Fakt, że droga do przesady , ale w zasadzie można rozbijać się na dziko, a jeśli masz swoje jedzonko i wodę , to w ogóle ... Oczywiście gros kosztów to przejazd i benzyna (do 5zł/litr :( ) - ale są giganci którzy na samą północ dostają się na rowerze albo autostopem ... W KAŻDYM RAZIE WARTO!!

:-)

he , he Romantiko -> na jednym Twoim zdjęciu mak jest krzywo , a na innym pszczoła krzywo siedzi ;-) bez obrazy

O dziwo, nie dopłynęły - miałem piękną słoneczną pogodę do samej północy , kiedy kładłem się spać :-) , Dopiero z rana na kempingu czuło się lekką klaustrofobię pod zwałami tych chmurek (ni to chmury , ni to mgła) ... pozdrawiam