hehe:) na szczescie rowerek nie byl moj.. nie nadaje sie do napedu noznego.. tym razem wracalem samochodem.. jezeli chodzi o jednoslady- preferuje motocykle.. a moze i szkoda.. bo sila miesni powoli zanika w tym calym zamieszaniu spalin... mialem kiedys rowerek.. ale mi wyjechal pewnej nocy z niewiadomych przyczyn "sam". pozdrawiam:)
hehe:) na szczescie rowerek nie byl moj.. nie nadaje sie do napedu noznego.. tym razem wracalem samochodem.. jezeli chodzi o jednoslady- preferuje motocykle.. a moze i szkoda.. bo sila miesni powoli zanika w tym calym zamieszaniu spalin... mialem kiedys rowerek.. ale mi wyjechal pewnej nocy z niewiadomych przyczyn "sam". pozdrawiam:)
bardzo fajne, ciekawe jak się wracało w taka pogodę... dzieki za odwiedziny i komentarz! Pozdrawiam i zapraszam ponownie!
Zasypana Lisbona.., ;)))
Krakowskie uroki:) piękne:)
bardzo podoba mi się
heh... fajne :)
dobrze, ze pojazdy powietrzem chlodzone i nie trzeba chlodnicy rozmraza...;-)))
Szara Reneta- zapraszam- podobno miedzy platkami lawiruje sie piekniej. Krzysztof- a co by to bylo, gdyby Lisbone zasypalo... unreal dreammin'..
zima zaskoczyła;p
i want too !!!!
Zadziwia.. szczegolnie,ze przyszla jesiania:).. i ostatnio znowu przepadla.. ale wroci.. i jak zwykle zaskoczy drogowcow. pozdrawiam!
Odjechane ;) rowerowo odjechane, dla mnie bobma! :)
zadziwia. zima. pzdr
Uroki zimy :)..
Dla mnie extra.