glupote, hamstwo i prostactwo ... no ale coz ... a ten ogier, mam jego zdjecia - obok niego staly jeszcze 2 kasztany - wszystko z jasna grzywa - piekne i zadbane ... ogiery z licencja w koncu, nie wiesz czy sprzedal tego ?
Marta mam tego ogiera, może kiedyś wstawie, zwłaszcza że mi sie podobał i nawet moja koleżanka mu przypadła do gustu:))) z drugiej strony to uważam, że żadne zdjęcia nie oddadzą tego co tak naprawdę tam się dzieje, ja byłam pierwszy raz i powiem szczerze, że straszna wściekłość mnie ogarnęła na głupotę i bezmyślność niektórych ludzi, zarówno właścicieli jak i zwiedzjących
o tego nei widzialam - ale prawda bylo kilka wyjatkow na ktore az milo popatrzec w takich okolicznosciach - szkoda tylko ze tak rzadko sie zdarzaly ... pozdrawiam
pewno tak:))) powiem szczerze ,że zszokował mnie widok niektórych koni, ale miłe obrazki też się zdarzały, min ogromny plus dla właściciela karego potężnego ogiera, którego wrowadzał do przyczepki własnoręcznie przestawiając mu nogi:)))
oj no szkoda szkoda :( ... duzo osob widzialam z paratami i tak sie nawet zastanawialam czy ktos znajomy sie nie kreci w poblizu... a jak wrazenia ? bylas pierwszy raz?
Komentarze
nie bo widziałam jak go zapakował do przyczepki:)
glupote, hamstwo i prostactwo ... no ale coz ... a ten ogier, mam jego zdjecia - obok niego staly jeszcze 2 kasztany - wszystko z jasna grzywa - piekne i zadbane ... ogiery z licencja w koncu, nie wiesz czy sprzedal tego ?
a dodam jeszcze ,że ogier z tego zdjęcia również miał w porządku właściciela:)))
Marta mam tego ogiera, może kiedyś wstawie, zwłaszcza że mi sie podobał i nawet moja koleżanka mu przypadła do gustu:))) z drugiej strony to uważam, że żadne zdjęcia nie oddadzą tego co tak naprawdę tam się dzieje, ja byłam pierwszy raz i powiem szczerze, że straszna wściekłość mnie ogarnęła na głupotę i bezmyślność niektórych ludzi, zarówno właścicieli jak i zwiedzjących
ooo.. Ty też byłaś.. a masz tego ogiera?
o tego nei widzialam - ale prawda bylo kilka wyjatkow na ktore az milo popatrzec w takich okolicznosciach - szkoda tylko ze tak rzadko sie zdarzaly ... pozdrawiam
pewno tak:))) powiem szczerze ,że zszokował mnie widok niektórych koni, ale miłe obrazki też się zdarzały, min ogromny plus dla właściciela karego potężnego ogiera, którego wrowadzał do przyczepki własnoręcznie przestawiając mu nogi:)))
oj no szkoda szkoda :( ... duzo osob widzialam z paratami i tak sie nawet zastanawialam czy ktos znajomy sie nie kreci w poblizu... a jak wrazenia ? bylas pierwszy raz?
No to ladnie musialysmy sie mijac ... :)