Nie sa okropni, tylko tak jest z dzieciakami niektorymi. Widzialam Antka i on rzeczywiscie jest zywe srebro, to w sumie powazne niedomowienie, to jest maly, przenosny, wiercacy sie wulkanik :) Malwinko, jeszcze rok, wytrzymaj, oddasz Malego do przedszkola, zacznie dawac w kosc paniom przedszkolankom a Ty odpoczniesz :) I tak, zgadzam sie, panom latwo sie zachwycac - Wy na ogol pracujecie, prosze, Tomek sie przyznaje ze dodatkowo poza domem - czyli biedna Twoja zona, de facto w tygodniu samotna matka (nie obrazaj sie, tak bym to odbierala). Wpadacie wieczorkami na same przyjemnosci - kapiel, czytanie bajeczek.... Ja sie tez cieszylam ze wiecej od meza zarabialam, dzieki temu nawet pelnego macierzynskiego w domu nie odsiedzialam tylko do pracy wrocilam biegiem - a dzieckiem sie niania zajela. I wcale mu to na gorsze nie wyszlo.
zdolowal mnie wczorajszy dzien, dwie zbite szklanki, slad po krwawym ugryzieniu, zaszczany tapczan, wylana ekolina na moja ulubiona bluzke, ktora moge obecnie wywalic... wystarczy jak na jeden dzien
Nie no Agnieszko nie przesadzaj, moze bedziesz miala szczescie i Twoje dziecko bedzie bardzo grzeczne (znam kilka takich w wieku Antka), A dzieci trzeba miec, bo chamstwo nas zaleje...
Ostatnio zaczynam sie zastanawiac (mimo, ze to bez sensu, bo czasu sie nie wroci), czy nie lepiej byloby gdybym sobie kupila psa. Szybciej mozna zaczac nauke dobrego zachowania...hihi i ni trzeba odkladac na studia. Ech ide, bo zaczynam straszne rzeczy wypisywac
Niestety po mnie, z tym, ze do kwadratu ( bo to facet, na dodatek tak samo maly strzelec jak ja),rodzice jednak mieli to szczescie, ze nie spedzali, ze mna calej doby, bo oboje pracowali.
Restartowanie, to akurat najmniej bolesne z tego co wyprawia. Z reszta Ty pewnie nie siedzisz z nim przez 24 w domu, tylko pracujesz, prawda?Moj maz tez ma wiecej cierpliwosci, ale On widzi dziecko od 16.30 do 23 ( o tej godzinie zasypia), a ja mam Go przez caly dzien i powiem szczerze... Nikomu nie zycze
Prawdę mówiąc - czasami (na szczęście rzadko) bywam na niego wściekły, zwłaszcza gdy jestem b. zmęczony. Niestety - psocenie i nabijanie sobie guzów to praca dziecka i nic się na to nie poradzi. A na restartowanie komputera (nauczył się tego bardzo szybko) znaleźliśmy sposób. Zakleiliśmy wyłącznik pocztówką. Da się go wcisnąć, tylko teraz trzeba wiedzieć gdzie. pozdrowienia :-)
dzięki, pozdrowię, choć wiesz ona ma juz trzech kandydatów, więć z innymi sprawami będzie ciężko ( choć Kacper, ładne imię :), a co do zdjęcia - to bardziej widzę brak ostrości niż miękkość, w przypadku dłoni mamy to nie przeszkadza, ale buzi dziecka chyba tak, ...myślę dalej..
No to Antek byl najbardziej pogodnym niemowlakiem pod sloncem, a teraz... Z reszta Magda Wajda widziala go w akcxji. Ciekawe czy odczuwasz czasami cos w rodzaju nienawisci do wlasnego dziecka z powodu tego co Ci robi (gryzie , kopie, wszystko chce w rece, a jak nie dostaje to wyje, restartuje komputer, rzuca w Ciebie klockami, na zakazy reaguje histeria. wskakuje Ci w nocy na glowe z lozeczka, krzywde robi sobie 10 razy dziennie i na dodatek NIE SPI w dzien, wiec nie masz szansy odpoczac,
U mnie jest odwrotnie. Bo Antek zaczal sie czepiac rak, nog, wyskakiwac z kojca itp. To kwestia temperamentu. Dokad nie chodzil, to poza malymi wyrzeczeniami zwiazanymi z karmieniem, to prawie nie wiedzialam, ze mam dziecko
Nie przesadzaj Malwina. Od czasu jak Kacper chodzi, jest z nim 100 razy łatwiej wytrzymać. Przedtem absorbował nas znacznie bardziej - czasem obiadu nie dało się zjeść. Pozdrówka. :-)
niestety czas slodkiego bobaska, jest bardzo krotki i nastepuje przepoczwarzenie w malego terropryste, najczesciej wraz z opanowaniem czynnosci chodzenia
Dolce vita
trois
pomyslnosci :)))!!!
Nie sa okropni, tylko tak jest z dzieciakami niektorymi. Widzialam Antka i on rzeczywiscie jest zywe srebro, to w sumie powazne niedomowienie, to jest maly, przenosny, wiercacy sie wulkanik :) Malwinko, jeszcze rok, wytrzymaj, oddasz Malego do przedszkola, zacznie dawac w kosc paniom przedszkolankom a Ty odpoczniesz :) I tak, zgadzam sie, panom latwo sie zachwycac - Wy na ogol pracujecie, prosze, Tomek sie przyznaje ze dodatkowo poza domem - czyli biedna Twoja zona, de facto w tygodniu samotna matka (nie obrazaj sie, tak bym to odbierala). Wpadacie wieczorkami na same przyjemnosci - kapiel, czytanie bajeczek.... Ja sie tez cieszylam ze wiecej od meza zarabialam, dzieki temu nawet pelnego macierzynskiego w domu nie odsiedzialam tylko do pracy wrocilam biegiem - a dzieckiem sie niania zajela. I wcale mu to na gorsze nie wyszlo.
nie wystraszył, tylko zdziwił :-P
hihihi;)) wystraszyl sie!!;)) eee...kiedy indziej;)) musze popracowac;))pzdr;)
nie bardzo jarzę, napisz mi na priva o co chodzi
Kolego_Kapelusznik!! Masz wieksze przewinienia;PPPP
Dżimella, ty ciągle pijesz do "wsich jaj" z tesco?
zdolowal mnie wczorajszy dzien, dwie zbite szklanki, slad po krwawym ugryzieniu, zaszczany tapczan, wylana ekolina na moja ulubiona bluzke, ktora moge obecnie wywalic... wystarczy jak na jeden dzien
ty kolego Dajczak sie naraziles Dzimellce;PPPPP wiec wybacz, ze dzis bede wierzyc Malwinie;PPPPPP
nie wierz Malwinie, zazwyczaj nie jest aż tak źle, chociaż przyznaję, że dziecko potrafi dać w kość :-)
heheheh..;)) a jak bedemiala NIESZCZESCIE??;))) no zartuje Malwinko;) mysle ze te drzwiczki cie dzisiaj zdolowaly...;)
Nie no Agnieszko nie przesadzaj, moze bedziesz miala szczescie i Twoje dziecko bedzie bardzo grzeczne (znam kilka takich w wieku Antka), A dzieci trzeba miec, bo chamstwo nas zaleje...
kurcze...;))teraz to juz wiem na pewno ze nie chce dzieci;PPPPP po takiej lekcjiszkoleniowej...;)))
jesteście okropni ;-P
no to kaganiec! na smycz i do kaloryfera..!
Ale moje za to gryzie rownie dotkliwie...
fakt że dziecko nigdy cie nie poliże po twarzy z takim oddaniem
Ostatnio zaczynam sie zastanawiac (mimo, ze to bez sensu, bo czasu sie nie wroci), czy nie lepiej byloby gdybym sobie kupila psa. Szybciej mozna zaczac nauke dobrego zachowania...hihi i ni trzeba odkladac na studia. Ech ide, bo zaczynam straszne rzeczy wypisywac
Ale fajnie bylo Was poczytac....
oh malwina malwina..dziecko ty niedobre :0)))
Niestety po mnie, z tym, ze do kwadratu ( bo to facet, na dodatek tak samo maly strzelec jak ja),rodzice jednak mieli to szczescie, ze nie spedzali, ze mna calej doby, bo oboje pracowali.
Malwinka;)))) ojojojo...ty to chyba serio masz dosc...;)))a taki sliczniutki ten twoj antek;)) pozdrawiam;))
malwina ..a po kim antoni ma ten temperament? :0) ciekawe czy ty czasem nie dawałaś podobnego czadu swoim rodzicielom? :0)))
Powiem Ci szczerze... po dwoch latach siedzenia z dzieckiem w domu, tez bym chciala widywac go tylko w weekendy
Teraz go widuję tylko w weekendy, bo od początku miesiąca pracuję w Gliwicach, a Ola i Kacper przyjadą dopiero w połowie grudnia :-(
Restartowanie, to akurat najmniej bolesne z tego co wyprawia. Z reszta Ty pewnie nie siedzisz z nim przez 24 w domu, tylko pracujesz, prawda?Moj maz tez ma wiecej cierpliwosci, ale On widzi dziecko od 16.30 do 23 ( o tej godzinie zasypia), a ja mam Go przez caly dzien i powiem szczerze... Nikomu nie zycze
Prawdę mówiąc - czasami (na szczęście rzadko) bywam na niego wściekły, zwłaszcza gdy jestem b. zmęczony. Niestety - psocenie i nabijanie sobie guzów to praca dziecka i nic się na to nie poradzi. A na restartowanie komputera (nauczył się tego bardzo szybko) znaleźliśmy sposób. Zakleiliśmy wyłącznik pocztówką. Da się go wcisnąć, tylko teraz trzeba wiedzieć gdzie. pozdrowienia :-)
Wlasnie w czasie gdy tu pisalam w drugim pokoju urwal drzwi od szafki
dzięki, pozdrowię, choć wiesz ona ma juz trzech kandydatów, więć z innymi sprawami będzie ciężko ( choć Kacper, ładne imię :), a co do zdjęcia - to bardziej widzę brak ostrości niż miękkość, w przypadku dłoni mamy to nie przeszkadza, ale buzi dziecka chyba tak, ...myślę dalej..
No to Antek byl najbardziej pogodnym niemowlakiem pod sloncem, a teraz... Z reszta Magda Wajda widziala go w akcxji. Ciekawe czy odczuwasz czasami cos w rodzaju nienawisci do wlasnego dziecka z powodu tego co Ci robi (gryzie , kopie, wszystko chce w rece, a jak nie dostaje to wyje, restartuje komputer, rzuca w Ciebie klockami, na zakazy reaguje histeria. wskakuje Ci w nocy na glowe z lozeczka, krzywde robi sobie 10 razy dziennie i na dodatek NIE SPI w dzien, wiec nie masz szansy odpoczac,
ojej :) piekny widok
Artur, możesz pozdrowić Milenkę od Kacperka :-)
Kacper też nie narzeka na brak temperamentu. Sęk w tym, że gdy nie chodził był bardzo płaczliwy i wymagał ciągłej uwagi. W sumie wolimy gdy psoci :-)
zdjęcie fajne, choć chyba nie na 6, jeszcze pomyślę, a odnośnie dyskusji prywatnych - to ja swoją milenkę ( 6 tygodni ) nazywam Osama B.
U mnie jest odwrotnie. Bo Antek zaczal sie czepiac rak, nog, wyskakiwac z kojca itp. To kwestia temperamentu. Dokad nie chodzil, to poza malymi wyrzeczeniami zwiazanymi z karmieniem, to prawie nie wiedzialam, ze mam dziecko
Nie przesadzaj Malwina. Od czasu jak Kacper chodzi, jest z nim 100 razy łatwiej wytrzymać. Przedtem absorbował nas znacznie bardziej - czasem obiadu nie dało się zjeść. Pozdrówka. :-)
Piotrze ! Nie daj sie zwiesc pozorom :))) Ten czas bardzo syzbko mija
niestety czas slodkiego bobaska, jest bardzo krotki i nastepuje przepoczwarzenie w malego terropryste, najczesciej wraz z opanowaniem czynnosci chodzenia
Pewnie kiedys :) bedziesz mial bobaska
Bardzo piękne. Kiedy ja się doczekam takiego bobaska?
Milusie
zdrowia! zdaje sie ze gosc juz zasnal...:))
ale zrobilo dziecko kaczorka. Bardzo mile to foto
mnie też
o kurde Tomek powaliles mnie tylko 6.