No to tak. Nie wiem, czy słowo teoria jest adekwatne, gdyż w mojej głowie tak to po prostu funkcjonuje. Poza tym ona, ta teoria, nie jest pseudosubiektywna, ona jest zwyczajnie i całkowicie subiektywna :) A poza tym jaki abstrakcyjny?? Namacalny przecież :)) A jeśli chcesz jeszcze jakiś przykład, to weźmy „d” i „t”. „d” dźwięczne i brązowe, czyli brązowy dźwięczny, czyli dźwięczne liczby brązowe, np. 77. „t” zielone i bezdźwięczne, czyli zielony bezdźwięczny, czyli bezdźwięczne liczby zielone i tu pojawia się problem, bo żadne liczby zielone nie przychodzą mi do głowy. Czyżby liczby zielone nie istniały??
niestety nie wiem co odpowiedzieć. mam ambiwalentne odczucia co do twojej teorii. z jednej strony uważam ją za pseudosubiektywną- takie mi się slowo nasuwa, i ogólnie jakąś absurdalną, a zdrugiej strony pasuje mi ta teoria i jestem w stanie ją rozumieć (mowa o tym konkretnym/abstrakcyjnym przykladzie). niestety bezwiednie używam slowa teoria. poza tym nie wydaje mi się żebym umial po jednym przykladzie ocenić niezlość czegoś, zwlaszcza że jest to przyklad, czyli coś co ma odsylać do powiedzmy 'teorii'- której nie znam. jeżeli twoja teoria sprowadzalaby się tylko do tego konkretnego przykladu, to wtedy bym mógl ocenić zle/niezle
Gdy wyszłam z domu dotarło wreszcie do mnie, o co pytałeś. Jejku, czasami myślenie mi się wyłącza. No to na przykład mamy "s", które jest bezdźwięczne i "z", które jest dźwięczne. "s" jest koloru niebieskiego, więc niebieski jest bezdźwięczny, a "z" jest koloru czarnego, więc czarny jest dźwięczny. A co do cyfr (liczb), to niebieskie jest np. 4, a czarne 16, czyli 4 jest bezdźwięczne, a 16 dźwięczne. Niezłe nie?
:)
.....
bardzo ciekawe
Ahaha :) Dzięki :)
kurde, bardzo...
świetne świetne!
lubię eksperymentalność. jest rozwijająca. i poszukująca.
fajne
bardzo plastyczne.. uwielbiam takie eksperymenty :)
hehe, blisko Cię minął :-)
kolor skanera wysmienity, tak jak i zdjecie ;)
Ja nie oglądałam ani razu i też za żadnym razem nie rozgryzłam, czego się nawąchał. Eskapizm nie przemawia do mnie.
Klasyczny eskapizm z 8 i pół. Oglądałem raz i za żadnym razem nie rozgryzłem czego Federico z Rimini się wtedy nawąchał. ;)
.polecam http://www.filmweb.pl/Milcz%C4%85ca+Gwiazda,1959,o+filmie,Film,id=31443
Nie kurka, tylko łasic. :)
no kurka, umkło mi
;D
heh, no to zrozumialem (poważnie). dzięki tym zielonym zajarzylem o co chodzi
No to tak. Nie wiem, czy słowo teoria jest adekwatne, gdyż w mojej głowie tak to po prostu funkcjonuje. Poza tym ona, ta teoria, nie jest pseudosubiektywna, ona jest zwyczajnie i całkowicie subiektywna :) A poza tym jaki abstrakcyjny?? Namacalny przecież :)) A jeśli chcesz jeszcze jakiś przykład, to weźmy „d” i „t”. „d” dźwięczne i brązowe, czyli brązowy dźwięczny, czyli dźwięczne liczby brązowe, np. 77. „t” zielone i bezdźwięczne, czyli zielony bezdźwięczny, czyli bezdźwięczne liczby zielone i tu pojawia się problem, bo żadne liczby zielone nie przychodzą mi do głowy. Czyżby liczby zielone nie istniały??
Hum :DD Cudny jesteś.
niestety nie wiem co odpowiedzieć. mam ambiwalentne odczucia co do twojej teorii. z jednej strony uważam ją za pseudosubiektywną- takie mi się slowo nasuwa, i ogólnie jakąś absurdalną, a zdrugiej strony pasuje mi ta teoria i jestem w stanie ją rozumieć (mowa o tym konkretnym/abstrakcyjnym przykladzie). niestety bezwiednie używam slowa teoria. poza tym nie wydaje mi się żebym umial po jednym przykladzie ocenić niezlość czegoś, zwlaszcza że jest to przyklad, czyli coś co ma odsylać do powiedzmy 'teorii'- której nie znam. jeżeli twoja teoria sprowadzalaby się tylko do tego konkretnego przykladu, to wtedy bym mógl ocenić zle/niezle
Piotrze Zarobkiewiczu - no na zdjęciu. Raczej nie pisałabym w opisie o statkach kosmicznych jako takich, znajdujących się gdzieś tam w świecie.
davuś, no takich to raczej nie znajdziemy, ale znajdziemy inne :)
Gdy wyszłam z domu dotarło wreszcie do mnie, o co pytałeś. Jejku, czasami myślenie mi się wyłącza. No to na przykład mamy "s", które jest bezdźwięczne i "z", które jest dźwięczne. "s" jest koloru niebieskiego, więc niebieski jest bezdźwięczny, a "z" jest koloru czarnego, więc czarny jest dźwięczny. A co do cyfr (liczb), to niebieskie jest np. 4, a czarne 16, czyli 4 jest bezdźwięczne, a 16 dźwięczne. Niezłe nie?
to taka metafora, tak jak Pański wpis
gdzie ten statek kosmiczny?
co tu precyzować, pytam po prostu
uwielbiam statki.może już niedługo w warszawie zrobimy je razem:*
Aha. Dzięki E. No to jeśli nymwowi chodziło o wpis w blogu, to niech nymw sprecyzuje pytanie, bo pytanie jego w dalszym ciągu niejasne :)
hehe, jaki dyrektor;DD
(tez bym nie chcial dyrektorzyc, ale nymwowi chodzilo raczej o... no tak w kontekscie wpisu blogowego)
Hum, skąd ten pomysł. To kolory mojego skanera.
jakie to są kolory, cyfry?
:))
statek międzywyobrażeniowy :)
:)
Jeśli będziesz się wybierała, to daj znać, to pojadę z Tobą.
musisz wybrac sie na Tralfamagorie
:)) Albo już wywiózł, bo nigdy takiej nie widziałam.
illuzyna to jest :) zaiwania mocno zreszta...
wcale bym sie nie zdziwila gdyby Billy Pilgrim tym statkiem kosmicznym wywiozl cala istniejaca rozowa wate cukrowa na Tralfamadorie:)
:) (:
"Widać co się chce" .... bdb
pink partner is comming. podobasie !!
:)
mniammm :)
liluzyna
Różowa malinowa wata cukrowa :)
przeciez to samochod pelen, rozowej- malinowej waty cukrowej
Delf tylko po takie?
ładne zdjęcie, wygląda jakby samochód wwoził gdzieś nielegalnie (np do miasta) dziki krajobraz
jutro obacze :*
Tak, myślę, że to dobry pomysł.
Tak.
a w samochodzie pływa wielki wieloryb..
yedoo :) Widać co się chce.
? :P
Reneta :D Ty poczekaj, aż Always tytuł wymyśli i zdjęcie wstawi. Always, pospiesz się.
E., a ja nie wpadłam dzisiaj pod tramwaj.
niby nic nie widac a wszystko widac
dogania cię odbity w szybie obłokowy (obłąkany) kurczak mściciel ...
ide po tabletki na chorobe lokomocyjna :)
(karawan!!)