Trzeba przyznać, że jedna z "kulturniejszych" wymian zdań na plfoto! Mój komentarz również nie dotyczy Ciebie Rw. I jeszcze jedno - podział na cyfrę i lustro przypomina mi czarnobiałych i kolorowych artystów - a to już na plfoto było :) Pozdrowionka dla Was!
czytam, czytam, zdarzyło się, że zadumałem się... i wydaje mi się, że tworzenie podziału cyfrowi i lustrzani - jest do bani... to ty, ja, inni mamy z dobordziejstw (lub uciązliwosci) techniki wycisnąć (czytaj. poznać) SIEBIE i to co NAS otacza...
niedawno byłam świadkiem sesji zdjęciowych ludzi nad jeziorami (dodam że podobno inteligentnych i mających już swoje lata). najpierw było przechwalanie sie aparatami (stary..! a mój to .. twój to pikuś), a potem akcja robimy zdjęcia wszystkiemu co się rusza a najwiecej ruszała sie butelka z piwem w reku. oglądałam potem te zdjecia : powiedzmy 150 sztuk - tu kawałek ucha, tam czyjaś noga, a to chyba kasia bo bluzeczka czerwona..? no rozumiem że to zabawa i wogóle.. ale potem mi taki jeden z drugim wystawi fotke nr. 452 z weekendu i sie cieszy ze geniusz. a kompozycja ? a co to za bzdety? naturalność najważniejsza!
"...potem biegają po polach i łąkach tacy co pstrykają wszystko jak leci." To jest najlepszy i najprawdziwszy koment ostatnich czasow... Trzba tylko dodac, ze inna grupa lata potem po tych fotkach wypisujac: jakie ladne, jakie sliczne etc... zadna cyfra nie zastapi myslenia.... Pozdrawiam
Zgadzam się w zupełności z Ertu - przecież to nie nasze ukochane kamerki wstawiają zdjęcia do interka, to nie one kadrują, to nie one dokonują selekcji... Problem naprawdę leży gdzie indziej - powierzchowność! Moim skromnym zdaniem, może zabrzmi to paradoksalnie, ale właśnie technologia cyfrowa pomaga w robieniu lepszych zdjęć - szybciej mamy do nich dostęp, są tańsze, łatwiej się ich pozbyć nie trzęsąc się, że straciliśmy fotkę - przeważnie możemy szybko uzyskać drugą, ta droga nauki na błędach jest dość skuteczna - warunkiem jedynym jest zastosowanie odpowiedzialności za swoje fotografowanie. Ten komentarz piszę jako głos w dyskusji, nie jako wytyk pod adresem rw. :-)) Pzdr.
Może, sam nie wiem - wiem tylko jedno - pewna znana pani robiąc innej znanej pani zdjecie na okładkę do gazety - zrobiła 3000 fotek i wybrała jedną. Mimo posiadania cyfry uważam, że to już przegięcie :) Robiła lustrem! :)
Ewa - nie masz racji! Prze wiele lat robiłem lustrem - i zawsze brakowało mi możliwości poszalenia. Forsa ograniczała i już. Teraz wreszcie moge robić wszystko co zechcę i w ilości jaka mi pasuje. I uwierz - nie straciłem przez to szacunku dla zdjęć! Pozdrawiam!
Ej ludkowie o co te spory. Są lepsi i gorsi autorzy zdjęć. Ja chyba jestem po środku nich. Dzięki za cenne uwagi. Za niecałe 48h poddam pod dyskusje kolejne moje dzieło.
a autor musial pozostac w cieniu. ale jezeli madrze to rozegra to wiecej sie to nie powtorzy. bo dolozy nastepnym razem wiecej staran i nie ograniczy sie tylko do wyjscia nad wode lub na lake
nasz kolega pozostał w cieniu, jego zdjecie także. Ewo, hmm... to wykorzystanie wrażliwosci zamykamy (zbyt często) w wyczytanych regułkach... wówczas to COŚ ulatuje cicho umyka, nie jestem przeciwnikiem czytania... ale zwolennikiem wsłuchiwania się w siebie ;-)))) - cóż może źle podchodzę do problemu?!
ewa: brawo w pelni popieram. powiem wiecej. robisz lustrzanka, wywolywanie, kopiowanie, kupa zachodu, potem jeszcze trzeba zeskanowac w ten czy inny sposob, zeby jakos wygladalo podrasowac nieco, nawet nie wspomne o kadrowaniu. a cyfrzakom sie nawet tego nie chce. jak pstrykna tak wrzuca na forum i mysla, ze swieca. ot chocby powyzsze. nawet wyprostowac sie nie chcialo. bo i po co
poza tym mysle że dzieki cyfrówkom zaczyna zanikać pewien szacunek dla zdjęcia i fascynacja samym momentem robienia zdjecia. potem biegają po polach i łąkach tacy co pstrykają wszystko jak leci. ja kiedy wiem ile mnie to kosztuje robiąc zdjecia lustrzanką dlugo sie zastanawiam zanim zacisnę spust. dzieki temu szybciej sie ucze. o. pozdrawiam.
ja czytam. poza tym skoro robisz reporterskie powinienes juz cos na ten temat wiedziec. a generalnie jak wczesniej napisalem poco komu wiedza na temat kompozycji skoro technicznie trzeba popracowac
ech, w XXI wiiiiku któż czyta skamieniałe księgi o robieniu zdjęć, się wychodzi w pola, na łąki... gdzie oko poniesie... i... pstryki za pstryyyyyyykami, hmmm... jest to sposób, tak myslę, na rozbudzenie wrażliwosci, 'wysotrzenie' spojrzenia... itp. Tomku chyba Cię 'wzburzę' - ale taka jest smutna prawda - nie czytamy (czytaj. nie czytają) !!!
Piotrze i Harry proszę o mini wykład o zasadach komponowania (kompozycja w pigulce) ;-), to pomoże debiutantowi na poprawne kadrowanie... przyrody i nie tylko ;-)
Ocenka za dyskusję! Cześć Ewa!
hej autorze! to gdzie nastepna fotka?? juz dwa dni minelo.. ;-))
Ertu dzięki, o jakiej ocence mówisz.
W sumie to należy się wybitna ocenka za sprowokowanie takiej konkretnej lawiny wypowiedzi - poważnie!
pozdrawiam wszystkich ;-))
dzieki Ertu za to podsumowanie dysputy, ja tu goszczę od kilku dzionków i... chyba zostane :-)))
Trzeba przyznać, że jedna z "kulturniejszych" wymian zdań na plfoto! Mój komentarz również nie dotyczy Ciebie Rw. I jeszcze jedno - podział na cyfrę i lustro przypomina mi czarnobiałych i kolorowych artystów - a to już na plfoto było :) Pozdrowionka dla Was!
stuaszne :P
no ale weż sie nie denweruj.. sam zobacz: 146609.. leżał i go lubie to go cyknąłem.
mican: zgadzam sie.. rw: nie jestem ostra..;-) czasem tylko bezmózgowie mnie wkurza.. pozdrawiam i czekam na kolejne twoje zdjecia.. ;-)
No... rw - tyle cennych rad mało kto tu uzyskuje za pierwszym wejściem! Nie wystrasz się tylko, ale uwzględnij te rady! :-))
Dzięki za cenne rady. Może dzięki nim wskocze na TOP 48
czytam, czytam, zdarzyło się, że zadumałem się... i wydaje mi się, że tworzenie podziału cyfrowi i lustrzani - jest do bani... to ty, ja, inni mamy z dobordziejstw (lub uciązliwosci) techniki wycisnąć (czytaj. poznać) SIEBIE i to co NAS otacza...
"abym coś umieścił" co nie znaczy, ze masz tu wszystko ladowac... Pozdrawiam
Nie trza bezkrytycznie słuchać kolegów... ;0)
Kolega polecił mi tę stronkę i zachecił, abym coś umieścił, ale nie myslałem, że z tego bedzie taka burza.
Oj Ewo, ale jesteś ostra. A co tam...
Tak, a 3/4 z tych fotek laduje na plf...:(
a autora "rw" proszę by nie brał tego do siebie.. tylko pokazł kolejne zdjęcie bo dokładniejszej selekcji.. ;-) A MOŻE JAKIEŚ REPORTERSKIE LEPIEJ??
niedawno byłam świadkiem sesji zdjęciowych ludzi nad jeziorami (dodam że podobno inteligentnych i mających już swoje lata). najpierw było przechwalanie sie aparatami (stary..! a mój to .. twój to pikuś), a potem akcja robimy zdjęcia wszystkiemu co się rusza a najwiecej ruszała sie butelka z piwem w reku. oglądałam potem te zdjecia : powiedzmy 150 sztuk - tu kawałek ucha, tam czyjaś noga, a to chyba kasia bo bluzeczka czerwona..? no rozumiem że to zabawa i wogóle.. ale potem mi taki jeden z drugim wystawi fotke nr. 452 z weekendu i sie cieszy ze geniusz. a kompozycja ? a co to za bzdety? naturalność najważniejsza!
"...potem biegają po polach i łąkach tacy co pstrykają wszystko jak leci." To jest najlepszy i najprawdziwszy koment ostatnich czasow... Trzba tylko dodac, ze inna grupa lata potem po tych fotkach wypisujac: jakie ladne, jakie sliczne etc... zadna cyfra nie zastapi myslenia.... Pozdrawiam
Zgadzam się w zupełności z Ertu - przecież to nie nasze ukochane kamerki wstawiają zdjęcia do interka, to nie one kadrują, to nie one dokonują selekcji... Problem naprawdę leży gdzie indziej - powierzchowność! Moim skromnym zdaniem, może zabrzmi to paradoksalnie, ale właśnie technologia cyfrowa pomaga w robieniu lepszych zdjęć - szybciej mamy do nich dostęp, są tańsze, łatwiej się ich pozbyć nie trzęsąc się, że straciliśmy fotkę - przeważnie możemy szybko uzyskać drugą, ta droga nauki na błędach jest dość skuteczna - warunkiem jedynym jest zastosowanie odpowiedzialności za swoje fotografowanie. Ten komentarz piszę jako głos w dyskusji, nie jako wytyk pod adresem rw. :-)) Pzdr.
Może, sam nie wiem - wiem tylko jedno - pewna znana pani robiąc innej znanej pani zdjecie na okładkę do gazety - zrobiła 3000 fotek i wybrała jedną. Mimo posiadania cyfry uważam, że to już przegięcie :) Robiła lustrem! :)
ertu: pewnie właśnie dlatego że zaczynałeś od lustrzanki. i nauczyłeś się wcześniej myslenia.
Ewa - nie masz racji! Prze wiele lat robiłem lustrem - i zawsze brakowało mi możliwości poszalenia. Forsa ograniczała i już. Teraz wreszcie moge robić wszystko co zechcę i w ilości jaka mi pasuje. I uwierz - nie straciłem przez to szacunku dla zdjęć! Pozdrawiam!
Pośrodku? Tak jak wygląda kompletna kicha? Strach się bać!
Ej ludkowie o co te spory. Są lepsi i gorsi autorzy zdjęć. Ja chyba jestem po środku nich. Dzięki za cenne uwagi. Za niecałe 48h poddam pod dyskusje kolejne moje dzieło.
ach lustrzani ludkowie, macie cóóóóós w sobie, pozdrawiam was: Ewo i Harry :) do następnej dysputy ;-)
AMEN .. ;-)
wlasnie. i mam nadzieje, ze tez z tego skorzysta :)
o tak Harry, koryguję swój pogląd... cieszy mnie ta dysputa, to dzięki rw!!!
a autor musial pozostac w cieniu. ale jezeli madrze to rozegra to wiecej sie to nie powtorzy. bo dolozy nastepnym razem wiecej staran i nie ograniczy sie tylko do wyjscia nad wode lub na lake
a kolega rw? biedaczysko! zamilkł, szkoda, się rozgniewał, hmm... chyba sprzeda cyfrówkę?! Ej!!! odezwij się!!!
mican: wsluchiwanie sie w siebie jest uzasadnione tylko i wylacznie, jezeli za nim stoi warsztat
nasz kolega pozostał w cieniu, jego zdjecie także. Ewo, hmm... to wykorzystanie wrażliwosci zamykamy (zbyt często) w wyczytanych regułkach... wówczas to COŚ ulatuje cicho umyka, nie jestem przeciwnikiem czytania... ale zwolennikiem wsłuchiwania się w siebie ;-)))) - cóż może źle podchodzę do problemu?!
rw: nie bierz tego osobiscie do siebie, bo to dotyczy wiekszosci wlascicieli syfrow
ewa: brawo w pelni popieram. powiem wiecej. robisz lustrzanka, wywolywanie, kopiowanie, kupa zachodu, potem jeszcze trzeba zeskanowac w ten czy inny sposob, zeby jakos wygladalo podrasowac nieco, nawet nie wspomne o kadrowaniu. a cyfrzakom sie nawet tego nie chce. jak pstrykna tak wrzuca na forum i mysla, ze swieca. ot chocby powyzsze. nawet wyprostowac sie nie chcialo. bo i po co
poza tym mysle że dzieki cyfrówkom zaczyna zanikać pewien szacunek dla zdjęcia i fascynacja samym momentem robienia zdjecia. potem biegają po polach i łąkach tacy co pstrykają wszystko jak leci. ja kiedy wiem ile mnie to kosztuje robiąc zdjecia lustrzanką dlugo sie zastanawiam zanim zacisnę spust. dzieki temu szybciej sie ucze. o. pozdrawiam.
ja czytam. poza tym skoro robisz reporterskie powinienes juz cos na ten temat wiedziec. a generalnie jak wczesniej napisalem poco komu wiedza na temat kompozycji skoro technicznie trzeba popracowac
obawiam sie ze nie masz racji. część czyta. bo co po wrażliwości jak nie potrafisz jej wykorzystać robiąc dobre zdjęcie.
ech, w XXI wiiiiku któż czyta skamieniałe księgi o robieniu zdjęć, się wychodzi w pola, na łąki... gdzie oko poniesie... i... pstryki za pstryyyyyyykami, hmmm... jest to sposób, tak myslę, na rozbudzenie wrażliwosci, 'wysotrzenie' spojrzenia... itp. Tomku chyba Cię 'wzburzę' - ale taka jest smutna prawda - nie czytamy (czytaj. nie czytają) !!!
a ja sie dziwie - po przeczytaniu twojego bloga że ci się udało takie słabiutkie zdjęcie zrobić - nawet jak na debiut. ??
gdyby każdemu debiutantowi pisać o podstawach tego, z czym sobie nie radzi, to nikt by tutaj nie robił nic innego....
a może tak przeczytać jakieś książki?
Piotrze i Harry proszę o mini wykład o zasadach komponowania (kompozycja w pigulce) ;-), to pomoże debiutantowi na poprawne kadrowanie... przyrody i nie tylko ;-)
te zdjęcie to moja pierwsza próbka zdjęcia z tzw przyrody. Na codzień robię fotki bardziej reporterskie.
Nie chcieć, to móc!
tak, ale dziwie sie jak mozna cyfra zrobic takie zjecie (pomijajac kompozycje i takie tam - chodzi mi o technike)
Ale ostrość nic tu nie da... Badziew ostry nie leprzy od nieostrego...
więcej gazuuuuuuu (znaczy się ostrosci), depiut usprawiedliwiony ;-))
Kiepski kadr, kiepskie kolory, kiepska ostrość...
strasznie nieostre jak na cyfre