Opis zdjęcia
W drodze z Marakeszu na pustynie odwiedzilismy niesamowite miejsce - niewielkie miasteczko Ait-Benhaddou. Mieszkajacy tam Nomad zaprosil nas do swojego sklepu. Na zdjeciu Aneta Grochowska, ktorej ciezko sobie bylo odmowic skorzystania z okazji i tradycyjnego juz targowania sie :-) Niebawem wiecej zdjec z wyprawy do Maroko, ktora odbyla sie w grudniu tego roku.
:-) w takim razie zbieramy grupe
Mam nadzieję że następnym razem wybiorę się razem z Wami!!!
no tak bez targowania obyć się nie mogło, najlepszego na ten nadchodzący roczek życzę:)
a co do kadru - mam jeden troche szerszy, ale uwazam, ze ten jest duzo lepszy. Twarz kupujacej Anety odbija sie w lustrze, widac sprzedajacego i jego cala kolekcje. Wszystko co ma byc jest i nie ma niczego czego mialo nie byc :-) pozdrowienia
na handel bombami to bym nie wpadla :-)
O! i ja tu jestem:) nie zadne bomby, tylko jajo-szkatulka z wielbadziej skory;) podoba mi sie to odbicie w lustrze, ciekawie pokazana scenka:) Pozdrawiam i dziekuje za wspaniala wyprawe, nastepna do Indii?:)
Troche ciasny kadr.Ciekawe.Pozdrowienia
sadzilem ze to jakies bomby;]