Opis zdjęcia
Sonet XXIX Zwyciężyłaś mnie, pani! Przyjmij ten zielony Bluszcz, co nisko się wije i, zwinne pierścienie Rozścielając wokoło, drzewa i kamienie Więzi, ściska, oplata chciwymi ramiony. Tobie jednej ten wieniec z bluszczu przeznaczony: Chcę, jak on, dniem i nocą wić się niestrudzenie Wokół ciebie, w miłosne, jak on, uściśnienie Obejmując na wieki twój marmur toczony. Czyż kiedy na szczęśliwy taki dzień zasłużę, Bym o świcie, gdy zorza budzi świat uśpiony, Pod niebiosów błękitem, w ptasząt rannym chórze, Ustami wargi twojej dotknął półprzymknionej I smutek mój ci zwierzył, i wreszcie, spragniony, Dwojgiem ramion otoczył twe śniegi i róże? Pierre de Ronsard
to też fajne, demiego trochę skiepściłaś:P
tutaj tylko zamrucze MRRRRRRRRRRRRRRR
o.
swiente...wiecej dolu bym chciala:)
ale piekna ale pieknaaaaa:D
pozatym niepokojąco piękna modelka
świetne...stwierdził Czesio:) zgadzam się z nim bez dwóch zdań!!!
amputowalas jej lewa dlon rudzielcu;)
jakie obiecujace usta.... :-)
podoba się
Super!!!!
pięknie
Owszem, owszem.
bdb+
Sasza
ciekawie złapane... bokeh taki denerwujący... reka nie powinna pozostac cała?
Myślę, że z modelki można więcej wyciągnąć
Sonet XXIX Zwyciężyłaś mnie, pani! Przyjmij ten zielony Bluszcz, co nisko się wije i, zwinne pierścienie Rozścielając wokoło, drzewa i kamienie Więzi, ściska, oplata chciwymi ramiony. Tobie jednej ten wieniec z bluszczu przeznaczony: Chcę, jak on, dniem i nocą wić się niestrudzenie Wokół ciebie, w miłosne, jak on, uściśnienie Obejmując na wieki twój marmur toczony. Czyż kiedy na szczęśliwy taki dzień zasłużę, Bym o świcie, gdy zorza budzi świat uśpiony, Pod niebiosów błękitem, w ptasząt rannym chórze, Ustami wargi twojej dotknął półprzymknionej I smutek mój ci zwierzył, i wreszcie, spragniony, Dwojgiem ramion otoczył twe śniegi i róże? Pierre de Ronsard
ladnie