puściłem na priva, bo się zbytnio nie nadaje na komentarz pod zdjęciem. i jak Raals? myślę, że nic z tego nie zrozumiałeś:)) ale wiedz, że wszystko to prawda..
Zabobon, powiadasz.... a może raczej obyczaj..? może raczej miast go zwalczac lepiej starac się go zachowac..? w końcu tradycje i obyczaje stanowią o bogactwie naszej kultury, więc warto się nimi szczycic i nie wstydzic się ich..
na pewno coś to symbolizuje, tylko nie wiem, co.. natomiast istnieje pewien zwyczaj: w chwili, gdy batiuszka bierze Młodych za ręce i oprowadza ich 3 razy wokół tzw. annałoja, Starsi niosą nad nimi korony (radosna chwila dla Starszych, zaraz duchowny zabierze je od nich), a rucznyczok ma być, delikatnie rzekłszy, zruszony (również "obowiązek" Starszych). zanim wrócą po pierwszym okrążeniu, Starsze go uporządkowują i tak trzy razy. niektórzy duchowni z tym walczą, twierdząc, że to zabobon i prosząc, by tego nie było (zwłaszcza w miastach), ze skutkiem cokolwiek różnym.. a po co się kopie rucznyczok? ano po to, żeby parafianki z tejże parafii wychodziły za mąż:) takie tam przycerkiewne zwyczaje..
no, skoro tacy starzy plfotowi wyjadacze o numerach 53101 i 58309 szkolą młokosa 124250, to młokosowi wypada tylko skasować, zapomnieć i podpatrywać swoich nowych mistrzów..
zachowały się przesądy, że kto z Państwa Młodych będzie trzymał wyżej świeczkę, w związku będzie miał więcej do powiedzenia. oczywiście wszystko z przymrużeniem oka. cerkiew przesądów nie pochwala..
Ciekawy, inny świat prawosławia, z pewnością wart poznania, a tego rodzaju zdjęcia i dodatkowo informacje pod nimi służą temu poznawaniu. Dobra praca. Pozdrawiam niezmiennie ciepło :)
W prawosławiu są dwie pary Starszych. Najpoważniejszym zadaniem, którego każdy Starszy się obawia, jest właśnie utrzymanie korony nad głową Młodego czy też Młodej..
po przeczytaniu komentarzy... zaczęłam sprawdzać, co to runczyczok, a później... kto trzyma wyżej świeczkę ;-) więcej takich zdjęć poproszę...
nie spotkałem się z czymś takim..
O.K. bardziej mnie interesuje kwestia tych dwóch par Starszych. Czy zawsze to musi być para mieszana, czy można mieć dwóch świadków jednej płci?
najpierw tamto trza pojąć..:))
Nu dawaj! :)
trochę mi się jeszcze przypomniało, ale już sobie i Tobie daruję..:)
Ale długość i stopień skomplikowania relacji robi wrażenie :)
nie musisz. nic tam tak naprawdę ciekawego w tym moim roztłumaczeniu nie ma..
Pogubiłem się przyznaję. Żeby to rozkminić trzeba by trochę czasu nad tekstem i zdjęciami spędzić :)
puściłem na priva, bo się zbytnio nie nadaje na komentarz pod zdjęciem. i jak Raals? myślę, że nic z tego nie zrozumiałeś:)) ale wiedz, że wszystko to prawda..
Roztłumaczaj...
ten sam Batiuszka dawał mi ślub.. ech, przy tym zdjęciu to jeszcze dużo można by było rzeczy roztłumaczyć..
Oj opowiadał kolega jak mu ręce mdlały od trzymania tej korony. Ale liturgia przepiękna jest...
Nie tyle jako albumowe na nie patrzę, co na reporterskie bardziej.
znaczyt ja tiohaw jak Starszym buw, a czy toj tiohaw to ne pomniu..
K-rogacz, też jestem tego samego zdania i podtrzymywałem tradycję ku uciesze ludu:) Aivan, tiahnuw i to konkretno:D
interesujące zdjęcie + komentarze :)
a rucznyka tiahnow za suboju kruhom prystoła? ja czuc ne perewernuws!:)
Znakomite i bardzo interesujace
Zabobon, powiadasz.... a może raczej obyczaj..? może raczej miast go zwalczac lepiej starac się go zachowac..? w końcu tradycje i obyczaje stanowią o bogactwie naszej kultury, więc warto się nimi szczycic i nie wstydzic się ich..
No proszę ile to ciekawostek przy okazji się dowiadujemy.
na pewno coś to symbolizuje, tylko nie wiem, co.. natomiast istnieje pewien zwyczaj: w chwili, gdy batiuszka bierze Młodych za ręce i oprowadza ich 3 razy wokół tzw. annałoja, Starsi niosą nad nimi korony (radosna chwila dla Starszych, zaraz duchowny zabierze je od nich), a rucznyczok ma być, delikatnie rzekłszy, zruszony (również "obowiązek" Starszych). zanim wrócą po pierwszym okrążeniu, Starsze go uporządkowują i tak trzy razy. niektórzy duchowni z tym walczą, twierdząc, że to zabobon i prosząc, by tego nie było (zwłaszcza w miastach), ze skutkiem cokolwiek różnym.. a po co się kopie rucznyczok? ano po to, żeby parafianki z tejże parafii wychodziły za mąż:) takie tam przycerkiewne zwyczaje..
i dlaczego Oni stoją na tym ręczniku?
rucznyczok to jest to coś, na czym stoi Młoda Para..
co to jest rucznyczek.... PS. album to komplement... do ślubnego tylko wybrane zdjęcie idą :-)))
jeszcze bym coś napisał o "rucznyczku", tylko myślę jak to sformułować..
Nawet tak nie myśl.
no, skoro tacy starzy plfotowi wyjadacze o numerach 53101 i 58309 szkolą młokosa 124250, to młokosowi wypada tylko skasować, zapomnieć i podpatrywać swoich nowych mistrzów..
ZA Artrosis
zachowały się przesądy, że kto z Państwa Młodych będzie trzymał wyżej świeczkę, w związku będzie miał więcej do powiedzenia. oczywiście wszystko z przymrużeniem oka. cerkiew przesądów nie pochwala..
a miało być dobre dopiero za 25 lat ;)
Dla takich "albumowych" zdjęc warto tu zaglądac... :))
ładnie podany dokumencik.
Ciekawy, inny świat prawosławia, z pewnością wart poznania, a tego rodzaju zdjęcia i dodatkowo informacje pod nimi służą temu poznawaniu. Dobra praca. Pozdrawiam niezmiennie ciepło :)
Mimo wszystko, to jest piekna ceremonia. Może kiedyś będe miala okazję uczestniczyc w niej... oczywiscie w roli goscia :)
ze Starszych z reguły się leje pot. Starsze podchodzą co jakiś czas i wycierają ich chusteczkami..
Niezwykłe :) Rozumiem teraz te obawy, o ktorych wspomniales :)
Nie. Nie całą ceremonię, ale jakieś 20 do 40 minut (w skrajnych przypadkach o wiele dłużej) w zależności od paru czynników..
To trzeba trzymać przez całą ceremonię? I ile to czasu trwa? Ciekawy dokument.
sam trzymałem conajmniej ze cztery razy..
W prawosławiu są dwie pary Starszych. Najpoważniejszym zadaniem, którego każdy Starszy się obawia, jest właśnie utrzymanie korony nad głową Młodego czy też Młodej..
jaki album???!!!!! to świetny dokument, szkoda że nie cała seria bo w tym obrządku jest wiele poetyki
lewitujące korony :)
obowiązkowo..
album...