Opis zdjęcia
metalowa miska, w której trzymane były pocięte buraczki, czyli ciąg dalszy opowieści o malowniczości brudu. --- Chciałem zrobić zdjęcie które będzie łączyło w sobie piękno abstrakcji z domowym ciepłem i codziennością, czyli to co wysokie z tym co niskie. (Pr. cz.2)
wirujacy pierscien saturna
UMYJE SE RĄCZKI PĄCZKI
a w 10 dniu tygodnia hrabia przemienil wino w krew... mnogosc interpretacyjna zdjecia stanowi o jego sile i mocnym zapleczu intelektualno - artystycznym. Kazdy widzi wlasne demony. Taka juz ta nasza ponowoczesnosc...
Ale ja wolałem skojarzenia z Buddą niż z krwawą ofiarą z Baranka Bożego. Ale to moja wina, nie da się chyba uzyskac efektu spokoju i łagodności za pomocą metalu i czerwieni...
nie inaczej, istota czlowieczenstwa jest zabijanie, usmiercanie, eksterminacja. A pan tym zdjeciem wpisuje sie w poczet inkarnacyjnych wcielen mojego bozyszcze - Eda Geina. Zaprawde prawde powiadam panu, zaden to wstyd.
heh, nigdy nie myślałem o tym, że aby zjeść buraka muszę go najpierw zabić...
Sztuka, zawsze zada od artysty ofiary(patrz historia Jezusa), Pan za baranka wybral buraka, wiec! jesli Pana miska sie usmiecha, to usmiecha sie przez krwawe lzy. Dlatego mamy tu do czynienia z fotograficzna parabola brudu umierania na kuchennej desce.
komentarz Lou Salome potwierdza moją tezę, że widz jest wszystkim. Od kompetencji widza zależy cała kultura. Byc dobrym artystą to prościzna, być dobrym odbiorcą to jest sztuka, do nużek padam moja najukochańsza. Jakby mi ktoś w myślach czytał... warto było doczekac tego momentu... bo już myślałem, że oszalałem i jestem skazany na absolutną samotność.
"niestety zdjecie przedstawia zupelnie nic", mysle, ze moc tego komplementu jest wieeelka... sfotografowac nic, to zadanie tylko dla fotograficznych atamanow... gdyby "przedstawialo zupelnie cos" to skonczyloby sie jakims xero slow "ladnie/nialdnie"... jak nie jest "ladnie", to ludzie dostaja globusa i kalorie im sie odkladaja w miedzyneuronalnych szczelinach i procesy myslowe liche i watle obumieraja z predkoscia swiatla, stad takie komplementy... Urocze. A teraz skladajmy rece do modlitwy i odmawiajmy rozaniec, laski illuminacyjnej potrzeba nam panie Budda... eviva l'arte! bez dwoch zdan!
mi się wydaje, że ta miska sie uśmieccha :)
wymoderowali... ręce opadają... ale w sumie już przywykłem, że jakość moderacji w Polsce jest bardzo kiepska.
marasm: jak chcesz możesz się podłączyć :)
czyżby rodził się nowy nurt w fotografii?
Za taki komplement nie mogłabym sie gniewać:))) Pozdro!
:)) cieszę się bilutka, że się na mnie nie obraziłaś i dziękuję za komentarz. :)) Pozdrawiam.
heheh dobre
Wspaniała praca! Ożywczy róż idealnie współgra z odbłyskiem flesza i malowniczymi podrapaniami na zużytej misce! Centralna kompozycja dodaje smaku. Świetnie! Pozdr.:)
masz rację aleksandra krolak: malowniczy ten brud to nie jest, bo jest go niewiele (delikatne zacieki po lewej oraz centralnie brudna woda) a bardziej rzuca się w oczy zużyta miska. Nadal jednak jest to piękny widok, prosto z kuchennego zlewu.
malo malowniczy brud... niestety zdjecie przedstawia zupelnie nic.
nie podoba mi sie
Pocięte?