Moje namber łan! Kurek na dachu. Zapewne niewidoczny z poziomu przechodnia, dumnie stroszący swe misternie wykonane piórka dla nielicznych szczęśliwców, którzy mogą go podziwiać na tle dachów starego miasta. Piejąc tak sobie bezgłośnie ze szczytu jakiejś wieżyczki, budzi we mnie jakąś nostalgię za wszystkimi bajkami dzieciństwa, które mi zapadły w pamięć, za telerankami, świątecznymi piernikami...
Troszkę mi żal tych kolorów czerwonych dachów i miedzianej zieleni kuraka, ale może właśnie przez tą wyblakłość starej fotografii tak na mnie działa. Gratulacje.
;)
Ach, jakże miło przeczytać taki komentarz :-) dziękuję
Moje namber łan! Kurek na dachu. Zapewne niewidoczny z poziomu przechodnia, dumnie stroszący swe misternie wykonane piórka dla nielicznych szczęśliwców, którzy mogą go podziwiać na tle dachów starego miasta. Piejąc tak sobie bezgłośnie ze szczytu jakiejś wieżyczki, budzi we mnie jakąś nostalgię za wszystkimi bajkami dzieciństwa, które mi zapadły w pamięć, za telerankami, świątecznymi piernikami... Troszkę mi żal tych kolorów czerwonych dachów i miedzianej zieleni kuraka, ale może właśnie przez tą wyblakłość starej fotografii tak na mnie działa. Gratulacje.
fajna tonacja!
esp -> cieszę się :-) dzięki!!
no cóż... masz u mnie plusa wielkiego za tą fotkę +++
fajne kolorki
:-) Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Zdecydowanie warto pokonać te 274 schody, bo widok z góry jest naprawdę piękny, a kogucika kojarze, widziałam go w zeszłym tygodniu na własne oczy ;)
...fajna tonacja..podoba sie...
Kur zapiał :)
Dziękuję!! A winieta nieaparatowa ;-)
właśnie małem napisać, że takie fajne te TWoje kwadraty... ale ten ejszcze fajniejszy ;] Ciekawość - winieta aparatowa czy komputrowa? :)
trochę wysoko...ale opłacało się. b.ładne zdjęcie :)
:-) wdrapałam się na dach katedry svateho Vita, ciężko było, ale myślę, że warto ;-P
a gdzie ty tam się wdrapałaś?
jejku jakie fajne to!! kurek na dachu..nono...kolory niezłe...
Wolałbym mniejszą go i więcej powietrza nad grzebieniem, ale poza tym to przyjemne:)
:-)
faktycznie PE fajny