pespe... ta czerwona szybka prześladuje mnie do dzisiaj i skutecznie powstrzymuje przed korzystaniem z w/w Starta (skadinad po remoncie i w bardzo dobrym stanie)
W onych leciech u mnie w domu królowała poniemiecka mieszkowa Bessa. Kliszę przewijało się tam bez żadnych punktów oporu, czy "znaków przystankowych", na podstawie odczytu numeru klatki, kiepskawo widocznego przez ciemnoczerwoną szybkę w kształcie dziurki od klucza, na tylnej ściance aparatu. Łatwo zgadnąć, że takie "przedfotoszopowe kanapki" były na porządku dziennym :) Całkiem ładne tło (no i pnącze-monstrum) Ci wyszło :)
pespe... ta czerwona szybka prześladuje mnie do dzisiaj i skutecznie powstrzymuje przed korzystaniem z w/w Starta (skadinad po remoncie i w bardzo dobrym stanie)
świetne są te foty Twojego Taty, nie mogę się oderwać..
W onych leciech u mnie w domu królowała poniemiecka mieszkowa Bessa. Kliszę przewijało się tam bez żadnych punktów oporu, czy "znaków przystankowych", na podstawie odczytu numeru klatki, kiepskawo widocznego przez ciemnoczerwoną szybkę w kształcie dziurki od klucza, na tylnej ściance aparatu. Łatwo zgadnąć, że takie "przedfotoszopowe kanapki" były na porządku dziennym :) Całkiem ładne tło (no i pnącze-monstrum) Ci wyszło :)
ładnie się zaplotło :)
naturalna kanapka :-)
■ to jest mysl... mam taki sen, w ktorym snil misie kinderball i rowery z holandii
uroczy sen
młodziak z Ciebie, Marcinku ;-) a zajrzyj do portfolio mojego taty... http://www.obiektywni.pl/autorzy/autor-11178-0-0-0-0.php
łomatko, jeszcze mnie na świecie nie było :)
+
ciekawe
+