a tak wogóle krzysiu supera poczytaj coś najpierw, dowiedz sie a nie tylko bierzesz informacje od kolegów z bloków, takie wiadomości - jakie źródłoa informacji .... pozdrowionka
jezus maria nie bende już epatować nigdy wiencej to już lepiej ograniczcir sie do tego że do poprawki
...ale bendzie tez coś o tytoniu... aha a na dworzec sie na razie nie wybieram...nara
wszystko jest dla ludzi i co za duzo to nie zdrowo - te 2 maksymy starczą hyba...
przykro mi, ale bedzie sie kojarzyc jeszcze dlugo. poza tym jesli trawa jest legalna, to tuz za progiem legalnosci sa nastepne, ktore wydaja sie wtedy mniej szkodliwe. legalizacja ma sens w dojrzalych, wyedukowanych spoleczenstwach o niskim bezrobociu i niskiej frustracji spolecznej. Polska jeszcze nie jest na to gotowa (skoro wybiera 10% Leppera to mozna sie zastanawiac nad dojrzaloscia do demokracji...) Pozdrawiam. A SAMO ZDJECIE TO JAKIES BEZ WIEKSZEJ REWELACJI, OT KOLES ZE SKRETEM, PODOBNY DO MASY INNYCH...
znam za duzo ludzi z mojej podstawowki dla ktorych taka droga jest "naturalna". a szkola nie byla jakas najgorsza (W-wa Mokotow) Tak, oczywiscie, trawa mniej uzaleznia od papierosow i nikt nie udowodnil jej szkodliwosci... Problem polega na tym, ze "majac kontrole" przy paleniu trawy wydaje sie, ze tak samo bedzie z kolejnymi "rozszerzaczami swiadomosci" ("nie jest jakim cpunem z dworca, klej w torebce i brudne strzykawki to niziny spoleczne! Ja pale trawe kulturalnie, na normalnych imprezach. " Brzmi znajomo?
nie od razu od trawki. droga prowadzi przez amfe, kwasy az dochodzisz do Browna: 2-3 razy i lezysz. Moj kolega z bloku siedzi teraz w wiezieniu, bo chcac zarobic na browna kradl (za to siedzi) ale tez pozyczyl masowo od sasiadow fure roznego sprzetu lub kasy. Kiedys byl w porzadku gosc, ale stalo sie - zapalil Browna i nawet sasiedzi, koledzy z podworka stali sie jego ofiarami. Mam nadzieje, ze kiedys (jak wyjdzie) bedzie znowu taki jak byl. Kto wie, moze to dla niego szczescie, ze siedzi bo nie zarazil sie na dworcu HIVem ani nie dostal lewego towaru i nie zmarl od tego we wlasnym moczu...
a potem detox, moze blokery za 50 zl sztuka do lykania raz na 3 dni jesli rodzice maja kase, a jak nie to albo dworzec centralny, albo przymusowy odwyk w wiezieniu za probe zdobycia pieniedzy w sposob nie do konca legalny...
hmmmmmmmmmmmmm
zdjecie slabe ... temat moze byc bardzo dobry :)
ujmujaca morfologia
a najlepiej zapal....hiihii :)
a tak wogóle krzysiu supera poczytaj coś najpierw, dowiedz sie a nie tylko bierzesz informacje od kolegów z bloków, takie wiadomości - jakie źródłoa informacji .... pozdrowionka
jezus maria nie bende już epatować nigdy wiencej to już lepiej ograniczcir sie do tego że do poprawki ...ale bendzie tez coś o tytoniu... aha a na dworzec sie na razie nie wybieram...nara wszystko jest dla ludzi i co za duzo to nie zdrowo - te 2 maksymy starczą hyba...
ech, może jednak skończymy tutaj, bo się zaraz rozgadam ;)) a zdjęcie, jak napisałem, raczej do poprawki...
przykro mi, ale bedzie sie kojarzyc jeszcze dlugo. poza tym jesli trawa jest legalna, to tuz za progiem legalnosci sa nastepne, ktore wydaja sie wtedy mniej szkodliwe. legalizacja ma sens w dojrzalych, wyedukowanych spoleczenstwach o niskim bezrobociu i niskiej frustracji spolecznej. Polska jeszcze nie jest na to gotowa (skoro wybiera 10% Leppera to mozna sie zastanawiac nad dojrzaloscia do demokracji...) Pozdrawiam. A SAMO ZDJECIE TO JAKIES BEZ WIEKSZEJ REWELACJI, OT KOLES ZE SKRETEM, PODOBNY DO MASY INNYCH...
rozwiązanie jest proste - zalegalizować. nich będzie tak powszednią rzeczą, jak piwo i niech nie kojarzy się ze słowem "narkotyki".
znam za duzo ludzi z mojej podstawowki dla ktorych taka droga jest "naturalna". a szkola nie byla jakas najgorsza (W-wa Mokotow) Tak, oczywiscie, trawa mniej uzaleznia od papierosow i nikt nie udowodnil jej szkodliwosci... Problem polega na tym, ze "majac kontrole" przy paleniu trawy wydaje sie, ze tak samo bedzie z kolejnymi "rozszerzaczami swiadomosci" ("nie jest jakim cpunem z dworca, klej w torebce i brudne strzykawki to niziny spoleczne! Ja pale trawe kulturalnie, na normalnych imprezach. " Brzmi znajomo?
no ale chyba schodzimy z tematu ;)
...co wcale nie oznacza, że od trawki przejdzie się do heroiny. podonie jak od piwa nie zawsze przechodzi się do denaturatu...
nie od razu od trawki. droga prowadzi przez amfe, kwasy az dochodzisz do Browna: 2-3 razy i lezysz. Moj kolega z bloku siedzi teraz w wiezieniu, bo chcac zarobic na browna kradl (za to siedzi) ale tez pozyczyl masowo od sasiadow fure roznego sprzetu lub kasy. Kiedys byl w porzadku gosc, ale stalo sie - zapalil Browna i nawet sasiedzi, koledzy z podworka stali sie jego ofiarami. Mam nadzieje, ze kiedys (jak wyjdzie) bedzie znowu taki jak byl. Kto wie, moze to dla niego szczescie, ze siedzi bo nie zarazil sie na dworcu HIVem ani nie dostal lewego towaru i nie zmarl od tego we wlasnym moczu...
tak, tak. od trawki kończy się na dworcu we własnych wymiocinach! ROTFL
a potem detox, moze blokery za 50 zl sztuka do lykania raz na 3 dni jesli rodzice maja kase, a jak nie to albo dworzec centralny, albo przymusowy odwyk w wiezieniu za probe zdobycia pieniedzy w sposob nie do konca legalny...
mam trzy zastrzeżenia: obcięte oko, to białe tło i mało dymu. poza tym pozdrawiam bakaczy :))
Gosciu bufa jointa.... szkoda ze ten dymek taki slaby...
i ??? hmm... ale o co chodzi?