podobnie jak poprzedniczki, też byłabym chętna na balkon w tym miejscu :) z drugiej strony chętnie też znalazłbym się w jednym z kajaków widniejących na rzece :) piękne miejsce
Marto: cały ten region jest bajeczny. Sa tam trzy olbrzymie kaniony wyrzeźbione przez mające tam swe źródła trzy znane rzeki: Ardeche, Tarn i Loarę. Na mnie największe wrażenie zrobił ten właśnie przełom najmniejszej z wymienionych rzek - Ardeche.
Maigret: ogniskowa 19 mm (dla filmu 35mm). Coś za coś - te wapienne ściany widziane gołym okiem są potężniejsze, oceniałem je na jakieś 150-200 metrów.
To miejsce i tamto, z poprzedniego zdjęcia, są oddalone od siebie o dwadzieścia minut jazdy samochodem. Same zdjęcia dzieli kilka godzin - to jest popołudniowe, co, mam nadzieję, widać. Nawiasem mówiąc, te kropeczki na rzece to nie paprochy na matrycy, tylko kajakarze, którzy wręcz roją się tam przez cały sezon.
Chcialoby się być Julią na takim balkonie... albo chociaż miec balkon z takim widokiem ;) A swoja drogą, to niezły języczek pokazany.. tylko z zielonym nalotem... Chory, czy cóś? ;))
:) ...rozważania o języku francuskim niebezpieczne jakby.... :)
podobnie jak poprzedniczki, też byłabym chętna na balkon w tym miejscu :) z drugiej strony chętnie też znalazłbym się w jednym z kajaków widniejących na rzece :) piękne miejsce
Marto: cały ten region jest bajeczny. Sa tam trzy olbrzymie kaniony wyrzeźbione przez mające tam swe źródła trzy znane rzeki: Ardeche, Tarn i Loarę. Na mnie największe wrażenie zrobił ten właśnie przełom najmniejszej z wymienionych rzek - Ardeche.
co za miejsce ! bajeczne !
Maigret: ogniskowa 19 mm (dla filmu 35mm). Coś za coś - te wapienne ściany widziane gołym okiem są potężniejsze, oceniałem je na jakieś 150-200 metrów.
Super
fajne
przestrzeń niezła
Madame: Teraz Ty mnie masz na sumieniu :DDD Mamutek: sans dout ;-)
Shiftem po plecach ;))
Ja myślę, że francuski język bardzo... romantyczny jest ;-)))
No i jak tu zakrztuszonej damie pomoc nieść siedząc gdzieś w Polszcze nad klawiaturą? ;-)))
Pespe... Az się zakrztusilam..... To smiech połączony z wyobraźnia tak działa ;DDD
To miejsce i tamto, z poprzedniego zdjęcia, są oddalone od siebie o dwadzieścia minut jazdy samochodem. Same zdjęcia dzieli kilka godzin - to jest popołudniowe, co, mam nadzieję, widać. Nawiasem mówiąc, te kropeczki na rzece to nie paprochy na matrycy, tylko kajakarze, którzy wręcz roją się tam przez cały sezon.
Ja o romantyzmie, a Wy o francuskim języczku ;-)))
Szybko podróżujesz, przed chwilą na drodze byliśmy, a tu już nowe widoki i to jakie. Popieram Madame - balkon z takim widokiem zdało by się mieć !
A gdziezby ta Julia Romea w dole zobaczyła... chyba ze to jego jezyczek :P
Chcialoby się być Julią na takim balkonie... albo chociaż miec balkon z takim widokiem ;) A swoja drogą, to niezły języczek pokazany.. tylko z zielonym nalotem... Chory, czy cóś? ;))