redguy: to było gdzieś na Południu... w upalny poranek stanął w drzwiach kuchni i patrzył, jak w drewnianym młynku mielę kawę... spytałam: "Señor, ¿qué quieres?"... i wtedy usłyszałam jego niski, trochę zachrypnięty od długiego milczenia głos: "¡Un café solo, por favor!"...
:)
redguy: to było gdzieś na Południu... w upalny poranek stanął w drzwiach kuchni i patrzył, jak w drewnianym młynku mielę kawę... spytałam: "Señor, ¿qué quieres?"... i wtedy usłyszałam jego niski, trochę zachrypnięty od długiego milczenia głos: "¡Un café solo, por favor!"...
wyśmienita praca! skad wytrzasnelas takiego modela? ;)
BDB