Jak taka chmara do nas wpadnie, to się rzeczywiście żółci i zieleni, ale częściej ma to miejsce bliżej wiosny...

Zdrewniałe owocostany (o ile mnie pamięć nie myli, tak to się poprawnie nazywa) olszy - racje mają poprzednicy :) Dobra ptasia fotka.

bardzo lubię czyżyki - nazywam je polskimi papużkami. Uwielbiam patrzeć na nie jak przylatują do karmnika - wtedy za oknem robi się zielono:)

ajaej ślicznie ujęty brawa

ładne

bardzo dobre

Świetne jest :)))

fajna ptaszyna :)

Bardzo ładny strzał. Tylko że to nie morwa a olcha. Pozdrawiam

pv ma rację, a czyż śliczności. Przy domu widuję je czasem na sumakach

Wiele wspomnień mam z tym przemiłym maluchem--lubię--pozdrówka

tu tez ładnieeee

bardzo ładne zdjęcie ukazujące żerowanie czyza, podoba mi sie

pv: dzięki, chyba kiepsko się rozglądam :( Czatownie mam w lasach naramowickich, a tam ich nie widziałem.

Wld, w Poznaniu teraz dość łatwo o czyże. Z olch przerzuciły się na szyszki tuji, kręcą się po mieście w stadach po kilkadziesiąt osobników, są głośne i średnio płochliwe (podczas żerowania prawie wcale).

bardzo delikatnie pokazany. Świetny! Też mi się marzy ale nie widziałem w moich okolicach :(

łądnie brawo

Zdjęcie b. fajne :) Jedna uwaga: to są przecie "szyszki" olchy, a w tle widać bazie olchowe.

fajne ujęcie :)

ale sobie dziób upaprał:)

Sliczny!:-)