Slawekol [2008-02-29 18:30:51] - zespolowa online? W selekcji? Chetnie, na ile czas pozwoli. Napisz tylko co i jak bo ja nie kumaty w komputerowych wynalazkach :)
Snowman: Dzięki! W poszukiwaniu zajrzałem do oryginałów. Byłem pewien, że jest kadr szerszy, ale nie ma. jest węższy. Jest za to sporo całkiem dobrych ujęć. Do tej pory przebierałem w wybranych do ewentualnej publikacji. ta pierwsza selekcja była robiona wedle zasady aktualności i równomierności różnych miejsc. Stąd odpadło sporo dobrych klatek np. spod kina Corvin. Teraz do tego wróciłem i dokonałbym innego zupełnie wyboru. To w ogóle może byłby nawet temat na pracę zespołową. Bodajże blogspot i picasa oferują taką możliwość. Postaram się zorientować w weekend i jeśli by się dało to poprosiłbym Ciebie i Kolegów o współpracę on line. Co Ty - i oczywiście - pozostali Koledzy o tym myślicie? pozdrawiam!
Barszczon: ona jest mnie ważna, jest elementem kontrastującym , tłem dla tego dziadka. Dałbym jej całą łepetynę, ale problem w tym, że ma dosyć kolorowe spodnie i istnieje groźba, ze zdominuje głownego bohatera. No to jak ma głowkę przyciętą troszkę, to już widać o co się autorowi rozchodziło. Przy czarnobiałym chyba bym jej zostawił czółko. Muszę poeksperymentować zresztą. Pozdrawiam i idę do domu :)
Barszczon: :) Dobrze patrzysz! Tu nie ma przypadku; nie było gdy naciskałem migawkę, ale przecież mogłem to obcioąc przy kadrowaniu. A nie obciąłem z powdów, o których piszesz. Mam poczucie, że całey temat tej rocznicy spaprałem koncertowo, ale pojedyncze klatki są do przyjęcia. O przyczynach tego spaprania piszę trochę w związku z uwagami Snowmana pod zdjęciem, z nocnych walk z policją. Mówiąc najkrócej, nie miałem do tego co się działo, jasnego stosunku. Z jednej strony weterani, wzruszenie, ściskające gardło na ich widok. Z drugiej zwykłe burdy, jak po meczu. I to miasteczko namiotowe pod parlamentem. I jeszcze Dom Terroru i ludzie, którzy z wypiekami na twarzach oglądali kopie tajnych niegdys akt bezpieki, wyroki sądowe, protkoły przesłuchań. Nie uniosłem tego tematu, a szkoda, bo drugiej takiej rocznicy już nie będzie. Inna sprawa, że tym bardziej tej mieszaniny powagi z farsą nie unieśli koledzy z agencji. Swoją drogą ciekaw jestem, czy ktoś zrobił ten temat w sposób, jaki na to zaslugiwał. Niestety, Wegry z powodów językowych to bardzo egzotyczny kraj dla Polaka.
To zwróć uwagę jeszcze na tę panią w lewym górnym rogu. Chyba weszła w kadr przypadkiem? (być może nie :) ) - ale jej reakcja, postawa - jest zupełnie inna. Ona nie ma wspomnień związanych z tym miejscem, z tym czasem, czysta ciekawość - ale - wydaje mi się - podbudowana wiedzą historyczną :). To taki - według mnie - bonusik. I zestawienie postawy, wyrazów twarzy tych dwóch osób - żadnego komentarza nie wymaga. Podpis "Budapeszt..." jedynie ukonkretnia :)
Barszczon: no, z powodu tej rozetki, to ja go sfociłem; on rzeczywiście wyglądał na faceta, który widział to miejsce w innych i znacznie mniej pięknych okolicznościach przyrody. Masz rację, użyłem złego słowa. On nie był zagubiony, ale on się z tego tłumu wyróżniał. Nie pasował. Te buty, teczuszka, płaszczyk. Był taki, hmm, inny, powiedziałbym. I wyraźn ie niezamożny, tak na oko.
A według mnie - on wcale nie jest zagubiony. Zwróć uwagę na rozetkę... Podobnych, starszych - podobnych w sensie zatrzymania, wyrazu twarzy - ludzi czasem można na warszawskich ulicach zobaczyć. 1 sierpnia, o 17.00....
No właśnie, jak, gdzie, kiedy?
Slawekol [2008-02-29 18:30:51] - zespolowa online? W selekcji? Chetnie, na ile czas pozwoli. Napisz tylko co i jak bo ja nie kumaty w komputerowych wynalazkach :)
*
Snowman: Dzięki! W poszukiwaniu zajrzałem do oryginałów. Byłem pewien, że jest kadr szerszy, ale nie ma. jest węższy. Jest za to sporo całkiem dobrych ujęć. Do tej pory przebierałem w wybranych do ewentualnej publikacji. ta pierwsza selekcja była robiona wedle zasady aktualności i równomierności różnych miejsc. Stąd odpadło sporo dobrych klatek np. spod kina Corvin. Teraz do tego wróciłem i dokonałbym innego zupełnie wyboru. To w ogóle może byłby nawet temat na pracę zespołową. Bodajże blogspot i picasa oferują taką możliwość. Postaram się zorientować w weekend i jeśli by się dało to poprosiłbym Ciebie i Kolegów o współpracę on line. Co Ty - i oczywiście - pozostali Koledzy o tym myślicie? pozdrawiam!
A masz kadr szerszy? Dawaj cala, IMO nie zdominuje.
Barszczon: ona jest mnie ważna, jest elementem kontrastującym , tłem dla tego dziadka. Dałbym jej całą łepetynę, ale problem w tym, że ma dosyć kolorowe spodnie i istnieje groźba, ze zdominuje głownego bohatera. No to jak ma głowkę przyciętą troszkę, to już widać o co się autorowi rozchodziło. Przy czarnobiałym chyba bym jej zostawił czółko. Muszę poeksperymentować zresztą. Pozdrawiam i idę do domu :)
Sławekkol - o przypadkowości (ze znakiem zapytania) tej pani pomyślałem jedynie z powodu "obcięcia" jej głowy :) :) pozdrawiam
No i coz tu dodac ;)
Barszczon: :) Dobrze patrzysz! Tu nie ma przypadku; nie było gdy naciskałem migawkę, ale przecież mogłem to obcioąc przy kadrowaniu. A nie obciąłem z powdów, o których piszesz. Mam poczucie, że całey temat tej rocznicy spaprałem koncertowo, ale pojedyncze klatki są do przyjęcia. O przyczynach tego spaprania piszę trochę w związku z uwagami Snowmana pod zdjęciem, z nocnych walk z policją. Mówiąc najkrócej, nie miałem do tego co się działo, jasnego stosunku. Z jednej strony weterani, wzruszenie, ściskające gardło na ich widok. Z drugiej zwykłe burdy, jak po meczu. I to miasteczko namiotowe pod parlamentem. I jeszcze Dom Terroru i ludzie, którzy z wypiekami na twarzach oglądali kopie tajnych niegdys akt bezpieki, wyroki sądowe, protkoły przesłuchań. Nie uniosłem tego tematu, a szkoda, bo drugiej takiej rocznicy już nie będzie. Inna sprawa, że tym bardziej tej mieszaniny powagi z farsą nie unieśli koledzy z agencji. Swoją drogą ciekaw jestem, czy ktoś zrobił ten temat w sposób, jaki na to zaslugiwał. Niestety, Wegry z powodów językowych to bardzo egzotyczny kraj dla Polaka.
To zwróć uwagę jeszcze na tę panią w lewym górnym rogu. Chyba weszła w kadr przypadkiem? (być może nie :) ) - ale jej reakcja, postawa - jest zupełnie inna. Ona nie ma wspomnień związanych z tym miejscem, z tym czasem, czysta ciekawość - ale - wydaje mi się - podbudowana wiedzą historyczną :). To taki - według mnie - bonusik. I zestawienie postawy, wyrazów twarzy tych dwóch osób - żadnego komentarza nie wymaga. Podpis "Budapeszt..." jedynie ukonkretnia :)
Barszczon: no, z powodu tej rozetki, to ja go sfociłem; on rzeczywiście wyglądał na faceta, który widział to miejsce w innych i znacznie mniej pięknych okolicznościach przyrody. Masz rację, użyłem złego słowa. On nie był zagubiony, ale on się z tego tłumu wyróżniał. Nie pasował. Te buty, teczuszka, płaszczyk. Był taki, hmm, inny, powiedziałbym. I wyraźn ie niezamożny, tak na oko.
A według mnie - on wcale nie jest zagubiony. Zwróć uwagę na rozetkę... Podobnych, starszych - podobnych w sensie zatrzymania, wyrazu twarzy - ludzi czasem można na warszawskich ulicach zobaczyć. 1 sierpnia, o 17.00....
ubrany i ostrzyżony elegancko