Wojciech K - były samochody i zegarki o tej nazwie. Samochód miał karoserię zerżniętą chyba z jakiegoś modelu Chevroleta - polską wersją" Pobiedy" była "Warszawa" z FSO zwana garbuską. Następny model "Warszawy" miał normalny kufer z tyłu. Złośliwy ludek polski zaraz wymyślił wica, że nowy model opracowała osoba o innej orientacji seksualnej: przód zostawiła a tył spieprzyła ... Pozdr.
jogin: Z fotografią zdecydowanie też tak było... W 1945 roku Armia Czerwona przejęła dokumentację wielu niemieckich zakładów stąd ułatwione było kopiowanie wielu produktów. I tak Zorka była kopią Leici a obiektywy Helios były robione na dokumentacji z zakładów Carl Zeiss Jena...... Pobieda to był chyba samochód nie zegarek, kopia tym razem któregoś z fordów... pzdr
Radzieckie wyroby precyzyjne bywały bardzo dobre, bo ZSRR zrzynał wiele zachodnich konstrukcji olewając wszelkie patenty (nie mam wiedzy, czy w foto też tak było) - zegarki , ze słynną POBIEDĄ na czele, były rozwiązaniami szwajcarskimi. Potem Zachód złapał ich za gardło grożąc dotkliwymi dla nich restrykcjami we współpracy i się uspokoiło. Co się jednak nauczyli, to było ich.
jogin - niezła opowiastka, ja miałem Smiene (to były czasy) i właśnie FED'a 5 (klasa aparacik ;o))))) ehhhhh te wspomnienia, pozdrawiam, również Garnetta pod którego fotą sobie pozwoliliśmy ;o)
KrystianB - święta racja! To był konkurs bez nagrody (Wojciech Mann w swoich audycjach w TRÓJCE też ogłaszał konkursy bez nagród...). Jako anegdotkę powiem skąd wiem o pochodzeniu nazwy FED. Był w TVP przez wiele,wiele lat teleturniej "Wielka Gra". Pierwszym prowadzącym był, nieżyjący już, Ryszard Serafinowicz i z tego okresu jest moja opowiastka. Pytanie o pochodzenie nazwy FED było pytaniem finałowym o główną wygraną pieniężną chyba 25 tys. zł, co było w owych czasach kwotą niebotyczną. Facet, który był finalistą, zaczął kombinować "fotogrficzeskij...i coś tam, coś tam" i oczywiście poległ. Mnie to utkwiło w pamięci i, jak mam okazję, to do tego wracam. Z radzieckich aparatów miałem w użyciu Smienę i Zenita S.
jogin - nie wiem co jest nagrodą ale nazwa aparatu Fed pochodziła od inicjałów patrona fabryki w Leningradzie, gdzie produkowano aparat - Feliksa Edmundowicza Dzierżynskiego ;o)
Dla miłośników FED-ów (to naprawdę świetne w swojej klasie fotoaparaty) mam zagadkę: co oznacza nazwa FED? Zapewniam, że jest na to pytanie prawdziwa odpowiedź - jeżeli przez 24 godziny nie będzie odpowiedzi to ją podam. Pozdr.
ale sie watek w komentarzach rozwinął :) nie spodziewalem sie :)
Był tez sprzet nurkowy :) bo jak J.Y.Cousteu wynalazl pierwszy niezalezny automat oddechowy to jakos dostali sie do planow i zrobili "podwodnika" :)
Wojciech K - były samochody i zegarki o tej nazwie. Samochód miał karoserię zerżniętą chyba z jakiegoś modelu Chevroleta - polską wersją" Pobiedy" była "Warszawa" z FSO zwana garbuską. Następny model "Warszawy" miał normalny kufer z tyłu. Złośliwy ludek polski zaraz wymyślił wica, że nowy model opracowała osoba o innej orientacji seksualnej: przód zostawiła a tył spieprzyła ... Pozdr.
jogin: Z fotografią zdecydowanie też tak było... W 1945 roku Armia Czerwona przejęła dokumentację wielu niemieckich zakładów stąd ułatwione było kopiowanie wielu produktów. I tak Zorka była kopią Leici a obiektywy Helios były robione na dokumentacji z zakładów Carl Zeiss Jena...... Pobieda to był chyba samochód nie zegarek, kopia tym razem któregoś z fordów... pzdr
zegarki radzieckie najszybsze na świecie!
Radzieckie wyroby precyzyjne bywały bardzo dobre, bo ZSRR zrzynał wiele zachodnich konstrukcji olewając wszelkie patenty (nie mam wiedzy, czy w foto też tak było) - zegarki , ze słynną POBIEDĄ na czele, były rozwiązaniami szwajcarskimi. Potem Zachód złapał ich za gardło grożąc dotkliwymi dla nich restrykcjami we współpracy i się uspokoiło. Co się jednak nauczyli, to było ich.
Z jakie FEDY miały zajebiste obiektywy..... Bardzo ostro rysowały.... Jeszcze dwa lata temu zdarzało mi się focić FEDEM:-)
KrystianB: jesteś KrystianemB czy to tylko ksywka na cześć KrystianaB znanego ze zdjęc podwodnych i bloga?
KrystianB dziekuje za pozdrowienia no i dziekuje i pozdrawiam wszystkich ktorzy wypowiedzieli sie pod moimi wypocinami :)
jogin - niezła opowiastka, ja miałem Smiene (to były czasy) i właśnie FED'a 5 (klasa aparacik ;o))))) ehhhhh te wspomnienia, pozdrawiam, również Garnetta pod którego fotą sobie pozwoliliśmy ;o)
...i króciutko nie swoją Zorkę 10 (fotoelement światłomierza otaczał otwór obiektywu).
KrystianB - święta racja! To był konkurs bez nagrody (Wojciech Mann w swoich audycjach w TRÓJCE też ogłaszał konkursy bez nagród...). Jako anegdotkę powiem skąd wiem o pochodzeniu nazwy FED. Był w TVP przez wiele,wiele lat teleturniej "Wielka Gra". Pierwszym prowadzącym był, nieżyjący już, Ryszard Serafinowicz i z tego okresu jest moja opowiastka. Pytanie o pochodzenie nazwy FED było pytaniem finałowym o główną wygraną pieniężną chyba 25 tys. zł, co było w owych czasach kwotą niebotyczną. Facet, który był finalistą, zaczął kombinować "fotogrficzeskij...i coś tam, coś tam" i oczywiście poległ. Mnie to utkwiło w pamięci i, jak mam okazję, to do tego wracam. Z radzieckich aparatów miałem w użyciu Smienę i Zenita S.
a foto... fajne... i miłe wspomnienia nasuwa, też robiłem nim kiedys... to były czasy
pjk - to byłoby zbyt proste ;o)
jogin - nie wiem co jest nagrodą ale nazwa aparatu Fed pochodziła od inicjałów patrona fabryki w Leningradzie, gdzie produkowano aparat - Feliksa Edmundowicza Dzierżynskiego ;o)
jogin: http://pl.wikipedia.org/wiki/FED :PPP
Dla miłośników FED-ów (to naprawdę świetne w swojej klasie fotoaparaty) mam zagadkę: co oznacza nazwa FED? Zapewniam, że jest na to pytanie prawdziwa odpowiedź - jeżeli przez 24 godziny nie będzie odpowiedzi to ją podam. Pozdr.
Newans dokladnie Fied 4 :) na poprzednim zdjeciu w moim folio z drugiej strony jest
Czy to nie przypadkiem Ruski Fied??
ostre!ale co poza tym?
Mam tzw. mięszane odczucia...