No można tak to nazwać... hehe... choć ja napisałem o metodzie, ale wszyscy i tak wiedzą o co chodzi.

Dzięki za wizyty i komentarze... to było inne spojrzenie na ten młyn, z drugiej strony... ciasno w kadrze, bo zdjęcie zostało zrobione metodą otworkową, tj. przez aparat wsadzony w szparę metalowego ogrodzenia, z bliższej odległości obiekt by nie wszedł w kadr, a z dalszej to tylko pewnie płot byłoby widać... poza tym na poprzednim zdjęciu był zarzut, że za dużo niebieskiej dominanty, jak też abberacje na galęziach, toteż tutaj zachowałem ostrożność... fotka była robiona z góry, po prostu obiekt znajdował się w dole, stąd takie nieregularne kształty, no i te ucięte, pochylone drzewa w lg, których usuwać nie było sensu, pokazują one bowiem w jaki sposób zdjęcie było robione. Może na Wojciecha będą inne fotki z tego interesującego skansenu.