nie znam się na fotografice jako takiej ale powiem Ci co dla mnie ważne w tych trzech zdjęciach. To mianowicie, że to prawdziwy mój Kraków. Kraków bez zasłony tysiąca kiczowatych , błyskających przeraźliwie świecidełek i pełznących po ścianach Mikołajów. Taki "nagi" i piękny.
wypionowane do rynny z prawej, przez to chyba mam wrazenie, że reszta leci nieco w prawo. Brak mi zakniecia kadru z lewej strony, może przez te niepełne schody i fragment wnęki. Kolorystyka fajna, delikatna i miękka.
nie znam się na fotografice jako takiej ale powiem Ci co dla mnie ważne w tych trzech zdjęciach. To mianowicie, że to prawdziwy mój Kraków. Kraków bez zasłony tysiąca kiczowatych , błyskających przeraźliwie świecidełek i pełznących po ścianach Mikołajów. Taki "nagi" i piękny.
oglądam od ostatniego, tamto dużo lepsze, tu drażni trochę zbyt jasne niebo, pozdrawiam:)
Big: całosc wyśmienicie sie broni więc to tylko mały szczegół, na który spokojnie mozna przymknąc oko. Jest dobrze.
masz racje derianek, te schody to trochę zmaściłem . Dziekuje za konkretna krytykę !
wypionowane do rynny z prawej, przez to chyba mam wrazenie, że reszta leci nieco w prawo. Brak mi zakniecia kadru z lewej strony, może przez te niepełne schody i fragment wnęki. Kolorystyka fajna, delikatna i miękka.
ładne zdjęcie, ale ta rama zbyt duża jak na mój gust, przytłacza samą fotografię....