Nie jest to sypana herbata zielona, jest to sypana mieszanka herbaciana, jedyna w swoim rodzaju :) "za mocny napar z glonów" to brzmi nieźle, naprawdę :) A rzeczywistość zaskakuje, widzisz.
Jeśli to zielona sypana herbata, to sądząc po odcieniu była tak mocna, że ciężko było pić. Chociaż nie wiem - dla mnie zielona herbata wygląda i smakuje jak zawsze za mocny napar z glonów (przynajmniej wydaje mi się, że za mocny napar z glonów tak właśnie musiałby wyglądać i smakować) i zawsze jestem równie zaskoczony, kiedy z dbałością przyrządzam sobie taką właśnie odmianę herbaty, w pełni świadom, że cierpki smak będzie drażnił mi podniebienie.
Ja też się, derianku, zastanawiam, po cóż masz mnie na półce między ulubionymi, jeśli każde moje kolejne zdjęcie Ci się nie podoba. Jest to dla mnie zagadką. Kontratakować nie mam w zwyczaju, a słowa gniotek bardzo nie lubię. Pozdrawiam..
sonrisa: idę sobie już, zapraszam do kontrataku pod którymś z moich gniotków, jeśli kojarzy ci się ze słowem 'błeee'. I na marginesie dodam, że miło było sobie poklikać, szczerze mówiąc - z uśmiechem, bo pocóż tu się drapać? A są i tacy, którzy nie tolerują nietolerancji. Palcami pokazywac nie bedę. Dzięki za poświęcony mi czas i zapewniam, że zajrze jeszcze nie raz, bo pocóż miałbym cie na półce pomiędzy ulubionymi...? pozdrawiam.
:D derianku, nie bądź śmieszny. Myślę, że najwyższy czas, żebyś już sobie stąd poszedł. Ja nie wypisuję pod Twoimi zdjęciami "błee", mimo, że uważam, że mistrzostwo świata to to nie jest, i nie widzę powodu, dla którego Ty miałbyś wypisywać to pięć razy pod moim. Idź więc, i zajmij się może czymś pożytecznym, np. doskonaleniem swoich własnych umiejętności, na zdrowie Ci wyjdzie.
sonrisa: Bardzo mi przykro, ale nie znam twojego słownika i znać nie zamirzam, dlatego pozwól, że bedę poslugiwał się swoim. A więc: błeee... nie podoba mi się ;)
derianek, a dla mnie 'błee' = 'do niczego', więc dobrze jest zwyczajnie zastanowić się czasem nad znaczeniem słów, których się używa. Może to oszczędzić nieporozumień.
no dobra, na zgodę napijmy sie soku z jakiegos krzaku czy zywopłotu; wypijmy zdrowie autorki zdjecia jak rowniez modelki, przy okazji rowniez zdrowie aparatu co pozwolil wykonac to pozytywno-jesienno-lisciaste zdjecie :-)
sonrisa: ale ja nie napisalem, że to zdjęcie jest do niczego... :( Poprostu nie podoba mi się a jesli ktoś chce go do czegoś wykorzystać to prosze bardzo. Do mnie nie trafia.
emolka pija wode brzozową :-)) pewnie dlatego zawsze usmiechnieta. Poza tym nie drapać sie kociaki; gdybys derianek napisal to opowiadanie o uczuciach chwilke wczesniej moze bys bardziej uzasadnil krytykę niz, przyznaj sam, nazbyt prymitywne stwierdzenie typu "bleee" - troche wiecej kreatywnosci w wypowiedziach :-) Chyba kazdy z nas skonczyl pare klas gdzie wykladano jez. polski... No i zupelnie na marginesie... jakos tak glupio mi... bo... nie mam zaufania do ludzi ktorzy tu wykupili konta:-))) Z calym szacunkiem Ruud :-)
kiedyś nawet udało mi się taki sok uzyskać, na wiosnę przycięłam jedną z gałązek tych co za mną, założyłam na nią plastikową buteleczkę , przywiązałam delikatnie, po paru godzinach miałam słodkawy pyszny sok z brzozy:)
derianek, mówiłam, żebyś uważnie przeczytał. Każdy ma swoje zdanie i zabranianie komuś, żeby miał swoje zdanie albo mówienie mu, że go mieć nie powinien, to jakiś straszny absurd dla mnie i brak logiki ogólny. Każdy ma prawo również swoje zdanie wyrazić. Natomiast dla mnie 'nie podoba mi się' to nie to samo, co 'zdjęcie jest do niczego'. Jak dla mnie każdy ma prawo pisać 'nie podoba mi się', natomiast 'zdjęcie jest do niczego' jest w moim odczuciu wypowiedzią autorytatywną i nie każdy powinien móc sobie na takie wypowiedzi pozwalać. A jak sobie pozwala ten, co nie powinien, to świadczy to dla mnie o pewnym zadufaniu. Ja na przykład nie czuję się wystarczająco kompetentna, żeby pisać innym 'to zdjęcie jest do niczego'.
i wiem, że każde zdjęcie posiada swoją historię, również to. Piszesz o gorącej, pachnącej herbacie, piszesz o specyficznym klimacie... to są wszystko twoje odczucia, być może doświadczyłaś czegoś, czego nikt inny patrzac na to zdjecie nie doświadczy. Ja to rozumiem. Jak najbardziej. Mimo wszystko nie zmienię zdania - ta fota nie podoba mi się. I nie pisze tego by zrobić ci przykrość.
sonrisa: watpię, bym był dla kogoś autorytetem. Fotografuję wyłącznie dla własnej przyjemności a opinie wyrażane pod fotografiami innych nie maja na celu doprowadzać autora do przejęcia się nimi. Fotorafi nie oceniam pod względem technicznym, gdyż uważam, że nie to jest najwazniejsze. Najwazniejszy jest obraz, zatrzymana chwila, coś co opowiada, wpływa na moje odczucia, sprawia, że jestem poruszony, zachwycony, wzruszony lub zniesmaczony. Autorytetem są dla mnie autorzy, którzy potrafią zatrzymać mnie na dłużej, którzy powodują, że odczucia potęgują się. Ty uwazasz, że ktoś, kto robi marne foty nie powinien mieć własnego zdania, nie powienien komentować, nie zasługuje by patrzeć i mieć indywidualny punkt widzenia?
glubke, dla mnie pozostanie on dla mnie dzbankiem z ciepłą, pachnącą herbatą w pięknym kolorze żółto-zielonym, i z owocami dzikiej róży pływającymi wewnątrz.
derianek, nie chcę być niemiła, ale jak patrzę na Twoje zdjęcia, to nie jesteś dla mnie fotograficznym autorytetem, i opinią Twoją nie jestem skłonna się przejąć.
Czuję się rzeczywiście zaskoczony zatem.
Nie jest to sypana herbata zielona, jest to sypana mieszanka herbaciana, jedyna w swoim rodzaju :) "za mocny napar z glonów" to brzmi nieźle, naprawdę :) A rzeczywistość zaskakuje, widzisz.
Jeśli to zielona sypana herbata, to sądząc po odcieniu była tak mocna, że ciężko było pić. Chociaż nie wiem - dla mnie zielona herbata wygląda i smakuje jak zawsze za mocny napar z glonów (przynajmniej wydaje mi się, że za mocny napar z glonów tak właśnie musiałby wyglądać i smakować) i zawsze jestem równie zaskoczony, kiedy z dbałością przyrządzam sobie taką właśnie odmianę herbaty, w pełni świadom, że cierpki smak będzie drażnił mi podniebienie.
zapuszcza żurawia i czai sie i droczy:)
coz za sympatyczna Pani w tym kadrze sie czai:))
ha ha :)
hi hi:)***
dobrze, że nie z deriankiem :)))
.dzielony na trzy łącznie z dzbankiem : )
hermar - a to do mnie, czy do Emolki?
. :*
sonrisa: rzecz niezwykle zadziwiająca, równiez mnie samego :)
:)
tyle ciepła w tych klatkach herbacianych :)* dziewczyny.
Ja też się, derianku, zastanawiam, po cóż masz mnie na półce między ulubionymi, jeśli każde moje kolejne zdjęcie Ci się nie podoba. Jest to dla mnie zagadką. Kontratakować nie mam w zwyczaju, a słowa gniotek bardzo nie lubię. Pozdrawiam..
A właściwie to ja chcę banana.
sonrisa: idę sobie już, zapraszam do kontrataku pod którymś z moich gniotków, jeśli kojarzy ci się ze słowem 'błeee'. I na marginesie dodam, że miło było sobie poklikać, szczerze mówiąc - z uśmiechem, bo pocóż tu się drapać? A są i tacy, którzy nie tolerują nietolerancji. Palcami pokazywac nie bedę. Dzięki za poświęcony mi czas i zapewniam, że zajrze jeszcze nie raz, bo pocóż miałbym cie na półce pomiędzy ulubionymi...? pozdrawiam.
Obawiam się, że zostałaś zauważona :(
:D derianku, nie bądź śmieszny. Myślę, że najwyższy czas, żebyś już sobie stąd poszedł. Ja nie wypisuję pod Twoimi zdjęciami "błee", mimo, że uważam, że mistrzostwo świata to to nie jest, i nie widzę powodu, dla którego Ty miałbyś wypisywać to pięć razy pod moim. Idź więc, i zajmij się może czymś pożytecznym, np. doskonaleniem swoich własnych umiejętności, na zdrowie Ci wyjdzie.
sonrisa: Bardzo mi przykro, ale nie znam twojego słownika i znać nie zamirzam, dlatego pozwól, że bedę poslugiwał się swoim. A więc: błeee... nie podoba mi się ;)
Always, a kto Tobie drogi ma z Tobą iść?
derianek, a dla mnie 'błee' = 'do niczego', więc dobrze jest zwyczajnie zastanowić się czasem nad znaczeniem słów, których się używa. Może to oszczędzić nieporozumień.
pustyprostokącie :) (: Sok z żywopłotu wypiję za Ciebie.
to ja walnę browarka za wasze zdrówko po tych sokach
sok z brzozy wery gud polecam chodź drogi
no dobra, na zgodę napijmy sie soku z jakiegos krzaku czy zywopłotu; wypijmy zdrowie autorki zdjecia jak rowniez modelki, przy okazji rowniez zdrowie aparatu co pozwolil wykonac to pozytywno-jesienno-lisciaste zdjecie :-)
sonrisa: ale ja nie napisalem, że to zdjęcie jest do niczego... :( Poprostu nie podoba mi się a jesli ktoś chce go do czegoś wykorzystać to prosze bardzo. Do mnie nie trafia.
Podoba mi się.
emolka pija wode brzozową :-)) pewnie dlatego zawsze usmiechnieta. Poza tym nie drapać sie kociaki; gdybys derianek napisal to opowiadanie o uczuciach chwilke wczesniej moze bys bardziej uzasadnil krytykę niz, przyznaj sam, nazbyt prymitywne stwierdzenie typu "bleee" - troche wiecej kreatywnosci w wypowiedziach :-) Chyba kazdy z nas skonczyl pare klas gdzie wykladano jez. polski... No i zupelnie na marginesie... jakos tak glupio mi... bo... nie mam zaufania do ludzi ktorzy tu wykupili konta:-))) Z calym szacunkiem Ruud :-)
Tzn. z takimi komentarzami to nie do mnie, jakbyś był tak uprzejmy.
Wiesz co Diogenes, idź sobie.
siki w dzbanku?
Jest coś co podoba się ;))))
słodkawy? ;)
skrobie jako ten koteczek :*)
O kurcze.
kiedyś nawet udało mi się taki sok uzyskać, na wiosnę przycięłam jedną z gałązek tych co za mną, założyłam na nią plastikową buteleczkę , przywiązałam delikatnie, po paru godzinach miałam słodkawy pyszny sok z brzozy:)
Lepiej z brzozy, niż z czego innego co nie. A z brzozy to nienajgorszy jest :)
derianek, mówiłam, żebyś uważnie przeczytał. Każdy ma swoje zdanie i zabranianie komuś, żeby miał swoje zdanie albo mówienie mu, że go mieć nie powinien, to jakiś straszny absurd dla mnie i brak logiki ogólny. Każdy ma prawo również swoje zdanie wyrazić. Natomiast dla mnie 'nie podoba mi się' to nie to samo, co 'zdjęcie jest do niczego'. Jak dla mnie każdy ma prawo pisać 'nie podoba mi się', natomiast 'zdjęcie jest do niczego' jest w moim odczuciu wypowiedzią autorytatywną i nie każdy powinien móc sobie na takie wypowiedzi pozwalać. A jak sobie pozwala ten, co nie powinien, to świadczy to dla mnie o pewnym zadufaniu. Ja na przykład nie czuję się wystarczająco kompetentna, żeby pisać innym 'to zdjęcie jest do niczego'.
jakies wady musze miec ;)
taka drakulka hie hie
i wiem, że każde zdjęcie posiada swoją historię, również to. Piszesz o gorącej, pachnącej herbacie, piszesz o specyficznym klimacie... to są wszystko twoje odczucia, być może doświadczyłaś czegoś, czego nikt inny patrzac na to zdjecie nie doświadczy. Ja to rozumiem. Jak najbardziej. Mimo wszystko nie zmienię zdania - ta fota nie podoba mi się. I nie pisze tego by zrobić ci przykrość.
sok z brzozy!
sonrisa: watpię, bym był dla kogoś autorytetem. Fotografuję wyłącznie dla własnej przyjemności a opinie wyrażane pod fotografiami innych nie maja na celu doprowadzać autora do przejęcia się nimi. Fotorafi nie oceniam pod względem technicznym, gdyż uważam, że nie to jest najwazniejsze. Najwazniejszy jest obraz, zatrzymana chwila, coś co opowiada, wpływa na moje odczucia, sprawia, że jestem poruszony, zachwycony, wzruszony lub zniesmaczony. Autorytetem są dla mnie autorzy, którzy potrafią zatrzymać mnie na dłużej, którzy powodują, że odczucia potęgują się. Ty uwazasz, że ktoś, kto robi marne foty nie powinien mieć własnego zdania, nie powienien komentować, nie zasługuje by patrzeć i mieć indywidualny punkt widzenia?
Małgosiu, ależ ja zupełnie spokojna jestem przecież :)
poproszę więcej relaksu i więcej dystansu;D
Ruud, a czy ja napisałam, że folio derianka wpływa na moje zdjęcie?
glubke, dla mnie pozostanie on dla mnie dzbankiem z ciepłą, pachnącą herbatą w pięknym kolorze żółto-zielonym, i z owocami dzikiej róży pływającymi wewnątrz.
Ten zban piwosza jest okropienny! Psuje ta nadobna i niewinna buzie obok ;)
derianek, wypowiedziałam się poniżej precyzyjnie, przeczytaj może uważnie, pisać tego samego jeszcze raz nie będę.
sonrisa: patrząc na moje folio nie zgadzasz się z moją opinią, że mi się nie podoba czy że błe?
ja też nie;P
derianek, nie chcę być niemiła, ale jak patrzę na Twoje zdjęcia, to nie jesteś dla mnie fotograficznym autorytetem, i opinią Twoją nie jestem skłonna się przejąć.
błeee, nie podoba mi się
dla mnie ok:) cieszę się że nie dorysowałaś sumiastych wąsów;D
Hm no, trochę nad tym posiedziałam. Niektórzy twierdzą nawet, że za bardzo wyczyściłam :)
kolorki wyczyściłaś aż nie do wiary, to u mnie jest jak w akwarium;)
mhh kardamonem pachnie :0
ale to u mnie było robione jako pierwsze
Na tym u Ciebie jest to moje światełko wyczekane.
:)*
Ja też :) Stwierdzam przy okazji, że fajnie byłoby mieć starta. Do portretów :)
sekunda;)
lubię obydwa:)
No, kliknęłaś szybciej :)
computer says: noooo
jesiennie.. podoba się.. pozdr.
hihi są obok siebie:)))