Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Zwana labiryntem, wybudowana na czesc ojca Jayavarmana VII. Podobna w konstrukcji, lecz wieksza od Ta Prohm. Dynax 7D, AF DT 18-70. Lokalizacja: http://tiny.pl/ldqh
No Azja ma to do siebie, ze zapasow specjalnie nie trzeba. Cieplo, wiec mozna byle co na siebie zarzucic, najlepiej nawet nie brac z Polski, tylko kupic tam za grosze na miejscu, a potem zostawic. Tyle ciuchy. Z jedzeniem jeszcze lepiej - zapasy bez sensu bo na miejscu tanio i przepysznie. Pozostaje sprzet... no na to to juz nie poradze ;-).
Swiatynia zbudowana jest nieco podobnie do prezentowanej wczesniej Ta Prohm, tylko jest wieksza. Cztery dalekie podjazdy, fosa, mur dookola, niska zabudowa na plaskim terenie (plus jeden dwupietrowy taki mini akropolik ;-), do ktorego niestety nie dotarlem, czego zaluje, bo jest fotogeniczny). A zabudowa to kilka wzdluznych i poprzecznych korytarzy z w miare zaznaczonym centrum. siatka korytarzy wyznacza spore porosniete teraz wielkimi drzewami dziedzince. Ogrodzony teren ma tez troche przestrzeni nie pocietej korytarzami.
Nazwa jest, jak to zwykle bywa, nieco na wyrost. Korytarze sa dlugie i jest ich wiele (pewnie stad nazwa), ale tworza rodzaj kratki, zabladzic byloby trudno, no chyba, ze sie trafi w niedrozny, bo czesc jest zasypana ogromnymi blokami kamiennymi.
No Azja ma to do siebie, ze zapasow specjalnie nie trzeba. Cieplo, wiec mozna byle co na siebie zarzucic, najlepiej nawet nie brac z Polski, tylko kupic tam za grosze na miejscu, a potem zostawic. Tyle ciuchy. Z jedzeniem jeszcze lepiej - zapasy bez sensu bo na miejscu tanio i przepysznie. Pozostaje sprzet... no na to to juz nie poradze ;-).
Sprzętu tyle, zapasów tyle, a Teoretyczka w tyle... (bo przewodnik zajęty targaniem wymienionego wcześniej) - nie da się wszystkiego... :-))
Juz kupilem, teraz musze znalezc czas, zeby przeczytac ;-)
Pozostając w temacie, polecam Pałkiewicza "Angkor" :)
Nie zazdroscic. Pakowac Teoretyczke w plecak i jechac ;-).
Eech... Pozazdrościć Ci podróży... :-))
co racja to racja ;-)
ciekawe! jakby z narożników droga startowała... byłbym w 7 niebie :)
Ooooo... i to jak ;-)
Ale w chowanego zawsze pobawić sie można...
To znaczy... warstwy murow sa, jak widze, dwie. W obrebie murow wewnetrznych tej przestrzeni duzo nie ma, ale w obrebie zewnetrznych jest jej mnostwo.
http://asiaforvisitors.com/cambodia/angkor/angkor-wat/preah-khan.jpg
Swiatynia zbudowana jest nieco podobnie do prezentowanej wczesniej Ta Prohm, tylko jest wieksza. Cztery dalekie podjazdy, fosa, mur dookola, niska zabudowa na plaskim terenie (plus jeden dwupietrowy taki mini akropolik ;-), do ktorego niestety nie dotarlem, czego zaluje, bo jest fotogeniczny). A zabudowa to kilka wzdluznych i poprzecznych korytarzy z w miare zaznaczonym centrum. siatka korytarzy wyznacza spore porosniete teraz wielkimi drzewami dziedzince. Ogrodzony teren ma tez troche przestrzeni nie pocietej korytarzami.
Nazwa jest, jak to zwykle bywa, nieco na wyrost. Korytarze sa dlugie i jest ich wiele (pewnie stad nazwa), ale tworza rodzaj kratki, zabladzic byloby trudno, no chyba, ze sie trafi w niedrozny, bo czesc jest zasypana ogromnymi blokami kamiennymi.
Rzeczywiście labirynt tam mają?
Tfu... po dodaniu, a nie po usunieciu ;-)
Paranoja... chcialem zmienic kolor ramki po usunieciu i dodalo mi to samo zdjecie po raz drugi :-D
Dla cierpliwych ;-).