Nie powiedziałam że to plagiat. 1. nie podobają mi się te kszoki u góry. 2. jeśli chciałeś pokazać ciekawe miejsce to przydałoby się go trochę więcej. Może pokazane pod nieco innym kontem. Wiesz... dłuższy mur, więcej prac, a jednocześnie gorzej widoczne...
Tematem nie są prace innych, ale wystawa prac zorganizowana w ciekawym miejscu. Próba pokazania wystawy bez prac jest dość trudna. Zamiast pisać komentarze w ten sposób można napisać co konkretnie jest nie tak w kompozycji zdjęcia. Taki komentarz byłby bardziej przydatny dla autora niż zarzucanie plagiatu.
oczywiście można by było się nad tym zastanawiać. tylko że tematem Twojego zdjęcia są zdjęcia innych. Gdyby były pokazane w niekonwencjonalny sposób to jeszcze by uszło. Ale nie uszło...
Idąc tym tropem należałoby się zastanowić czy fotografowanie posągów oraz architektury nie jest czasem "bezczelnym cytowaniem, które zajmuje większość dzieła". Szkoda, że niektórzy w taki sposób odbierają prace innych.
Nie mogę się powstrzymać przed postrzeganiem fotografi jak literatury. Tutaj to już nawet nie intertekstualność, a bezczelne cytaty, które zajmują większość dzieła. Wielkość pracy nie polega tylko na wtykaniu w nią tego co zrobił już ktoś inny i uzupełnianiu dziur słabym tekstem.
no-sztuka
Nie powiedziałam że to plagiat. 1. nie podobają mi się te kszoki u góry. 2. jeśli chciałeś pokazać ciekawe miejsce to przydałoby się go trochę więcej. Może pokazane pod nieco innym kontem. Wiesz... dłuższy mur, więcej prac, a jednocześnie gorzej widoczne...
Tematem nie są prace innych, ale wystawa prac zorganizowana w ciekawym miejscu. Próba pokazania wystawy bez prac jest dość trudna. Zamiast pisać komentarze w ten sposób można napisać co konkretnie jest nie tak w kompozycji zdjęcia. Taki komentarz byłby bardziej przydatny dla autora niż zarzucanie plagiatu.
Nic nie kumam
chodzi o różnicę między intertekstualnością a cytowaniem.
oczywiście można by było się nad tym zastanawiać. tylko że tematem Twojego zdjęcia są zdjęcia innych. Gdyby były pokazane w niekonwencjonalny sposób to jeszcze by uszło. Ale nie uszło...
Idąc tym tropem należałoby się zastanowić czy fotografowanie posągów oraz architektury nie jest czasem "bezczelnym cytowaniem, które zajmuje większość dzieła". Szkoda, że niektórzy w taki sposób odbierają prace innych.
Nie mogę się powstrzymać przed postrzeganiem fotografi jak literatury. Tutaj to już nawet nie intertekstualność, a bezczelne cytaty, które zajmują większość dzieła. Wielkość pracy nie polega tylko na wtykaniu w nią tego co zrobił już ktoś inny i uzupełnianiu dziur słabym tekstem.