Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Dla odmiany trochę historii Anglii. Jesteśmy na terenie posiadłości rodu Cavendish, która świetność swoją zawdzięcza jednej z najpotężniejszych kobiet Anglii epoki elżbietańskiej... Bess of Hardwick drugiej żonie Sir Wiliama Cavendisha
Zrobiłam krótki najazd na Anglię, York, Chatsworth - widoczne na zajęciu, Park Narodowy Peak District. Do Parku chciałbym jeszcze we wrześniu zajrzeć - gro obszarów tego miejsca to wrzosowiska - Odlatuję na samą myśl jak to musi wyglądać we wrześniu/październiku.
a gdzie Cię poniosło? zdjęcie ? - korci, żeby tam wejśc i pozaglądać w te zakątki, których nie widac, aktóre Ty i twoja małpka ta sprytnie pokazałyście i nie....
Partizan... ja chce co najmniej dobre zdjęcie - masz miesiąc nie spiesz się :-) Ojosdebrujo- dokładnie, nie ma co generalizować Ludki są różne. Poprawa swoją drogą, ale i ściągnięcie na ziemie swoją :-D
małgośka, sama byłam jedną z tych, co jak tylko mogli to jeździli i węszyli dookoła, ale i z mojego doświadczenia- wielu znajomych nie poznało nawet dobrze Londynu, poza ulicą na której pracowali i mieszkali. ale nie ma co generalizować :) a co do niedociągnięć- gdyby ich nie było, nie można by dążyć do poprawy:)
nie do końca sie z Tobą zgodzę, mam w Anglii przyjaciół,którzy dużo podróżują po Anglii i w chwili obecnej znają ją lepiej niż Polskę. To bardzo indywidualna rzecz jeżeli ktoś w Polsce był niespokojnym duchem i w Anglii nic go nie powstrzyma od poznawania nowych miejsc. a osoby które ugrzęzły w Londynie czy innym miejscu i w Polsce nie ruszyli by sie dalej niż przysłowiowe 5 kroków od domu :-D Docinanie kadru oczywiście że stosuje i nie uważam za ingerencję... lubię kwadraty a bez cięć nie dało by się ich uzyskać. w tym przypadku tak jak pisałam Rogasiowi założeniem był standardowy prostokąt więc tnąc górę musiałabym zdecydować się na docięcie boków a tego nie chciałam, wiec z dwojga złego pozostał prześwit.A ingerencje - jeżeli służą jakiemuś celowi i narzędzia do ich uzyskania nie zdominują obrazu tak żeby jego treść znikła, w sumie dlaczego nie- to w końcu ma być dobra zabawa i przyjemność obopólna - ewoluowałam i dziękuje tym którzy pomogli mi pozbierać myśli :-))) a propos jeszcze PG - tak sobie myślę że w zdjęciach może czamai warto pozostawić jakieś niedociągnięcie w końcu świat nie jest doskonały a i przyczyna do rozmowy jest:-) pozdrawiam
bardzo lubię angielskie krajobrazy. sam kraj uważam również za jeden z ciekawszych w Europie jeśli chodzi o turystykę i gdyby nie był tak cholernie drogi pewnie zyskałby większą popularność. póki co dla Polaków pozostanie jeszcze długo nieodkryty, nie licząc tych kilku milionów, którzy tam mieszkają i w większości nie zauważają nawet jego waloró krajobrazowych czy kulturalnych, niestety. przeczytałam Twoją uwagę co do "ingerencji w zdjęcia". myślę, że poprawa kadru przez delikatne docięcie nie jest tak naprawdę żadną poważną ingerencją. a tak w ogóle, to sama mam coraz częsciej takie "rozkminki", mimo, że moje zdjęcia coraz częściej świadczą o tym, że moje drugie ja daje się przekonać to fantazjowania:) pozdrawiam!
klonowaniu mówimy nie, i wszelkiej ingerencji w naturalne, chociaż to może za dużo powiedziane w każdym razie, w stare biomy. A propos ingerencji kiedy ostatnio będąc w mieście widziałeś wróble...
Jeżeli popatrzymy na kulturę, zabytki, przyrodę to jest to niezwykły kraj bardzo sympatycznych ludzi. Też byłam do niego niechętnie nastawiona, ale jeżeli potraktować go jako miejsce wakacji nie pracy jest bardzo ciekawa. miniaturowe domki, uśmiechnięci ludzie, pyszna kuchnia... w puby gdzie przez przypadek trafia się na koncerty jazzowe. w Chatsworth do której sali nie wszedłeś zaraz pojawiała się Pani czy Pan chętnie odpowiadająca/cy na każde pytanie. nawet taka drobnostka jak robienie zdjęć ani w Yorku czy w Chatsworth nie trafiłam na żadne zakazy i o dziwo nikt nie nadużywał tej możliwości. Park Narodowy Peak District olbrzymie przestrzenie wrzosowisk, gór, skał jak w naszych Stołowych, torfowisk, jarów, kopalni i wszędobylskich owiec
tia i przez całą Azję lądem ... czyli jakiś miesiąc - dwa w jedną stronę, miesiąc na miejscu, 1-2 m-ca w drugą ... rodzinka i szef byli by zachwyceni... Pozostanę przy miejscach w odległości 2 tyg drogi lądem i max 3h samolotem :-) A tak właściwie to co w tej mojej Anglii Ci się nie podoba ...
zwłaszcza kiedy bestia oporna jest :-) Partizan, Ty mnie chcesz wykończyć - nie lubię latać. Papua... 10-14 h w zamkniętej skrzynce ... brrrryyy... lubię czuć grunt pod nogami :-D
W sumie dobre założenie Rogasiu. Boków też mi było szkoda dlatego puściłam w takiej postaci :-) Raals [2008-03-25 21:12:55]=> często przy krajobrazach narzekam na moją canonowską małpkę ale tym razem w 99% doszłyśmy do porozumienia :-)
Małgoś - ja tam się kategoriami nie sugeruję zbytnio, raczej na zdjęcie patrzę... boków jakoś szkoda by mi było, już wolę żeby zostało tak jak jest.. :)
Koziołrogacz [2008-03-25 20:54:55]=>nie popadajmy w skrajności:-))), po prostu nie lubię wymazywać elementów z kadrów, które prezentuje. z ujęciem dołu zgodzę się tylko kosztem prawej czy lewej strony żeby zachować po zmniejszeniu wymiar: 750x563. góra raczej nie, przydusiło by kościół za bardzo
Dziękuje Wojtku, Cieszy mnie słowo malowanie Mamutku - dziękuje i pozdrawiam, Darles, pomijając PG to nawet nawet :-) Rogasiu toż dlatego w krajobraz wrzucone, a nie w architekturę :-)
Apropo ingerencji; myślę że lekkie przycięcie z góry i z dołu mogłoby byc korzystne dla kompozycji... i nie była by to chyba nadmierna ingerencja w zdjęcie, raczej zabieg kosmetyczny...
Przypuszczam, że w Twoim założeniu kościół nie miał grac tu głównej roli, a jedynie miał byc dopełnieniem krajobrazu... a jeżeli tak, to pejzażyk niczego sobie.. :)
Maryś...śliczny uśmiech masz Dziewczyno, ale czasami jakieś słowo byś zostawiła...Wend, jak zwykle trafnie :-), Raals, tak http://www.chatsworth.org/planvisit/getting_here.htm
jest dobrze, co prawda widać jasne tło w PG, ale nie rzuca się to na tyle w oczy by przeprowadzać "operacje" w Ps, kadr jest bdb, no i jakość wyśmienita+
żadne z zaproponowanych przez Ciebie rozwiązań nie wchodzi w rachubę, poniżej były dachy Chatsworth, podmalować... nie umiem w kolorze (farbami) malować, tylko piórkiem ale tutaj czarny tusz chyba jednak by nie pasował... a poważnie... zastanawiałam się nad tym, ale jakoś nie mogę sie przełamać do nadmiernej ingerencji w zdjęcia po ich zrobieniu
ładne kolorki.
ups przesadziłam w Peak District jest ok 300km2 wrzosowisk
masz koło siebie wrzosowisko o powierzchni ok 700 km2...poproszę o namiary :-) będzie co porównywać
nie żeby Cię denerwować:) ogromne wrzosowiska mam 20 km od domu... jedne z większych w Polsce
pochlebca :-P
jesteś nieznośna:P
Partizan ... jak tam montaż alkomatu przy kompie.... :-P
nigdzie nie odlatuj:P
Zrobiłam krótki najazd na Anglię, York, Chatsworth - widoczne na zajęciu, Park Narodowy Peak District. Do Parku chciałbym jeszcze we wrześniu zajrzeć - gro obszarów tego miejsca to wrzosowiska - Odlatuję na samą myśl jak to musi wyglądać we wrześniu/październiku.
a gdzie Cię poniosło? zdjęcie ? - korci, żeby tam wejśc i pozaglądać w te zakątki, których nie widac, aktóre Ty i twoja małpka ta sprytnie pokazałyście i nie....
nawet nie wiesz jak bardzo zwłaszcza dla otoczenia :-))))
dogadanie się z aparatem... bezcenne ;-)
Partizan... ja chce co najmniej dobre zdjęcie - masz miesiąc nie spiesz się :-) Ojosdebrujo- dokładnie, nie ma co generalizować Ludki są różne. Poprawa swoją drogą, ale i ściągnięcie na ziemie swoją :-D
małgośka, sama byłam jedną z tych, co jak tylko mogli to jeździli i węszyli dookoła, ale i z mojego doświadczenia- wielu znajomych nie poznało nawet dobrze Londynu, poza ulicą na której pracowali i mieszkali. ale nie ma co generalizować :) a co do niedociągnięć- gdyby ich nie było, nie można by dążyć do poprawy:)
nie chcę się chwalić, ale dzisiaj wstałem o 5.30 i pojechałem zrobić pewne zdjęcie.. szału nie ma, ale 3 w jednym są.. szykuj się na Wawelek.
nie do końca sie z Tobą zgodzę, mam w Anglii przyjaciół,którzy dużo podróżują po Anglii i w chwili obecnej znają ją lepiej niż Polskę. To bardzo indywidualna rzecz jeżeli ktoś w Polsce był niespokojnym duchem i w Anglii nic go nie powstrzyma od poznawania nowych miejsc. a osoby które ugrzęzły w Londynie czy innym miejscu i w Polsce nie ruszyli by sie dalej niż przysłowiowe 5 kroków od domu :-D Docinanie kadru oczywiście że stosuje i nie uważam za ingerencję... lubię kwadraty a bez cięć nie dało by się ich uzyskać. w tym przypadku tak jak pisałam Rogasiowi założeniem był standardowy prostokąt więc tnąc górę musiałabym zdecydować się na docięcie boków a tego nie chciałam, wiec z dwojga złego pozostał prześwit.A ingerencje - jeżeli służą jakiemuś celowi i narzędzia do ich uzyskania nie zdominują obrazu tak żeby jego treść znikła, w sumie dlaczego nie- to w końcu ma być dobra zabawa i przyjemność obopólna - ewoluowałam i dziękuje tym którzy pomogli mi pozbierać myśli :-))) a propos jeszcze PG - tak sobie myślę że w zdjęciach może czamai warto pozostawić jakieś niedociągnięcie w końcu świat nie jest doskonały a i przyczyna do rozmowy jest:-) pozdrawiam
bardzo lubię angielskie krajobrazy. sam kraj uważam również za jeden z ciekawszych w Europie jeśli chodzi o turystykę i gdyby nie był tak cholernie drogi pewnie zyskałby większą popularność. póki co dla Polaków pozostanie jeszcze długo nieodkryty, nie licząc tych kilku milionów, którzy tam mieszkają i w większości nie zauważają nawet jego waloró krajobrazowych czy kulturalnych, niestety. przeczytałam Twoją uwagę co do "ingerencji w zdjęcia". myślę, że poprawa kadru przez delikatne docięcie nie jest tak naprawdę żadną poważną ingerencją. a tak w ogóle, to sama mam coraz częsciej takie "rozkminki", mimo, że moje zdjęcia coraz częściej świadczą o tym, że moje drugie ja daje się przekonać to fantazjowania:) pozdrawiam!
fajne
bardzo bardzo
ladnie pokazane... lubie takie delikatne barwy..
klonowaniu mówimy nie, i wszelkiej ingerencji w naturalne, chociaż to może za dużo powiedziane w każdym razie, w stare biomy. A propos ingerencji kiedy ostatnio będąc w mieście widziałeś wróble...
... albo przez klonowanie ;-)
takie tkwią w mojej głowie :-)) zagęścić chyba poprzez nowe nasadzenia... ;-P Rzeczywiście jest to dosyć ciekawy zakamarek naszej planety
ładny kawałek naszej planety
Mniej więcej tak sobie ten zakątki tego kraju wyobrażam... więc chyba jest reprezentatywne ;-) PG warto było "zagęścić" przy obróbce ;-)
:-)
Żonie i Koleżance się bardzo podoba to zdjęcie........
w końcu o żywe Istoty chodzi.
o Ludzi przez duże "L"
kierunki, kierunkami są przy okazji często o Ludzi chodzi :-)
prawidłowo, Małgoś..
Też się nie odcinam, ale w jedne kierunki bardziej ciągnie, w inne mniej :)
ciągnie na wschód, ale od innych kierunków się nie odcinam :-)
bdb
Raals, Małgosię ciągnie we wszystkie strony:D
Ale ja nie jestem niechętnie nastawiony. Po prostu bardziej mnie w inne strony ciągnie...
Jeżeli popatrzymy na kulturę, zabytki, przyrodę to jest to niezwykły kraj bardzo sympatycznych ludzi. Też byłam do niego niechętnie nastawiona, ale jeżeli potraktować go jako miejsce wakacji nie pracy jest bardzo ciekawa. miniaturowe domki, uśmiechnięci ludzie, pyszna kuchnia... w puby gdzie przez przypadek trafia się na koncerty jazzowe. w Chatsworth do której sali nie wszedłeś zaraz pojawiała się Pani czy Pan chętnie odpowiadająca/cy na każde pytanie. nawet taka drobnostka jak robienie zdjęć ani w Yorku czy w Chatsworth nie trafiłam na żadne zakazy i o dziwo nikt nie nadużywał tej możliwości. Park Narodowy Peak District olbrzymie przestrzenie wrzosowisk, gór, skał jak w naszych Stołowych, torfowisk, jarów, kopalni i wszędobylskich owiec
Też nie byłem, bo sam Londyn się nie liczy, ale i jakoś specjalnie mnie nie ciągnie...
nic nie mam do Anglii. pewnie też jest na swój sposób piękna. nigdy nie byłem i raczej się nie wybieram..
Partizan, ręce mi opadły...ale skoro się nie znasz ... obrazek to makieta Anglii robiona w muzeum w Papui ..lepiej
nie wiem, nie znam się:P
tia i przez całą Azję lądem ... czyli jakiś miesiąc - dwa w jedną stronę, miesiąc na miejscu, 1-2 m-ca w drugą ... rodzinka i szef byli by zachwyceni... Pozostanę przy miejscach w odległości 2 tyg drogi lądem i max 3h samolotem :-) A tak właściwie to co w tej mojej Anglii Ci się nie podoba ...
nie musisz przecież tam lecieć w skrzynce. można tam się dostać np. wpław:P
zwłaszcza kiedy bestia oporna jest :-) Partizan, Ty mnie chcesz wykończyć - nie lubię latać. Papua... 10-14 h w zamkniętej skrzynce ... brrrryyy... lubię czuć grunt pod nogami :-D
pfff.. Anglia.. zapodałabyś coś z Papui-Nowej Gwinei:P
Dogadywać się ze swoim aparatem to rzecz nie do przecenienia :)
W sumie dobre założenie Rogasiu. Boków też mi było szkoda dlatego puściłam w takiej postaci :-) Raals [2008-03-25 21:12:55]=> często przy krajobrazach narzekam na moją canonowską małpkę ale tym razem w 99% doszłyśmy do porozumienia :-)
Ale światło miodne trafiłaś. I ubarwienie kadru też pierwszej próby jest...
Małgoś - ja tam się kategoriami nie sugeruję zbytnio, raczej na zdjęcie patrzę... boków jakoś szkoda by mi było, już wolę żeby zostało tak jak jest.. :)
Koziołrogacz [2008-03-25 20:54:55]=>nie popadajmy w skrajności:-))), po prostu nie lubię wymazywać elementów z kadrów, które prezentuje. z ujęciem dołu zgodzę się tylko kosztem prawej czy lewej strony żeby zachować po zmniejszeniu wymiar: 750x563. góra raczej nie, przydusiło by kościół za bardzo
podoba się :)
Dziękuje Wojtku, Cieszy mnie słowo malowanie Mamutku - dziękuje i pozdrawiam, Darles, pomijając PG to nawet nawet :-) Rogasiu toż dlatego w krajobraz wrzucone, a nie w architekturę :-)
Apropo ingerencji; myślę że lekkie przycięcie z góry i z dołu mogłoby byc korzystne dla kompozycji... i nie była by to chyba nadmierna ingerencja w zdjęcie, raczej zabieg kosmetyczny...
Przypuszczam, że w Twoim założeniu kościół nie miał grac tu głównej roli, a jedynie miał byc dopełnieniem krajobrazu... a jeżeli tak, to pejzażyk niczego sobie.. :)
super fotka i tyle :o)
Ładnie i dobrze namalowałaś ten obrazek, podoba mi się :) Serdecznie pozdrawiam :)
Ładny obrazek .
Maryś...śliczny uśmiech masz Dziewczyno, ale czasami jakieś słowo byś zostawiła...Wend, jak zwykle trafnie :-), Raals, tak http://www.chatsworth.org/planvisit/getting_here.htm
jest dobrze, co prawda widać jasne tło w PG, ale nie rzuca się to na tyle w oczy by przeprowadzać "operacje" w Ps, kadr jest bdb, no i jakość wyśmienita+
bardzo ładne, żadne malowanie nie jest potrzebne ;)
Na Wyspach?
malownicze lekko zamyślone
żadne z zaproponowanych przez Ciebie rozwiązań nie wchodzi w rachubę, poniżej były dachy Chatsworth, podmalować... nie umiem w kolorze (farbami) malować, tylko piórkiem ale tutaj czarny tusz chyba jednak by nie pasował... a poważnie... zastanawiałam się nad tym, ale jakoś nie mogę sie przełamać do nadmiernej ingerencji w zdjęcia po ich zrobieniu
:)
prawy górny warto podmalować i pierwszy plan obniżyć, ++