Opis zdjęcia
Łagodny krajobraz dominujący w niższych partiach Sewennów. Takimi dolinami wędrował kiedyś młody Robert Luis Stevenson ze swoim osiołkiem.
a tu bym dała kwadrat bez lewej;P
O kurczaczek! W takich zielonościach by się człowiek unurzał... :{)
Madame: Czasem cos z nudów w krzywych pogmeram, w kolorach nigdy - no chyba że "artystycznie" na BW przerabiam ;-))) Ukłony.
Małgośka: opowieść znajdziesz np. w Wiki. Nakręcono ją też, choć dość głupawo :) Ja zdecydowanie wolę dziennik Stevensona z podróży z osiołkiem przez Sewenny. Tę lekturę z czystym sumieniem polecam :)
Bestia...to jak mniemam będzie i opowieść ...?
Ładny widok.
Żeby to była Polska, to byłyby "Zielone wzgórza nad Soliną..." Dobrze, że nie gmerales w kolorach. Te łagodne wzniesienia pieknie graja z zielenią.
Ma_rysia: myślałem żeby podmienić zielony na czerwony, ale na przedwiośniu mam jakiś-takiś photoshopowstręt ;-)
zielono ;)
a tu bym dała kwadrat bez lewej;P
O kurczaczek! W takich zielonościach by się człowiek unurzał... :{)
Madame: Czasem cos z nudów w krzywych pogmeram, w kolorach nigdy - no chyba że "artystycznie" na BW przerabiam ;-))) Ukłony.
Małgośka: opowieść znajdziesz np. w Wiki. Nakręcono ją też, choć dość głupawo :) Ja zdecydowanie wolę dziennik Stevensona z podróży z osiołkiem przez Sewenny. Tę lekturę z czystym sumieniem polecam :)
Bestia...to jak mniemam będzie i opowieść ...?
Ładny widok.
Żeby to była Polska, to byłyby "Zielone wzgórza nad Soliną..." Dobrze, że nie gmerales w kolorach. Te łagodne wzniesienia pieknie graja z zielenią.
Ma_rysia: myślałem żeby podmienić zielony na czerwony, ale na przedwiośniu mam jakiś-takiś photoshopowstręt ;-)
zielono ;)