beznadziejnie skadrowane, albo przepalone. Niestety te kilka lat temu nie tyle nawet porządnego sprzętu brakowało, co umiejętności... Zamieściłem tylko na prośbę zainteresowanych...
Rozumiem, że sytuacja ma zawsze rację. Ale chyba mogę sobie zaprojektować własną wersję tych bardzo fotogenicznych ruin. Wyraziste ciężkie chmury na niebie, kościół w tle ale daleko (szeroki kąt), boczne niskie światło, kadr szerzej i aparat trochę do góry. Aby to osiągnąć trzebaby tam chyba trochę pomieszkać a tak to czysta teoria a sytuacja ma rację :)
Gdy spojrzałem na miniaturkę, to pomyślałem, że te ruiny z Mielnika są, wszak obecne południowe woj. podlaskie, a historyczne środkowe Podlasie pozostaje w moim zainteresowaniu... ale ruiny podobne... ładny kwadratowy kadr, choć troszkę tu ciasno, ale mi tam to nie przeszkadza, raczej góra mój wzrok przykuwa, bo piękny kolor nieba tam namalowany, pozdrawiam :)
jeesoo - niebo nasycone bo filtr polaryzacyjny tak zadziałal. Obwódka też mi się niespecjalnie podoba - efekt odszumiania i wyostrzania po z mniejszeniu prawdopodobnie, bo innej obróbki tu nie ma...
Generalnie to jest sąsiedztwo fary pokazanej na poprzednim zdjęciu. Gdyby zajrzeć za te ruiny widać byłoby lekko poniżej fronton koscioła. A to co widać to resztki dwóch baszt nowogródzkiego zamku...
Partizanie - znalazłem Lićwinów: Wypowiedź Walerego Mazynskiego, reżysera: - My, Białorusini, żyjemy w takim kraju, który przypomina mi most. Na moście nie żyje się komfortowo, ale Białorusini muszą, bo takie miejsce wyznaczył im Bóg. Nasz most okazuje się miejscem ponętnym dla innych i ci inni wiele razy po nim kroczyli. Mimo to Białorusini cały czas krzyczą: jesteśmy tutaj. Toteż nasza obecność przekształca się w tutejszość. Nazywano nas przez lata: Biała Ruś, Czarna Ruś, Lićwińcy. Białorusini - dopiero od niedawna. Mimo to określenie tutejszość jest ciągle aktualne. Tutejszość to przetrwanie. Słowa: solidarność, wspólnota dla tutejszych są obce. Dlatego Kupała jest ciągle aktualny. Minął niemal wiek, a my nadal pozostajemy na moście. Cały czas mamy nadzieję, że tę sytuację zmieni młodzież, że świat nam pomoże, że wkraczając do cywilizacji - zachowamy wartości. Tutejszość jest zła, zajmuje intelekt, każe oddawać swoje prawa, myśli, władzę nad sobą. Musimy się pozbywać tutejszości.
A przy okazji - odnalazłem fragment z "Grażyny" z opisem do powyższego miejsca: "Zamek na barkach nowogródzkiej góry Od miesięcznego brał pozłotę blasku; Po wałach z darni i po sinym piasku Olbrzymim słupem łamał się cień bury, Spadając na fosę, gdzie wśród wiecznych cieśni Dyszała woda spod zielonych pleśni."
Bo to nie są plany stricte fotograficzne, tylko ewentualności wyprawowe. Aparat będzie przy okazji.
Duże masz te nadzieje. Ja to mam nadzieję, że weekend będzie pogoda bo mi na slajdzie 20 klatek zostało, a już ze 3 tygodnie leży w aparacie. O filmach w lodówce nie wspomnę, a Ty już plany fotograficzne na lipiec snujesz :)...
I mam w tym roku trzy szanse, żeby to zrobić: weekend majowy, parę dni w czerwcu i jak dobrze pójdzie to ponad dwa tygodnie w lipcu. Mam nadzieję, że choć jedna z tych szans wypali...
No bo mam mroczną historię, tylko muszę jeszcze pojechać i zrobić do niej obrazek.
>> potrzebuję najpierw do tego zdjęcia... MIANOWICIE???
Będzie i mroczne. Ale potrzebuję najpierw do tego zdjęcia...
Eeeee, nie straszy nic... A tak się napaliłem na jakieś mroczne opowieści ;)...
No więc właśnie nie wiem. Biała Ruś rozciągała się od Polesia w stronę dzisiejszych wschodnich obszarów Białorusi, więc była raczej na południe i na wschód od Rusi Czarnej, bo od północy to już Litwa właściwa i Żmudź - więc to czarny mógł oznaczać północ. Trzeba by było jeszcze w temacie poszperać...
na tą mogolską interpretacje trafiłam Wikipedii, ale co dalej biały to północ a czarny zachód?
Co do tych nazw to się spotkałem z różnymi koncepcjami. Ruś Czarna, bo pogańska, w odróżnieniu od białej - schrystianizowanej już wcześniej. A skąd wtedy Czerwona? Nie wiem. Według innej hipotezy podział przynieśli ze sobą Mongołowie, którzy używali kolorów do rozróżniania kierunków świata. Czerwony u nich oznaczał południe...
ciekawe historie opowiadasz
a nie wiesz przypadkiem z czego wynikał podział na Ruś Białą, Czarną i Czerwoną dlaczego akurat takie barwy?
No i żeby już więcej nie przynudzać, to jeszcze jedną tylko ciekawostkę podam. W latach dwudziestych minionego stulecia prowadzono tu na zamku prace archeologiczne. Odkryto wtedy na dziedzińcu fundamenty cerkwi zamkowej pochodzące z XIII wieku. I tyle chyba. Następne obrazki z Białorusi za około tydzień.
:))
Zresztą nie tylko w "Grażynie" wspomina Mickiewicz Nowogródek, bo wzgórze Mendoga, o którym pisałem wcześniej, pojawia się też bodaj w IV księdze Pana Tadeusza. A Mendogowi cały dramat poświęcił Juliusz Słowacki...
Zanim zamek wysadzili w powietrze Szwedzi w 1706 roku dorobił się aż siedmiu baszt i potężnych murów. Ruiny musiały budzić podziw jeszcze w czasach Mickiewicza, skoro tam osadził akcję "Grażyny" Pamiętacie ze szkoły?: "Zamek na barkach nowogródzkiej góry Od miesięcznego brał pozłotę blasku; Po wałach z darni i po sinym piasku Olbrzymim słupem łamał się cień bury, Spadając na fosę, gdzie wśród wiecznych cieśni Dyszała woda spod zielonych pleśni."
To skąd te Lićwiny? Nie może to być przypadek...
Zamek to podobnie jak i przy poprzednim zdjęciu to znowu kawał wspólnego dziedzictwa rusko-litewsko-polskiego. I historycznego i kulturalnego. To tutaj na zamku odbył się synod biskupów prawosławnych, tu obierano metropolitę kijowskiego. Tu zbierał się walny sejm litewski. Tu zbierało się rycerstwo na wyprawy wojenne, tu obradował na przemian z Mińskiem Trybunał Wielki Koronny, zanim go przeniesiono do Grodna.
Raals, to że napisałem "Lićwiny" - nie oznacza, że miałem na myśli prawdziwych Litwinów. Białorusini po białostockiej stronie Narwi z pewnych względów nazywają nas Szoszonami i nie oznacza to wcale, że między Bugiem a Narwią szło osadnictwo szoszońskie czy jakiekolwiek inne indiańskie:P
Potem Krzyżacy dwa razy jeszcze próbowali Nowogródek oblegać. Już pod wodzą znanego nam nieco Wielkiego Mistrza Konrada von W. W 1391 napadli i spalili miasto, zamku nie ugryźli a trzy lata później miasto spalili sami mieszkańcy (ach ta wschodnia gościnność!). Sami zaś schronili się w zamku, którego się Zakonowi zdobyć nie udało....
A wymiąchało się przez wieki na tamtym obszarze. Za Narwoju tak bezpośrednio to raczej mazowieckie osadnictwo szło. Litewskie to dopiero sejneńszczyzna...
nom, u nas do dzisiaj na tych po drugiej stronie Narwi mówią "Lićwiny"..
Ale wracając do zamku to później, ale jeszcze w XIII w. podchodzili podeń raz jeszcze Tatarzy w sojuszu z książętami ruskimi i halickimi, potem w początku XIV w. krzyżacy spalili miasto, ale podobnie jak Tatarzy zamku nie zdołali ugryźć.
Mamutku - dlatego zaznaczałem, że rzecz to nieznana nam szerzej. Program szkolny tego nie obejmuje. Kolejną rzeczą, która nas czasem dziwić może, to jak najbardziej usprawiedliwione nawiązywanie Białorusi do dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wszak urzędowym językiem Księstwa nie był bynajmniej litewski a ruski. To ruska ludność stanowiła większość...
Partizan - tu nie ma nic do śmiacia. Jakby Tobie takie decapitatio uczynili wcale by Ci do śmiechu nie było...
A żeby już z Mendogiem zakończyć to może słów kilka o sąsiednim do zamkowego wzgórzu. Otóż według starej legendy właśnie na tym wzgórzu pochowano Mendoga. Jako króla - w pozycji siedzącej, na złotym tronie i ze skarbami godnymi króla...
No proszę, nie wiedziałam, że Nowogródek był stolicą Litwy - jak to dobrze, że mamy tu, znaczy na plfoto, takich mądrych ludzi... Pozdrawiam bardzo serdecznie za kolejną lekcję historii dziękując :)
Raals [2008-04-08 12:46:52] :))))))))))))))
Dziewięć lat po chrzcie Mendog porzucił jednak chrześcijaństwo - skoro koronę już miał a na Krzyżaków i tak zamierzał wespół ze Żmudzinami uderzyć - nie było mu już ono potrzebne... Ale to już dzieje z zamkiem nie związane. Zaś do Mendoga wrócimy jeszcze na chwilę przy kolejnym zdjęciu - za jakiś tydzień.
Tu na zamku Mendog przyjął chrzest w obrządku łacińskim - chociaż koniunkturalne to było - chciał Krzyżakom zamydlić oczy, i uzyskać zgodę papieża na koronację. I tu - na barkach nowogródzkiej góry odbyła się uroczysta koronacja w 1253 roku. Na następnego króla (MendogaII) Litwa musiała czekać aż do czasów I wojny światowej i więcej już ich nie miała...
Pustkę i chaos po przejściu Mongołów wykorzystał litewski książe Erdziwiłł, który zajął Nowogródek i odbudował ruski zamek drewniany. Jednak dopiero Mendogowi udało się zjednoczyć skłócone księstewka litewskie i podbić całą Ruś Czarną. I to właśnie on podniósł Nowogródek do rangi stolicy państwa, tutaj właśnie obierając siedzibę.
Jak do tego doszło? Jeszcze w XI-XII wieku ziemie te pozostawały pod władaniem książąt ruskich. To oni wznieśli tu pierwsze drewniano-ziemne obwarowania. Na ich nieszczęście (i nie tylko ich) postanowił tu zajrzeć niejaki Batu Ch., syn Czyngisa. Jako, że nigdy nie przeprowadzono pełnego sądowego procesu nie będę się posługiwał pełnym nazwiskiem (kto wie, czy jacyś krewcy krewni nie czytają). W każdym razie jak już zajrzał, to nie było co tu więcej oglądać. Sam zaś pociągnął pod Legnicę, bo zapragnął obejrzeć z bliska niejakiego Henryka Pobożnego. Ten ostatni podobno zupełnie stracił głowę, kiedy ujrzał Batu Ch. Na tyle zupełnie, że rozpoznano go potem tylko dlatego, że od urodzenia miał sześć palców u lewej stopy... ale nie o tym przecież mieliśmy...
Nie jest to rzecz powszechnie znana, ale Nowogródek to trochę taki litewski Kraków. I niekoniecznie o kopiec tu chodzi, ale bardziej o to, że tutaj swego czasu była stolica Litwy...
No dobrze - ale może teraz coś więcej o samym miejscu, bo jest to miejsce rzecz jasna niezwykłe. Inaczej bym nie pokazywał ;)
Kimi - jest szansa na takie ujęcie - z kopca Mickiewicza widać obie baszty i fronton Białej Fary. Nawet wtedy specjalnie szerokiego kąta nie trzeba, bo to w pewnym oddaleniu jest - ale nawet stamtąd się to nie do końca ciekawie układa. Ładną kompozycję można zbudować właśnie ze wzgórza farnego w stronę zamku. Widać wtedy obie wieże i ciekawie się rysują resztki ziemnych wałów. Oczywiście wtedy już bez kościoła będzie, bo ten zostanie za plecami.
Mili - pełna zgoda co do tego, że zbyt ciasny jest kadr. Mam co prawda ujęcia szerzej pokazujące te ruiny, ale albo beznadziejnie skadrowane, albo przepalone. Niestety te kilka lat temu nie tyle nawet porządnego sprzętu brakowało, co umiejętności... Zamieściłem tylko na prośbę zainteresowanych...
Rozumiem, że sytuacja ma zawsze rację. Ale chyba mogę sobie zaprojektować własną wersję tych bardzo fotogenicznych ruin. Wyraziste ciężkie chmury na niebie, kościół w tle ale daleko (szeroki kąt), boczne niskie światło, kadr szerzej i aparat trochę do góry. Aby to osiągnąć trzebaby tam chyba trochę pomieszkać a tak to czysta teoria a sytuacja ma rację :)
Gdy spojrzałem na miniaturkę, to pomyślałem, że te ruiny z Mielnika są, wszak obecne południowe woj. podlaskie, a historyczne środkowe Podlasie pozostaje w moim zainteresowaniu... ale ruiny podobne... ładny kwadratowy kadr, choć troszkę tu ciasno, ale mi tam to nie przeszkadza, raczej góra mój wzrok przykuwa, bo piękny kolor nieba tam namalowany, pozdrawiam :)
No faktycznie chciałoby się w nieco szerszym ujęciu to zobaczyć, ale i to co widać daje wyobrażenie o miejscu. Pozdrawiam za zdjęcia dziękując :)
Dla mnie ciekawostka. Szerzej by mi się widzialo :)
szacuneczek..
fajne są takie miejsca
Nie ma to jak fajna ruina.. :)
dawno była jej świetność
zgodzę się że trochę ciasno skadrowane i przaz to traci na sile oddziaływania
Minimalnie ciasno, ale bardzo ciekawe zestawienie faktur i palet.
dobrze pokazane...
:)
A to walące się straszydło po prawej, to ruiny wieży kościelnej...
jeesoo - niebo nasycone bo filtr polaryzacyjny tak zadziałal. Obwódka też mi się niespecjalnie podoba - efekt odszumiania i wyostrzania po z mniejszeniu prawdopodobnie, bo innej obróbki tu nie ma...
a to walące sie straszydło po prawej?
nie podoba mi się obwódka muru na tle nieba... niebo wygląda zadziwiająco nienaturalnie nasycone w porównaniu do reszty - która jest nieco wyblakła...
Generalnie to jest sąsiedztwo fary pokazanej na poprzednim zdjęciu. Gdyby zajrzeć za te ruiny widać byłoby lekko poniżej fronton koscioła. A to co widać to resztki dwóch baszt nowogródzkiego zamku...
No tak - nie wrzucać dwóch fot na raz. Potem nie wiadomo, pod którą pisać :)
co przedstawia to zdjęcie?
Cholerka - nie przyjmuje cyrylicy w tytule: "Наваградак" miało być...