dzieki m@gd@. Co do skanu - niestety kompresja jpeg lv. 44 nie wyszla na dobre, ale coz - trzeba spelnic norme 110 kb. Zastanawialem sie, czy nie zmniejszyc troche wymiarow, ale jednak duzy robi lepsze wrazenie. pozdrawiam.
czyli że można być szczęsliwym nawet nie mieszkając "w stolycy" ani nawet "we mieście"..dla mnie to w sumioe zabawny obrazek i z pewnością optymistyczny..proste i nieskomplikowane a bardzo ludzkie
Bylem tam juz po sezonie, wiec stad ubranie tej pani. Mam kilka ujec bez niej, ale wole z nia, bo to jest w jej stroju odrobina prawdy o tym miejscu. Co do chalupy - to wszystkie sa przeniesione z podkieleckich wsi.
teraz autorze ok. mina tej pani (a przecież trudno powiedziec, ze jest to tylko sztafarz) to poza, nie wiem czy umialbym ja tu ustawic, ona jest w pracy i musi tym turystom pozowac, a kierownik dal jej taki chalat z filmu miś.zdj. nie ma wad techn. ani kompozycyjnych. troche traktuje skanseny jak zoo i nie moge dac 100% odp. ktorej bylbym pewny.
sznurek. to jest chalupa o konstr. slupowej - juz ich nie ma, ale skoro znasz kieleckie lepiej to sie ciesze
Bogdan nie przesadzaj :) tak sie sklada ze mam rodzine na kieleczczyznie i pare takich chalup w zyciu widzialam ;) a nie mam 100 lat, chlew solidniejszy niz chalupa z klepiskiem kazdej wiosny bielona wapnem, dla mnie kobita jest zgrzytem a reszta folklor :) pzdr
Nie zamierzam dyskutowac o znaczeniu słowa folklor. Nie jestem etnografem, i postawie dolary przeciw kasztanom, ze zadan z was Panowie rownierz nie. Macie jakies uwagi dotyczace zdjecia - prosze. Tytul zmienilem na neutralny.
postawiles pania pilnujaca w ferszalungu i pstryk. Kolego pochodze spod Wąchocka i żyję już prawie sto lat, a takich chalup nie pamietam nawet z dziecinstwa. to sobie pstryknij palac stalina i napisz folklor kielecki; a pierwszy Ci dam odpowiedni komentarz. A sensem Kolego, z sensem...|:P
Ok. ostatnie słowo nt. folkloru - wg. mnie folklor to coś charakterystycznego dla danego regionu (ciach) zdjęcie troche chaotyczne - gdy na nie patrzę nie mogę znaleźć elementu dominującego (kobieta, chałupa lub może płot) - nie będę oceniał.
Bładzisz, jesli folklor kojarzy Ci sie z panami spiewajacymi ludowe piosenki u ludowych strojach. Folklor, to wszystko, co nasi antenaci po sobie zostawili. I ta chałupa, i kapliczka, i wiele innych skarbow ludowej kultury. A pani - pani o tym wszystkim Ci opowie, jak sie tam zjawisz. Pozdro ;-)
rozbiegane linie zgrabnie sie tutaj komponują
jakieś niezwykle optymistyczne :-) [6]
taki juz urok tej architektury
trochę rozbiegany kadr - każda linia w inną stronę biegnie. No ale to nie twoja wina tylko architektury - podoba się :))
aj noł ;-)
krok w prawo
dzieki. pozdro
POSZLO :)))
Wyslij mi URL-a na priv.
Tu czy na maila .Wersja 30 dniowa
nic nie tracisz
To napisz mi skad mozna go legalnie sciagnac...
sam sprawdz
Roman - pewnych rzeczy nie przeskoczysz zadnym software. Pozdro
Rafal z internetu mozna sciagnac sobi jpeg optimizer wg foto jest lepszy od PS - mam go.
dzieki m@gd@. Co do skanu - niestety kompresja jpeg lv. 44 nie wyszla na dobre, ale coz - trzeba spelnic norme 110 kb. Zastanawialem sie, czy nie zmniejszyc troche wymiarow, ale jednak duzy robi lepsze wrazenie. pozdrawiam.
teraz zdecydowanie lepiej, podoba mi sie, takie wesole, szkoda tylko ze ten skan taki
To lubię
Lubie takie klimaty
pani troche sztuczna, ale sie podoba
Sie podoba, tak trzymac Panie Rafale
Tak Wojtku - to ta Tokarnia. Pozdro.
Super klimat.Rafal tylko 6 :))
dobre.
Rafale - czy to jest ta Tokarnia od skansenu ?
czyli że można być szczęsliwym nawet nie mieszkając "w stolycy" ani nawet "we mieście"..dla mnie to w sumioe zabawny obrazek i z pewnością optymistyczny..proste i nieskomplikowane a bardzo ludzkie
Bylem tam juz po sezonie, wiec stad ubranie tej pani. Mam kilka ujec bez niej, ale wole z nia, bo to jest w jej stroju odrobina prawdy o tym miejscu. Co do chalupy - to wszystkie sa przeniesione z podkieleckich wsi.
przepraszam Bogdan :) nie chcialam sie madrzyc bo sie nie znam, zle Cie zrozumialam
teraz autorze ok. mina tej pani (a przecież trudno powiedziec, ze jest to tylko sztafarz) to poza, nie wiem czy umialbym ja tu ustawic, ona jest w pracy i musi tym turystom pozowac, a kierownik dal jej taki chalat z filmu miś.zdj. nie ma wad techn. ani kompozycyjnych. troche traktuje skanseny jak zoo i nie moge dac 100% odp. ktorej bylbym pewny. sznurek. to jest chalupa o konstr. slupowej - juz ich nie ma, ale skoro znasz kieleckie lepiej to sie ciesze
Bogdan nie przesadzaj :) tak sie sklada ze mam rodzine na kieleczczyznie i pare takich chalup w zyciu widzialam ;) a nie mam 100 lat, chlew solidniejszy niz chalupa z klepiskiem kazdej wiosny bielona wapnem, dla mnie kobita jest zgrzytem a reszta folklor :) pzdr
Nie zamierzam dyskutowac o znaczeniu słowa folklor. Nie jestem etnografem, i postawie dolary przeciw kasztanom, ze zadan z was Panowie rownierz nie. Macie jakies uwagi dotyczace zdjecia - prosze. Tytul zmienilem na neutralny.
postawiles pania pilnujaca w ferszalungu i pstryk. Kolego pochodze spod Wąchocka i żyję już prawie sto lat, a takich chalup nie pamietam nawet z dziecinstwa. to sobie pstryknij palac stalina i napisz folklor kielecki; a pierwszy Ci dam odpowiedni komentarz. A sensem Kolego, z sensem...|:P
Ok. ostatnie słowo nt. folkloru - wg. mnie folklor to coś charakterystycznego dla danego regionu (ciach) zdjęcie troche chaotyczne - gdy na nie patrzę nie mogę znaleźć elementu dominującego (kobieta, chałupa lub może płot) - nie będę oceniał.
Tytul nie jest tu najwazniejszy. Moze teraz dal bym inny, nie chcialem zmieniac - skupcie sie prosze na zdjeciu.
Bładzisz, jesli folklor kojarzy Ci sie z panami spiewajacymi ludowe piosenki u ludowych strojach. Folklor, to wszystko, co nasi antenaci po sobie zostawili. I ta chałupa, i kapliczka, i wiele innych skarbow ludowej kultury. A pani - pani o tym wszystkim Ci opowie, jak sie tam zjawisz. Pozdro ;-)
Myślę, że chodzi o współczesny folklor kielecki :-)
Pytam bo z tego co wiem tradycyjny strój kielecki wygląda trochę inaczej, a stara chałupa nic z folklorem nie ma wspólnego.
Dlatego, bo zdjecie zrobiłem w skansenie wsi kieleckiej w Tokarni.
Dlaczego folklor i dlaczego kielecki?