Zmyło nas stamtąd w sierpniu, na dole wygladało fajnie jak podeszliśmy pod filar, szczerze mówiąc to się nie spodziewałem, że taki fajny kawałek skały można na takim rzęchu znaleźć, pozdr.
nie ma takiego szlaku ;-P no chyba ze bedziesz pedzil wokol stawu. Tą sciezynka po prawej w glębi wlazi sie na Kozia przełecz i potem fruu po oszronionej drabince... :-)
taaa... po pachy... chyba jak żeś się w tym śniegu położył... ;-)
wspin był letni w 100%, ale np. schodząc z kościelca szliśmy po pas w śniegu a chwilami po pachy:D
Racja, do zimowych to nieco brakuje
warunki zimowe... hehe niezły dowcipniś z ciebie... Powodzenia na zaś...
Zmyło nas stamtąd w sierpniu, na dole wygladało fajnie jak podeszliśmy pod filar, szczerze mówiąc to się nie spodziewałem, że taki fajny kawałek skały można na takim rzęchu znaleźć, pozdr.
filar Staszla... warunki jak na wrzesień były dość zimowe, ale i tak było fajnie:D
No a ze wspinaczki na Granatach, to czym się wraca jak nie szlakiem? Jaka droga padła?
wiesz.. to jest z powrotu ze wspinaczki na Granatach:D więc racja, nie ma takiego szlaku:D
nieee, juz mi sie pieprzy... ide spać
nie ma takiego szlaku ;-P no chyba ze bedziesz pedzil wokol stawu. Tą sciezynka po prawej w glębi wlazi sie na Kozia przełecz i potem fruu po oszronionej drabince... :-)
Z Granatów na Kościelce:D
Kozi W.? Dobrze widze?