A ja komentarz podtrzymuję. Mimo, że zdjęcie bardzo przyjemne i ciekawe, to są w nim przeszkadzajki. Ja wiem, że plener, że samochodu się nie dało przestawić, ale mi ta czerwień przeszkadza i już. Jest zdjęcie w którym tło, czyli coś co w żadnym wypadku nie jest tematem zdjęcia, przykuwa uwagę. Opaski nie trzeba było zrywać. Wystarczyło ciut dokadrować.
Dobre reportazowe mile ujecie. Fajnie skadrowany kat. A co do tego samochodu, opaski itd - smieszny koment i tyle. Przeciez nikt nie bedzie w reportazu ustawial tla - to nie studio - to realne pokazanie tego co sie dzieje wokol - a tutaj sie dzialo to co widac - dziewczynka (stad opaska) pije wode. A ze hydrant na ulicy - stad samochod. Ot scenariusz napisany przez zycie. Podoba mi sie
Napcior miał chyba na myśli, że trzeba było dziewczynce zerwać opaskę z włosów i wrzucić gdzieś do kanału, a samochód potraktować z buta i wywieźć na złom, następnie można zabierać się za robienie zdjęcia..
A mnie się zdjęcie podoba, naturalne, widać, że nie ma w nim żadnej ingerencji programu graficznego, a przez to jest prawdziwie.
Woda się krzywo leje ;-) Bardzo mi przeszkadza samochód w tle (przykuwa uwagę jego czerwień) i opaska (czy co to tam na głowie jest) Przez to raczej do albumu rodzinnego.
A ja komentarz podtrzymuję. Mimo, że zdjęcie bardzo przyjemne i ciekawe, to są w nim przeszkadzajki. Ja wiem, że plener, że samochodu się nie dało przestawić, ale mi ta czerwień przeszkadza i już. Jest zdjęcie w którym tło, czyli coś co w żadnym wypadku nie jest tematem zdjęcia, przykuwa uwagę. Opaski nie trzeba było zrywać. Wystarczyło ciut dokadrować.
Dobre reportazowe mile ujecie. Fajnie skadrowany kat. A co do tego samochodu, opaski itd - smieszny koment i tyle. Przeciez nikt nie bedzie w reportazu ustawial tla - to nie studio - to realne pokazanie tego co sie dzieje wokol - a tutaj sie dzialo to co widac - dziewczynka (stad opaska) pije wode. A ze hydrant na ulicy - stad samochod. Ot scenariusz napisany przez zycie. Podoba mi sie
Napcior miał chyba na myśli, że trzeba było dziewczynce zerwać opaskę z włosów i wrzucić gdzieś do kanału, a samochód potraktować z buta i wywieźć na złom, następnie można zabierać się za robienie zdjęcia.. A mnie się zdjęcie podoba, naturalne, widać, że nie ma w nim żadnej ingerencji programu graficznego, a przez to jest prawdziwie.
Woda się krzywo leje ;-) Bardzo mi przeszkadza samochód w tle (przykuwa uwagę jego czerwień) i opaska (czy co to tam na głowie jest) Przez to raczej do albumu rodzinnego.