Kiedyś byłem świadkiem takiej oto sytacji: gdy państwo młodzi i goście wyszli z kościoła posypał się ryż, stojąca obok staruszka, która czekała, żeby wejść do środka na zaczynającą się za kilka minut mszę westchnęła patrząc na mnie: "Mój Boże, tyle ryżu tu rozsypali, ile z tego by było krupników!"
Kiedyś byłem świadkiem takiej oto sytacji: gdy państwo młodzi i goście wyszli z kościoła posypał się ryż, stojąca obok staruszka, która czekała, żeby wejść do środka na zaczynającą się za kilka minut mszę westchnęła patrząc na mnie: "Mój Boże, tyle ryżu tu rozsypali, ile z tego by było krupników!"
piekne
dobre złego początki;-)
obrobka do poprawy