świetna fota jak na tak mało obszerne miejsce jakim jest, sądząc z twojego komentarza, War. To czerwone światło odbite od kombinezonu akurat dobrze tu pasuje no i widać też czerń korytarza:)
hm... pół budy dla tego że resztę mrówy w las wywlokły, a łańcuch... no cóż chyba coś psa zeżarło... więc faktycznie może i coś kości po psie rozwlokło po jaskini... tylko co..? :p
pies raczej nie potrafi się wspinać :-) bo żeby dojść do tego miejsca najpierw trzeba było zjechać spory pion a potem wywspinać kilkanaście metrów pionu;-) ale może to kanarek z noktowizorem uciekł do jaskini... :-)
świetna fota jak na tak mało obszerne miejsce jakim jest, sądząc z twojego komentarza, War. To czerwone światło odbite od kombinezonu akurat dobrze tu pasuje no i widać też czerń korytarza:)
ładnie zrobione, klimatyczne
no bo dobrałem Ci wersję wzmocnioną żeby nie pojechały do koszalina szybciej niż kombinezon ;-))))
:)))
Rękawice są niezmordowane - już kilka wyjazdów wytrzymały bez dziury ;-)
no... jak archeologia to archeologia... delikatna fucha to i rękawiczki muszą być ;-)
Napewno bardzo duży związek z poszukiwanym psem mają te ogrodnicze rękawice... ;-)
hm... pół budy dla tego że resztę mrówy w las wywlokły, a łańcuch... no cóż chyba coś psa zeżarło... więc faktycznie może i coś kości po psie rozwlokło po jaskini... tylko co..? :p
To zdecydowanie musiał być pies... Przed jaskinią widziałem pół budy i zerwany łańcuch...:P
pies raczej nie potrafi się wspinać :-) bo żeby dojść do tego miejsca najpierw trzeba było zjechać spory pion a potem wywspinać kilkanaście metrów pionu;-) ale może to kanarek z noktowizorem uciekł do jaskini... :-)
Biedna dziewczynka... Pewnie pies jej uciekł do jaskini i szuka głodomora z kością... :P
dziękuje licznie przybyłym za odwiedziny :-))))))
i wtedy odnajdziesz serce swe
Ciekawie wyszedł korytarzyk.