oh nie ależ skąd. Wiosnę czuję sama w sobie choć w sumie ciężko bywa bo żeby ją czuć w sobie trzeba czuć się sobą a z tym czasami trudno po dniu pełnego wysiłku i pracy wysiłkowej. ;]
Łzy, deszcz czy marzenia poplamiły obraz odrzucenia staroci, jesieni i nie-akceptacji? Więcej nie powiem. Tak ciepłe zdjęcie...jesienne jak dla mnie...ale na całe szczęście jesień już za nami, a na nieszczęście - znów przed nami.
Pozdr.
pięknie kolory płyną
dobre
oh nie ależ skąd. Wiosnę czuję sama w sobie choć w sumie ciężko bywa bo żeby ją czuć w sobie trzeba czuć się sobą a z tym czasami trudno po dniu pełnego wysiłku i pracy wysiłkowej. ;]
@Groopie: deprecha wiosenna daje się we znaki? ;)
Łzy, deszcz czy marzenia poplamiły obraz odrzucenia staroci, jesieni i nie-akceptacji? Więcej nie powiem. Tak ciepłe zdjęcie...jesienne jak dla mnie...ale na całe szczęście jesień już za nami, a na nieszczęście - znów przed nami. Pozdr.
ciekawe
ładnie
z jakiej to bajki?:)
zakręcone