W zasadzie okazja żadna.... A było to tak; ta Pani poprosiła, żebym zrobił jej ładne zdjęcie dla córki czy kogoś tam... (robiłem jej inne). Mineło kilka godzin idę sobie przez wieś i słyszę wołanie żebym zaczekał (z okna domu tej Pani).... mileła minuta, może dwie..... i z drzwi wychodzi... obraz przed twarzą.. idzie i mówi litanię do "Najświętszego Serca Jezusa".... Ja stoję jak wryty.... robię 1 klatkę.... portret... kobieta klęka... 2 klatka.... I co tu więcej powiedzieć ?
mnie tam sie podoba
W zasadzie okazja żadna.... A było to tak; ta Pani poprosiła, żebym zrobił jej ładne zdjęcie dla córki czy kogoś tam... (robiłem jej inne). Mineło kilka godzin idę sobie przez wieś i słyszę wołanie żebym zaczekał (z okna domu tej Pani).... mileła minuta, może dwie..... i z drzwi wychodzi... obraz przed twarzą.. idzie i mówi litanię do "Najświętszego Serca Jezusa".... Ja stoję jak wryty.... robię 1 klatkę.... portret... kobieta klęka... 2 klatka.... I co tu więcej powiedzieć ?
Wracam kilkakrotnie żeby zrozumieć to zdjęcie i ... nic. Co to była za okazja, ta pani z całkiem niewiadomych mi powodów klęczy z obrazkiem
więcej baby, mniejsza głębia, i nie tak centralnie :-(
Mam nadzieję, że tak można ?
fakt, było..