Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Widok rzadki na naszym wybrzezu. W sierpniu, 10km na zachod od Leby, zagoscila na plazy foka. Zdjecie raczej nie do oceny technicznej a merytorycznej. Spotkalem ja maszerujac z Ustki do Leby plaza :)
Z EXIFa: 2003-08-06 17:17 :)
No a poza tym to nie w Lebie, a trzeba sie troche ruszyc. Niedaleko, bo tylko 10km na zachod, ale 99% wielkich spacerowiczow konczy na wydmach. A to wypada czasami przejsc kilka razy tyle, np wlasnie trasa Ustka-Leba, lekko ponad 50km :)
ta tez byla plochliwa, tyle ze prawdopodobnie byla mocno zmeczona swoja wedroka i dlatego wyszla na brzeg
Fajne przezycie, pierwszy raz w zyciu widzialem foczke na zywo :)
Malo powiedziane. Spotkalem ja jako jeden z pierwszych :) Staralem sie nawet zawiadomic jakies 'organa' mogace jej pomoc, ale pod 112 (bo tylko taki tel mialem przy sobie) mnie olali "zeby policji nie zawracac glowy". A potem to policja ja ochraniala przed ludzmi, otaczajac tasma i pilnujac iles godzin. To znaczy organizacja u nas...
masz w sumie szczęsicie do fajnych fotek ładnie I kolorki i kadr pozdrawiam :)
widze ze tobie rownie ciagle malo morza....
Z EXIFa: 2003-08-06 17:17 :) No a poza tym to nie w Lebie, a trzeba sie troche ruszyc. Niedaleko, bo tylko 10km na zachod, ale 99% wielkich spacerowiczow konczy na wydmach. A to wypada czasami przejsc kilka razy tyle, np wlasnie trasa Ustka-Leba, lekko ponad 50km :)
Szczęściarz z Ciebie. Dwa razy byłam w tym roku w łebie, ale foczki nie spotkałam. Kiedy to było? Pzdr.
Powiadomilem ludzi ze stacji badawczej, ktora byla niedaleko tego miejsca, a oni sie juz dalej mieli zajac. Ja pomaszerowalem dalej...
wybitne za obiekt
TO kto wkoncu zawiadomil policje?
ta tez byla plochliwa, tyle ze prawdopodobnie byla mocno zmeczona swoja wedroka i dlatego wyszla na brzeg Fajne przezycie, pierwszy raz w zyciu widzialem foczke na zywo :)
Moze ta sama, ale ta byla bardzo plochliwa, wiec watpie zeby tak do ludzi wyszla. Niemniej fajnie, ze ktos tez spotkal taki okaz :)
Malo powiedziane. Spotkalem ja jako jeden z pierwszych :) Staralem sie nawet zawiadomic jakies 'organa' mogace jej pomoc, ale pod 112 (bo tylko taki tel mialem przy sobie) mnie olali "zeby policji nie zawracac glowy". A potem to policja ja ochraniala przed ludzmi, otaczajac tasma i pilnujac iles godzin. To znaczy organizacja u nas...
zobacz fote nr 139502, moze to ta sama foczka. :)
no to miales szczescie.... :-)