no tam po prawej maćkuchudy, na grzędzie / strasznie tragiczna i logiczna bajka kalamarniko szkoda, ze nie widzialem:) ja natomiast ogladalem kiedys arcydzielo polskiej sztuki filmowej o tym jak chlop przez dwie godziny nie mogl przejechac furmanką przez drogę bo mieszczuchy jechaly na weekend
dobrze, że nie próbował przechodzić przez ulicę, niby taka cicha, a wystarczy pazurek wystawić żeby przejechało, tak, widziałam kiedyś bajkę o kurach i one tak miały. A po drugiej stronie ulicy była szkoła przechodzenia przez ulicę i był dramat.
No ja nic nie proponuję, bo zabijanie Alwaysów nie leży w kręgu moich zainteresowań. A Ty wybredny w dalszym ciągu, zamiast przyjąć tę śmierć z rąk fanek wszystko jedno jaką konkretnie z otwartymi ramionami.
to szło mniej więcej tak: Sraj kuraku sraj do woli, wysraj wszystko co Cię boli;)
hahaha:)) przypomniał mi się pewien wierszyk, ale mało smaczny
bidoczek :) miał potrzebe i tyle do przejscia :/ mam nadzieje ze nic mu sie nie stało w drodze do tojtojka :) ubuziulkaj go ode mnie
:D
Witaj Szaza bardzo lubię Twoje piosenki :)
wyszedł żuczek przed chałupkę. ściągnął majtki, zrobił kupkę. bardzoś ładnie żuczku zrobił, żeś chałupkę przyozdobił
no tam po prawej maćkuchudy, na grzędzie / strasznie tragiczna i logiczna bajka kalamarniko szkoda, ze nie widzialem:) ja natomiast ogladalem kiedys arcydzielo polskiej sztuki filmowej o tym jak chlop przez dwie godziny nie mogl przejechac furmanką przez drogę bo mieszczuchy jechaly na weekend
no i gdzie on wreszcie zrobił te siku?
dobrze, że nie próbował przechodzić przez ulicę, niby taka cicha, a wystarczy pazurek wystawić żeby przejechało, tak, widziałam kiedyś bajkę o kurach i one tak miały. A po drugiej stronie ulicy była szkoła przechodzenia przez ulicę i był dramat.
dobrze, że są powtórki dla drugiej zmiany!
przegapiłam ten odcinek!
raczej rzadko mnie coś takiego dopada, zwykle zasypiam gdzie popadnie, najczesciej w popielec, gruszki, na wierzbie
:]
Współczuję z powodu nocnej bezsenności i konieczności wstania o wczesnej godzinie porannej.
:-)
życie bez parasolki
dobrej nocy i ja też się więc udam
No dobrze, no to ustaliwszy to z Tobą, mogę w spokoju udać się na spoczynek. Oczywiście czasowy.
no, w sumie, czemu nie
No ja nic nie proponuję, bo zabijanie Alwaysów nie leży w kręgu moich zainteresowań. A Ty wybredny w dalszym ciągu, zamiast przyjąć tę śmierć z rąk fanek wszystko jedno jaką konkretnie z otwartymi ramionami.
zależy co proponujesz
Always, a co Ty taki wybredny?
zależy jaka
:)
też fajna śmierć, z rąk fanek
fanki by mnie zabiły
sam się utopi, tu próbował jakoś tak rockendrolowo :)
;D
rzuć go kiedys z mostu do wisly czy czego tam i zrob pozegnalna fote. Albo wystrzel go z przyladka canaveral w pizdu. teges... w kosmos.
huh :>
jaram sie lewe kozzaq
shit happens
kazdemu trafia sie kibel w zyciu
no to czekam na pierwsze owoce:)
636 close up
jakiego?
he he...dostałem pod choinkę polaroida:)
trudne sytuacje... :)
! = + !
w lewym widzę lekką nutkę zbędnego